wątpliwosc
edytaaaaa: plus nieskonczoność przez −2 to minus nieskonczoność ?
24 paź 13:02
PW: Przepraszam, ale pytanie jest niewłaściwe. Nieskończoność nie jest liczbą, nie można pytać "ile
to jest nieskończoność dzielona czy mnożona przez 2"
24 paź 13:04
edytaaaaa: to jak mam rozwiązac cos takiego? lim przy n dazacym do nieskonczonosci
n5+2n2+4n−2n2
24 paź 13:08
5-latek: Wedlug mnie tem ciag ma granice [−∞]
24 paź 13:19
PW: No tak, ale nie wynika to z "podzielenia nieskończoności przez −2", lecz z zastosowania
odpowiedniego twierdzenia o granicy iloczynu (ilorazu jak kto woli) dwóch ciągów, z których
jeden ma granicę ∞, a drugi ma granicę skończoną różną od zera (ujemną).
24 paź 13:25
edytaaaaa: okej dziękuje wam bardzo, jeszcze jedno pytanie jesli w liczniku mam wyższą potęge n niz w
mianownku to co najlepiej wylączać przed nawias , bo z tego co pamietem najlatwiej i
bezpieczniej jest nawyższą potęge mianownika niby, co doradzacie?
24 paź 13:28
5-latek: Może wezmy taki przykład
a
n= −7n
5+n
4−3n
3+2n−4 przy n→
∞
| −7n5 | | n4 | | 3n3 | | 2n | |
= n5( |
| + |
| − |
| + |
| −4{n5})= {∞*(−7)}=−∞ |
| n5 | | n5 | | n5 | | n5 | |
Ty u siebie dzielelenie przez −2 możesz zamienic na mnożenie przez (−0,5) i dostaniesz (−
∞)
24 paź 13:29
PW: Tak, najwyższą potęgę n występującą w mianowniku. Wtedy mianownik (po skróceniu) ma skończoną
granicę i właśnie powołujemy się na przytoczone twierdzenie.
24 paź 13:30
edytaaaaa: a mają takie bardziej skomplikowany przyklad do obliczenia lim przy n−−> nieskonczonosci
5*3(2n) +14*9n+7 tu pewnie trzeba bedzie twierdzenie o 3 ciągach ale jak ?
ps w liczniku 3 jest do potęgi 2n a w mianowniku 9 do potęgi n ,
24 paź 13:38
edytaaaaa: po zamienieniu 9 na 3 do potegi 2n co dalej ?
24 paź 13:41