pomocy ;/
Jaroo: Ile licz całkowitych spełnia nierówność (x2−6)(x+6)2 ⊆0 ( to ma być mniejsze bądź równe od 0
)
2 lis 09:54
azeta:

skoro jest (x−a)
2 to "wykresowi odbija" w punkcie a, teraz to już chyba prosto

?
2 lis 10:00
===:
a gdzie pozostałe miejsca zerowe

?
2 lis 10:05
===:
a to co narysowałeś to też "ciekawe"
2 lis 10:06
azeta:

a ups, fail, przepraszam

(x
2−6)=(x−6)(x+6)
czyli mamy (x−6)(x+6)
3, co zupełnie zmienia postać rzeczy!
starałem się jak mogłem.
2 lis 10:08
azeta: człowiek się ledwo obudził i zauważył (x−6)
2(x+6)
2, ale winny się tłumaczył
2 lis 10:09
azeta: matko, znowu fail. (x2−6)=(x−√6)(x+√6) idę jeszcze spać, dobranoc
2 lis 10:11
===:
dalej bzdura
2 lis 10:11
Jaroo: Mam tu obliczyć miejsca zerowe , narysować to i odczytać z rysunku czy jak ?
2 lis 10:14
===:
...ooooo
Jakub spieprzył stronkę ... wprowadził płatności ...
Zobacz ostatni podpunkt w wielomianach (nierówności) i tam są zasady
2 lis 10:25