matma
agnieszka: Proszę o wyjaśnienie .
Jak liczmy jakąś nierówność,równanie czy cokolwiek innego to w jakiej sytuacji zmieniamy znak
na przeciwny ?
7 kwi 13:55
J:
jeśli mnożymy lub dzielimy przez liczbę ujemną ( w równaniu znaku nie zmieniamy)
7 kwi 13:57
PW: Jeżeli
a < b,
to
− a > − b.
Mówiąc po chłopsku: jeżeli pomnożymy sobie strony nierówności przez liczbę ujemną, to należy
zmienić nierówność na przeciwną. Tylko tyle.
7 kwi 13:59
7 kwi 14:34
agnieszka: ?
7 kwi 14:37
J:

dla jakich x funkcja f(x) > 0 ?
7 kwi 14:41
PW: Iloczyn dwóch liczb nieujemny − obie muszą być nieujemne lub obie niedodatnie (dwa układy
nierówności).
Gdyby iloczyn miał być ujemny, to czynniki musiałyby być różnych znaków.
Stąd bierze się "na zewnątrz" lub "wewnątrz" przedziału wyznaczonego przez miejsca zerowe, raz
powinnaś to przeliczyć.
7 kwi 14:43
agnieszka: no większa jest od <3 +oo)
7 kwi 14:43
agnieszka: PW. A można to tak bardziej prosto ? bo nie wiem o czym mówisz.
7 kwi 14:53
daras: ósemka
7 kwi 14:56
J:
to masz odpowiedź na swoje pytanie z 14:34, dla zakreskowanych na szaro x , funkcja jest
nieujemna
7 kwi 14:56
PW: Już prościej się nie da.
(x−2)(x+3) ≥ 0.
Iloczyn nieujemny − oba czynniki nieujemne lub oba niedodatnie, to znaczy
( (x−2) ≥ 0 ⋀ (x+3) ≥ 0 ) ⋁ ( (x−2) ≤ 0 ⋀ (x+3) ≤ 0 )
− to są właśnie te dwa układy nierówności.
Rozwiąż je sama i wreszcie dowiedz się, skąd wziął się ten magiczny rysunek z parabolą i
szarymi przedziałami.
7 kwi 14:59
J:
może tak ... a*b ≥ 0 ⇔ a ≥ 0 i b ≥ 0 lub a ≤ 0 i b ≤ 0
(albo obie nieujemne, albo obie niedodatnie)
7 kwi 15:01
daras: to była jednak szesnastka
7 kwi 16:57
agnieszka: no dobra
((x−2)≥0 (x+3)≥0)( (x−2)≤0 (x+3)≤ 0 )
x≥2 x≥−3 x≤2 x≤ −3
i co dalej?
7 kwi 17:53
agnieszka: ?
7 kwi 17:59
PW: Myszko, pominęłaś znaki "i oraz "lub" − jak się odnieść do tego co napisałaś?
7 kwi 18:02