wielomian
anaisy: Mamy wielomian p(x) o współczynnikach całkowitych, który jest podzielny przez (x−a). (a jest
całkowite). Możemy przedstawić ten wielomian w postaci p(x)=(x−a)w(x). Czy jest jakieś ładne
uzasadnienie tego, że wielomian w(x) ma współczynniki całkowite (inne, niż wymnażanie
wszystkiego przez x−a)?
14 paź 16:36
wmboczek: W ma wsp przy najwyżej potędze całkowity
przypuśćmy, ze wsp o 1 niżej jest niecałkowity
ale wówczas P miałby wsp niecałkowity − sprzeczność
no i zapętlamy rozumowane
14 paź 16:56
PW : Po prostu
p(x) = xW(x) − aW(x)
− różnica dwóch wielomianów o współczynnikach całkowitych.
14 paź 17:02
PW : Jeszcze raz, bo pytanie było o W(x)
xW(x) = p(x) + aW(x)
− prawa strona jest wielomianem o współczynnikach całkowitych jako suma takich
wielomianów, a xW(x) ma te same współczynniki co W(x) (wprawdzie przy innych potęgach, ale to
nie ma znaczenia dla odpowiedzi na pytanie).
14 paź 18:37
anaisy: Dzięki za odpowiedź
, ale czegoś nie widzę.
Skąd wiadomo, że wielomian p(x) + aW(x) ma współczynniki całkowite?
14 paź 22:05
PW : Nie wiadomo
Plączę się w zeznaniach.
14 paź 22:11
PW : Jak popatrzeć na schemat dzielenia wielomianu przez dwumian (x − a), to jako kolejny wynik
dobiera się liczbę całkowitą c, żeby c·xk dało cxk+1 w wielomianie p. W konsekwencji drugi
składnik c·(−a)xk też ma współczynnik całkowity i różnica pojawiająca się w następnym kroku
też ma współczynniki całkowite.
14 paź 22:44
PW : Jeszcze korekta: ... żeby c·x·xk dało cxk+1 ...
14 paź 22:48