pytanie
kasia: Witam. Mam takie pytanie: czy wiedząc że tgα=tgβ, prawdą jest, że tgnα=tgnβ
1 lis 20:14
Qulka: tak
1 lis 20:25
kasia: naprawdę? a jest na to jakiś dowód?
1 lis 20:31
kasia: n jest liczbą naturalną
1 lis 20:36
PW: Ciekawe pytanie. Niby wydaje się oczywiste, ale pokazać nie jest tak łatwo.
tgα = tgβ oznacza, że istnieje liczba całkowita k, dla której
(1) α − β = kπ.
tg(nα) = tg(nβ) oznacza istnienie liczby całkowitej p, dla której
nα − nβ = pπ,
czyli
Zadano więc pytanie:
− Czy z istnienia liczby k, takiej że prawdziwa jest równość (1) wynika istnienie liczby p, dla
której prawdziwa jest równość (2).
1 lis 20:43
kasia: p=kn?
1 lis 20:46
kasia: czyli ta implikacja tgα=tgβ ⇒ tgnα=tgnβ zawsze jest prawdziwa?
1 lis 20:47
PW: Qulka potwierdziła, ja podpowiedziałem jak udowodnić i sama wpadłaś na to, że jest możliwa
taka równość. No to już jest "do trzech razy sztuka".
1 lis 20:54
kasia: dzięki!
1 lis 20:55
1 lis 20:57
PW: | 10π | |
Zabiła nas. Jedyna pociecha, ze tg |
| też nie istnieje. |
| 4 | |
1 lis 21:03
Qulka: zatem nadal są sobie równe
1 lis 21:13
PW: Też bym tak chciał to rozumieć, ale wypada się przyznać:
− Równość jest prawdziwa pod warunkiem, że tgnα i tgnβ istnieją.
1 lis 21:24