matematykaszkolna.pl
asymptoty bimbam: hej Treść zadania jest następująca: "Znaleźć ekstrema następujących funkcji i równania asymptot odpowiadających im krzywych" Ja rozumiem to polecenie jako: znajdź asymptoty ukośne, poziome i pionowe.
  x   2  
Funkcja ma wzór y=

+

  2   x  
Odpowiedzi to: y=6 // to jest zła odpowiedź
  x  
y=

  2  
Z wykresu wynika, że jest asymptota pionowa i ukośna http://www.wolframalpha.com/input/?i=x%2F2%2B2%2Fx Nie wiem, czy dobrze liczę asymptotę pionową D=R−{0} więc podejrzewam, że asymptota może być w punkcie x=0, więc liczę obustronną granicę funkcji przy x→0
  x   2  
limx→0

+

=
  2   x  
  x2 + 4   4  
limx→0

=

= −
  2x   0  
  x   2  
limx→0+

+

=
  2   x  
  x2 + 4   4  
limx→0+

=

= +
  2x   0+  
Z rysunku wynika, że asymptota pionowa istnieje w punkcie x=0. Mi też wyszła z obliczeń (nie wiem, czy są one prawidłowe). Dlaczego w odpowiedziach jest tylko asymptota pozioma
15 sie 09:14
PW: Może dlatego, że asymptota pionowa (lewo− i prawostronna) to dla autora oczywistość. Dla x > 0 istnienie minimum funkcji wynika np. z nierówności między średnią arytmetyczną a geometryczną:
 x 2 

+

≥ 2x2·2x = 2,
 2 x 
przy czym równość ma miejsce tylko dla takich x, dla których składniki są równe, to znaczy
 x 2 

=

⇔ x = 2.
 2 x 
A jakie będzie ekstremum i w jakim punkcie dla x < 0?
15 sie 11:25
bimbam: wyszło mi maksium dla x=−2 oraz minimum dla x=2
15 sie 14:03
bimbam: mam jeszcze pytanie co do asymptoty pionowej. Jeśli dziedzina funkcji to R, to w ogóle nie liczę asymptoty pionowej, bo ona może istnieć tylko tam gdzie funkcja jest nieokreślona
15 sie 14:35
PW: Oczywiście.
15 sie 15:42
bimbam: dziękuję
15 sie 15:52
PW: Coś za szybko odpowiedziałem emotka Może być taka sytuacja, że funkcja jest określona w punkcie x0, ale z jednej strony tego punktu wykres ma asymptotę pionową. Dzieje się tak np. w przypadku funkcji definiowanych kilkoma wzorami − "sklejanych". Przykład:
 1x dla x < 0  
f(x) =
  2x dla x ≥ 0 
W punkcie x0 = 0 jest asymptota pionowa jednostronna.
15 sie 15:55
bimbam: jeszcze przypomniało mi się zagadnienie dziedziny. W jednym z filmików na YT osoba rozwiązująca zadanie dot zmiany przebiegu zmienności funkcji mówiła, że dziedzina pochodnej nie może być większa niż dziedzina funkcji.
  2x + 1  
Czyli np jeśli jest y=

  x− 4  
Wtedy dziedzina funkcji to x∊R−{4} Z kolei dziedzina pochodnej to x∊R, bo ze wzoru na pochodną ilorazu wiadomo, że mianownik pochodnej to (x− 4)2 Czy tutaj trzeba zawężać tą dziedzinę pochodnej do x∊R−{4}
15 sie 16:00
henrys: Dlaczego dziedzina pochodnej to R? Poza tym pochodna może istnieć tylko w punktach dziedziny funkcji. Jeśli jakiś punkt nie należy do dziedziny funkcji, to w tym punkcie dana funkcja nie ma pochodnej.
15 sie 16:35
bimbam:
  (2x+1)`(x−4)−(2x+1)(x−4)`  
y`=

  (x−4)2  
(x−4)2 jest dodatnie dla każdego x, więc myślałem, że dziedzina pochodnej to R. Więc źle myślałem
15 sie 16:49
henrys: dziedzina pochodnej to x≠4, popatrz chwilę
15 sie 16:55
bimbam: czyli chodzi o to, że jest pierwiastek podwójny x=4
15 sie 17:12
john2: x = 4 nie może być pierwiastkiem jakimkolwiek, bo nie należy do dziedziny
15 sie 17:18
john2: (x − 4)2 > 0 jest prawdziwe dla każdego R, poza liczbą x = 4
15 sie 17:22
bimbam: Chodziło mi właśnie o to, że x=4 "zeruje" mianownik. Trzeba powtórzyć podstawy. Dzięki
15 sie 17:33
john2: Miałem napisać: jest prawdziwe dla każdego x ∊ R\{4} Nie wiem, o co chodziło autorowi, gdyż w tym przypadku dziedziny są te same. Lepiej spojrzeć na taki przykład f(x) = lnx
 1 
f'(x) =

 x 
Dziedzina pochodnej, wydawałoby się, to x ∊ R\{0}, ale badasz oczywiście funkcję w przedziale x∊(0,+).
15 sie 17:35
bimbam: dzięki, dobry przykład podałeś
15 sie 17:44