zbieznosc ciagu rekurencyjnego
Bogdan: Mam pytanie odnosnie liczenia zbieznosci ciagow rekurencyjnych.
Pokaze na przykladzie, mam ciag an+1 = √5+an, a1 = √5
Chce pokazac, ze ciag jest niemalejacy, tworze nierownosc:
an+1 ≥ an
√5+an ≥ an | ()2
5+an ≥ an2
an2 − an − 5 ≤ 0
po obliczeniu pierwiastkow otrzymuje przedzial: n ∊ < (1−√21)/2,(1+√21)/2 >, czyli biorac
pod uwage ze eny sa naturalne wychodzi na to, ze ciag jest rosnacy jedynie do 2 wyrazu?
Czegos tu chyba nie rozumiem, prosilbym o wytlumaczenie tej kwestii, z gory dziekuje.
19 lis 21:01
Godzio:
Taką rzecz chyba najłatwiej indukcyjnie pokazać.
a
1 =
√5
a
2 =
√5 + √5 >
√5 + 0 =
√5 = a
1 ⇒ a
2 − a
1 > 0
Załóżmy, że a
n + 1 − a
n ≥ 0, pokażemy, że a
n + 2 − a
n + 1 ≥ 0
Dowód:
a
n + 2 − a
n + 1 =
√5 + an + 1 −
√5 + an =
| | 5 + an + 1 − 5 − an | |
= |
| = |
| | √5 + an + 1 + √5 + an | |
| | an + 1 − an | |
= |
| ≥ 0 |
| | √5 + an + 1 + √5 + an | |
Z założenia licznik jest nieujemny, natomiast mianownik jest dodatni. Stąd ciąg jest
niemalejący.
19 lis 21:07
Bogdan: Dzieki wielkie, chociaz nadal zastanawia mnie matematyczne uzasadnienie czemu moja nierownosc
nie dziala
19 lis 21:38
ICSP: Nierówność masz dla an , nie dla n.
20 lis 12:47