matematykaszkolna.pl
fizyka piłeczki: Czesc. Słyszałem o internetowych kursach z matematyki "dla opornych" typu etrapez. Mój mózg stawia mi jednak opór jeśli chodzi o fizykę.. Jestem studentem 1.roku a fizykę miałem ostatni raz w pierwszej klasie lo toteż nieciezko się domyslic że to dla mnie trochę magia. Ale nie chce w żaden sposób iść na skróty czy ominąć fizykę czy cos w tym stylu. Chciałbym po prostu zrozumieć. Nie ukrywam że czytając podręczniki akademickie robi mi się słabo od samego patrzenia, a zadania to już w ogóle kompletny kosmos więc postanowiłem spytać was drodzy forumowicze, bo jak się domyślam większość z Was pewnie miała jakąś tam styczność z fizyka, czy są może jakieś takie wykłady internetowe z fizyki? Albo może jakieś pozycje z literatury, w których w dość prosty sposób są wytlumaczone podstawy fizyki? Na ćwiczeniach wszystkie zadania robią z równań ruchu, na wykładachach mówia że te równania ruchu to biorą się po rozwiązaniu równań rozniczkowych z zasad dynamiki (czy jakoś tak, ktoś zorientowany w temacie na pewno zrozumie ). No cóż, może i te równania biorą się po rozwiązaniu równań rozniczkowych, ale używanie je w sposób taki oklepany− w stylu zadanie wzór podstaw, nijak mnie przekonuje. Strasznie nie lubię rozwiązywać zadania w ten sposób, że do określonego typu zadania szukam wzoru.. Proszę o jakieś "ludzkie" wskazówki, jak sobie poradzić z ta fizyka, no i żeby przy tym nie zwariował przepraszam że nie na fizyka.pisz, ale to z czysto praktycznej wygody, większe prawdopodobienstwo że ktoś mi tutaj odpisze, niż tam...ale pewnie rozumiecie
28 paź 22:35
28 paź 22:38
hamak: Z fizyki nie znam takich kursow, ale polecam pozycje jezierskiego − zarowno podrecznik jak i zbior zadan, zwlaszcza zbior zadan. ALe najwazniejsze opanuj z etrapezem podstawy calkowania i pochodnych, akurat do fizyki na poczatek wystarczy praktycznie podstawy tych dzialan. Co do kursow to mi one wrecz przeszkadzaly, bo szybciej przyswoilem patrzac w zeszyt lub ksiazke, a wlaczony komputer latwo dekoncentruje, wiec nie polecam.
28 paź 22:41
PW: Brutalnie powiem: − Niewłaściwe studia wybrałeś.
28 paź 22:41
hamak: Z ciekawosci jaki kierunek i na jakiej uczelni?
28 paź 22:43
piłeczki: Dziękuje Hamak za odpowiedź. Niewłaściwe studia? Faktycznie to pewnie brutalne, ale dla mnie. I nie dlatego że się mecze z fizyka, ale dlatego że gdyby inaczej był skonstruowany program w liceum (a chociażby jak u mojego rok starszego brata, który miał np. Fizykę przez trzy lata − dla porównania ja tylko rok ) to chociaż miałbym jakieś podstawy... Ale mogę sobie narzekac, chociaż i tak mi to w niczy nie pomoże, ale se chociaż ponarzekam... A jak już ktoś ma ta fizyke w liceum, to np nie ma chemii , i się później męczy na pierwszym roku, jak większość moich znajomych,. To idąc tym tropem wszyscy teraz wybierają niewłaściwie, może to prawda, i fakt brutalne. Na pewno jest i trochę racji w tym co napisałeś.
28 paź 22:50
piłeczki: A studiuje sobie chemię, na PG
28 paź 22:54
daras: a to studiuj sobie.... a bardziej brutalna prawda jest taka: , że nie wszyscy się nadają do studiowania i nie powinni sobie robić złudzeń ... patrz krzywa Gaussa
29 paź 08:18
reyg: chyba mnie nie zrozumieliście... jak chcecie się czegoś nauczyć, no i nie wiem niech to będzie jakiś język, idziecie do szkoły językowej − chociaż nie mieliście żadnej styczności z językiem to chcecie się go nauczyć, to wam ktoś mówi − pan się nie nadaje, bo po pierwszej lekcji ledwo umiecie powiedzieć "dzień dobry"? no nie sądzę. oczywiście, jestem przeciętny, i co z tego? powiem więcej, jestem tak samo przeciętny jak wyemotka i nie uważam żeby to był jakiś powód do wstydu. najnormalniej w świecie zapytałem o sposób NAUKI... ale co ja się tam znam, jak nie rozumiem czegoś od razu to znak, że pewnie nic nie ZROZUMIEM
30 paź 08:15
daras: z kursów niczego sie nie nauczysz
30 paź 11:49
daras: najwyżej zaśniesz
30 paź 11:49
daras: a jak chce sie nauczyć języka to jadę do tego kraju np. ostatnio zafascynował mnie język japoński i staram sie o wizę do Tokio tylko nie wiem czy lecieć nad Rosją−tam często spadają samoloty czy też płynąć z Nachodki do Yokohamy tak jak to radził Hen a Ty co mi radzisz
30 paź 11:51
henrys: Na początek, poczytaj materiał liceum (najlepiej rozszerzony) i zobacz co cię ominęło, a ewentualnie mogłoby się przydać w zrozumieniu tego co masz teraz. Nie daj sobie wmówić, że się nie nadajesz do studiowania Z tego co piszesz, to właśnie na tym polega studiowanie, dowiadywać się skąd to się wzięło, dlaczego tak? Niestety czasem program studiów jest tak skonstruowany, że lepiej zapamiętać wzór i nauczyć się go stosować niż drążyć temat, a zrozumienie samo z czasem przyjdzie (jak do niego dorośniesz). Jest jedna zasada, jeśli podjąłeś się już studiować, to studiuj! Chyba, że zależy ci tyko na dyplomie, to naucz się porządnie ściągać, włazić w dupę wykładowcom i nie trać czasu na rozumienie czegokolwiek emotka
30 paź 12:05
henrys: Dokładnie daras
30 paź 12:09