Równania
Patrycja: Rozwiąż równanie:
x + √x−1 = 7
Jak robiło się takie równania? Ktoś mnie może nakierować?
9 lis 16:42
ICSP: na wiele sposobów.
jedna legenda mówi, ze po określeniu dziedziny można podstawić t = √x − 1
Drudzy twierdzą, że lepiej jest podnosić stronami do kwadratu
Jeszcze inni wolą "dopasować" aby podstawinie t = √x−1 było bardziej widoczne
9 lis 16:44
Patrycja: Po każdej z tych metod wychodzą mi bzdury, mógłbyś rozwiązać mi ten przykład?
Mam jeszcze około 20 takich do rozwiązania i wolałabym je robić ze zrozumieniem
9 lis 16:46
J:
√x − 1 = 7 − x i x ≥ 1 i x ≤ 7
obustronnie do kwadratu i dostajesz: x = 10 (odpada ) lub x = 5
9 lis 16:48
ICSP: wypróbowałaś wszystkie 3 w zaledwie dwie minuty ?
9 lis 16:52
Patrycja: Robiłam to jakieś 10 razy zanim tu napisałam. Dziękuje J!
9 lis 16:53
Patrycja: Mogłbyś mi rozpisać √x−12?
9 lis 16:58
Patrycja: Bo z tym mam największy problem
9 lis 16:59
J:
(√x−1)2 = x − 1 ( przy założeniu: x − 1 ≥ 0 )
9 lis 17:00
pigor: ..., możesz też np. tak:
x+√x−1=7 /−1 i x−1 ≥0 ⇔
√x−12+
√x−1−6=0 i x ≥1, stąd
i ze wzoru Viete'a dla równania kwadratowego zmiennej
√x−1 ⇔
⇔ (
√x−1= −3 v
√x−1=2 /
2) i x ≥1 ⇔ (x∊∅ v x−1=4) i x ≥1 ⇔
x=5 .
9 lis 17:23
PW:
x + √x − 1 = 7
Równanie jest tak banalne, że można autora zabić śmiechem, powiedzieć:
− Przecież dziecko widzi, że rozwiązaniem jest liczba 5:
5 + √5 −1 = 7.
Koniec, kropka.
Matematyk będzie się czepiał, zapyta:
− Dobrze, ale skąd wiesz, że nie ma więcej rozwiązań?
A odpowiedź jest nietrudna.
9 lis 17:43