probabilistyka ambroży: Zapisać przestrzeń zdarzeń S dla liczby asów w doświadczeniu polegającym na sześciokrotnym losowaniu bez zwracania z talii 52 kart. Sprawa nieco się komplikuje, bo nie wiem jak ująć to, że z każdym losowaniem talia zmniejsza się o 1 kartę, co automatycznie zmniejsza szansę na wylosowanie asa.

PW: Skoro losowanie bez zwracania, to po prostu "wsadził łapę i wyciągnął 6 kart". Po co tak komplikować myślenie?

PW: Powiedz jeszcze − podałeś dosłownie treść zadania, czy sformułowałeś ją po swojemu? Polecenie jest niezrozumiałe.

ambroży: Tak, treść zadania jest taka, jak napisałem − dla mnie też jest średnio czytelna.

PW: Przestrzeń zdarzeń to zbiór wszystkich zdarzeń jakie mogą się pojawić w doświadczeniu. W tym doświadczeniu przestrzenią zdarzeń jest zbiór Ω (to tradycyjne oznaczenie) złożony z wszystkich możliwych 6−elementowych podzbiorów zbioru 52−elementowego. Zbiór ten liczy

	52 6

elementów. Co miałoby oznaczać określenie "przestrzeń zdarzeń S dla liczby asów" − nie wiem. Jesteś na początku nauki kombinatoryki, czy uczysz się już o zmiennych losowych?

henrys: Nie pamiętam zbyt dobrze, ale może ktoś poprawi. W zadaniu należy tylko zapisać przestrzeń zdarzeń, nie liczbę elementów tej przestrzeni. Ω={(w₁,w₂,...,w₁₃), w₁+w₂+...w₁₃=6, w_i∊{0,1,2,3,4}} S={(0,w₂,..,w₁₃), w₂+w₃+...+w₁₃=6, (1,w₂,w₃,..w₁₃), ∑=5, (2, ), ∑=4, (3, ), ∑=3, (4, ), ∑=2, w_i∊{0,1,2,3,4} dla i =2,3,...13}

ambroży: Tak, to o to chodziło, udało mi się to już ustalić, ale dzięki za szczegółowe wyjaśnienie i rozpisanie zadania.

PW: Zgłupiałem po tym co zobaczyłem ambroży, gratuluję Ci, że już wiesz o co idzie.

henrys: ta Ω to to samo co S tylko rozpisałem

PW: ambroży nie nawiązuje dialogu, więc powinienem go potraktować tak jak on mnie. Ponieważ jednak po innym zadaniu 299232 zaczynam podejrzewać, że ma do czynienia z człowiekiem, który wie, że nie nauczy probabilistyki, ale chociaż zbada inteligencję słuchaczy, powiem co o tym myślę. Przestrzeń zdarzeń dla liczby asów w jakimkolwiek losowaniu co najmniej 4 kart z talii (tu przypadkowo dobrał losowanie sześciu kart, żeby zamącić w głowie) może być tylko następująca: {0, 1, 2, 3, 4} − możemy wylosować 4 asy, 3 asy, 2 asy, 1 asa lub 0 asów. KONIEC. Czym innym są prawdopodobieństwa przypisane poszczególnym zdarzeniom − one już zależą od sposobu losowania (ale o to nie pytali).

henrys: Masz rację PW, bardzo mi przykro

henrys: Powiem jedno, cokolwiek będę robił w życiu, będę się starał, z całych sił, żeby żadne dziecko nie było poddawane jakimkolwiek testom na inteligencję (w szczególności dziecko zdolne, bo ono zawsze wie, że to test)

PW: Ale dlaczego przykro? Ten egzaminator to złośliwy osobnik. Specjalnie tak formułuje zadania, żeby wprowadzić w błąd. Gdyby napisał, że doświadczenie polega na obserwacji liczby wylosowanych asów w losowaniu 6 kart z talii 52, to byłoby jasne

PW: Co do testów podzielam Twoje zdanie. Byłem zszokowany, gdy zobaczyłem następujące zadanie (element testu na IQ): Powiedz, który ptak wyróżnia się od pozostałych: a) wróbel b) szpak c) sokół d) sowa Znajomość bzdetnego zamysłu autorów takich testów ma mierzyć poziom inteligencji?

henrys: Zawsze są złośliwymi osobnikami i w dupie mają co to dziecko czy osoba dorosła czuje, byle mieć wynik, kolejną publikację, temat na konferencję. Dzieciak się kwalifikuje, czy nie? Poddajmy go presji, zobaczymy jak zareaguje.......taaak, dzięki takim badaniom będziemy mieć lepsze społeczeństwo, świat, lepiej wybierzemy pracowników, liderów. Ile razy Pan/Pani była poddana takiemu badaniu? Raz, dwa, 10,50,100? Pewnie, za każdym razem była to świeeeeetna zabawa. Czy ani razu?

henrys: Takie testy jak napisałeś wyżej, to pikuś, krzywdy nie robią, w głowie zamącą jedynie

daras: juz sam wyraz doświadczenie wskazuje na to, że autorzy nie są sokołami

henrys: mniejsza z tą inteligencją i jakimiś głupimi testami czy taki zbiór {0,1,2,3,4} możemy nazwać przestrzenią? Mi tam się wydaje, że ten zapis co podałem jest poprawny.

ambroży: @PW, wybacz najmocniej, ale z racji niewielkiej ilości czasu, jaką posiadam po prostu nie byłem w stanie wdawać się w dyskusje. Przyznam szczerze, że na początku sam nie rozumiałem treści zadania, próbowałem kombinować, starałem się doszukać jakiegoś głębszego sensu, ale potem udało mi się znaleźć podobne zadanie, ale odnoszące się do rzutu kośćmi i sprawa się rozwiązała. W dodatku @henrys wyjaśnił sprawę jak należy. Także moje pytanie nie miało służyć jako miernik poziomu inteligencji − bez obaw.

daras: henryx @ ambroży nie zrozumiałeś, chodzi o IQ autora zadania a nie postu chyba, ze to tożsamość