variae
bimbam: matematyczny skecz − kto wyjaśni puentę, bo nie miałem analizy matematycznej póki co
znalazłem go na matematyka.pl
Matematyczny skecz.
W domu wariatów jest specjalna sala dla matematyków;
wchodzi doktor i krzyczy: uwaga, różniczkuję!
Pacjenci uciekają, skaczą na ściany, itd. ale jeden stoi niewzruszony.
Doktor ponownie atakuje i krzyczy: uwaga, całkuję!
No i ten jeden nadal stoi − nie rusza go to wcale.
Doktor zdziwiony pyta − dlaczego nie uciekasz?
Bo ja jestem e do x, frajerze!
O co chodzi z tym "e do x"
Bogdan:
(e
x)' = e
x oraz ∫e
x dx = e
x + C
e
x przy różniczkowaniu i całkowaniu upraszczając problem, nie zmienia postaci, wciąż jest e
x,
czyli rózniczkowanie i całkowanie nie rusza e
x