matematykaszkolna.pl
Wyznacz granicę Limesik: Wyznacz granicę:
 ex−ex 
lim

 sin2x 
x−>0 Z góry dzieki
11 gru 22:28
daras: 0
12 gru 10:58
Limesik: A mozesz wyjasnic jak to policzyc?
12 gru 12:21
Jerzy: np reguła H
12 gru 12:28
Limesik: OO dzieki, jakie to proste było...
12 gru 13:57
Limesik: Z reguły H wyszło mi nadal [0/0]. Co dalej?
12 gru 22:02
Saizou : na pewno dobrze przepisałeś ?
12 gru 22:04
J:
 1 − 1 
H =

= 0
 2 
12 gru 22:12
zeesp: żadna reguła de l'hospitala ex−ex=0
 ex−ex 0 
i masz limx→0

=limx→0

=limx→00=0
 sin2x sin2x 
albo ktoś sie pomylil albo sprawdza twoją czujnoś emotka
12 gru 23:17
J:
 0 
Chyba nie masz świadomości , że

to symbol nieoznaczony
 0 
12 gru 23:21
zeesp: Bardzo dobrze mam...jako student n−tego roku matematyki teoretycznej.... u góy jest cały czas 0
12 gru 23:22
J: nie widzisz, że sin2x zmierza do 0 ?
12 gru 23:23
zeesp: jaka jest granica
 2−2 
limx→0

 sin2x 
12 gru 23:24
J: to gratuluję tym, co Cię oceniają
12 gru 23:26
zeesp: odpowiedz na moje pytanie
12 gru 23:27
zeesp: Albo ja czegoś nie widze albo no nie wiem... dla każdego x ex=ex , zatem dla akżdego x , ex−ex=0
 ex−ex 0 
zatem dla akżdego x

=

=0..
 sin2x sin2x 
12 gru 23:29
J:
 0 
napij się wody... =

, ale Ty nie wiesz co to jest
 0 
12 gru 23:30
azeta: idąc Twoim tropem zeesp
 x−1 1−1 
limx1

=

=0 bo licznik jest 0.
 x2−1 x2−1 
12 gru 23:31
J: pocztaj na temat symboli nieoznaczonych
12 gru 23:31
zeesp: nieeee twój przykłąd jest błędny.. idąc moim tokiem
 x−x 
limx→1

=0
 x2−1 
12 gru 23:32
zeesp: LUDZIEEE OGARNIJCIE SIE
12 gru 23:32
zeesp: TAM NIE MA SYMBOLU NIEOZNACZONEGO BO LICZNIK JEST CAŁY CZAS =0
12 gru 23:32
J: patrz: 23:31
12 gru 23:33
zeesp: azeta...LICZNIK nie ejst róny 0...bo x−1 nie ma stałej wartości!
12 gru 23:33
zeesp: Pytanie do J ile wynosi ex−ex dla jakiegoś tam x
12 gru 23:34
ThPhys: matematyka teoretyczna chyba w wyższej szkole kształcenia ustawicznego w lesznie
12 gru 23:38
zeesp: Jejku....Nie wiem jak wam to wyjaśnić.. (bo to jest oczywiste..)) że funckja pod limesem jest stale rowna 0! więc i granica =0. KONIEC w temacie. Wynika to z tego, ze ex−ex=0 dla dowolnego x , tzn..ze tam ta grancia jest tak anprawde pozorna..zmierzamy do 0..z funckji zerowej
12 gru 23:40
zeesp: THPhys−−> Uniwesystet Warszawski emotka
12 gru 23:41
zeesp:
 ex−1 
Oczywiscie...gdyby tam było limx−>0

to mój argument nie ma sensu...
 sin2x 
ale w liczniku jest ex−ex STALE RÓWNE 0
12 gru 23:42
ThPhys: Pozostaje wspólczuć czasu zmarnowanego na studiach
12 gru 23:43
zeesp: Licze, zę wypowie sie ktoś rzetelny..a nie ktos to zobaczyl pare przykładów z Krysicki,Włodarski..
12 gru 23:44
azeta:
 f(x)−f(x) 
ThPhys podaj jakiś przykład taki żeby limx0

≠0
 0 
12 gru 23:44
zeesp: azeta.twój zapis tez nie ma sensu... (nie może w mianowniku byc całyczas 0) ale już powoli mnie rozumiesz.....
12 gru 23:46
azeta: taak powoli coś mi świta, chodziło mi o taki ogólny przykład w którym w mianowniku się pojawi zero, nie jestem matematykiem... a jeśli poczuwam się w jakimś stopniu do bycia, to raczej tylko z zamiłowania, jako rzemieślnik któremu ta pani służy jako narzędzie emotka
12 gru 23:47
azeta: choć jak się próbuję nad tym zastanowić to faktycznie, to co piszesz może mieć (a może ma?) sens. ja nie jestem w stanie podać jakiegoś przykładu który by obalił to co napisałeś emotka
12 gru 23:49
zeesp: emotka taki sam argument użyjemy np dla granicy w 0
ex−ex 

...
sinx*x5*(cosx−1) 
12 gru 23:49
zeesp: Nie obali bo to oczywsta oczywistość! emotka
12 gru 23:49
zeesp: Jak tam J emotka
13 gru 00:28
Rafał:
 ex − ex 
lim

 sin 2x 
x−>0 Symbol nieoznaczony jest wtedy, gdy następuje zbieganie do zera, ale tego zera nigdy się nie osiągnie. Tutaj nie ma spełnionych warunków symbolu nieoznaczonego bo licznik jest po prostu równy zero. Tym samym jest to trywialny przykład. Poza tym darujcie sobie te osobiste wycieczki. Bez docinek. Każdy się może pomylić.
13 gru 06:51