Granice jednostonne funkcji
Jaszczureq: Witam. Miałem ostatio na lekcji zadanie w którem trzeba było m.in policzyć granice jednostronne
funkcji. I jedna rzecz mnie zaintrygowała. Przedstawię mój problem na podstawie funkcji
tangens. Na jakiej podstawie wyznaczyć to czy będzie to + czy − nieskończoność. Czasem mam lim
(pi/2−) z tg alfa mamy +niesk a patrzymy od lewej strony. Innym razem lim(−2+) z
(x2−3x)/(x2−4) otrzymujemy 10/0 a grainica wychodzi −niesk. Nie mogę zrozumieć skąd się to
bierze, no chyba że z rysunku, ale co gdy liczymy granice by rysunek wykonać
31 mar 19:42
PW: Z niechlujstwa. Kto Cię tak uczy, żeby pisać "otrzymujemy 10/0"?
Wiemy, że lim(x
2 − 3) = 10 dla x→ −2 (bo wielomian jest funkcją ciągłą).
Wiemy, że lim(x
2 − 4) = 0 dla x→ −2 (z powodu jak wyżej). Jednocześnie wiemy, że dla x > −2 i
dostatecznie bliskich −2 (czyli w sytuacji, gdy x→ −2
+) funkcja (x
2 − 4) przyjmuje wartości
ujemne.
Stosujemy odpowiednie twierdzenie o granicy ilorazu dwóch funkcji, w którym licznik ma
granicę skończoną różną od zera (tutaj 10), a mianownik ma granicę równą zeru i przyjmuje
tylko wartości ujemne w pewnym (prawostronnym) otoczeniu liczby x
0.
Jeżeli zamiast takiego myślenia − stosowania odpowiednich twierdzeń − zaczniemy i skończymy na
| 10 | |
pisaniu bredni typu |
| , to nigdy tego nie zrozumiemy. |
| 0 | |
31 mar 20:01
Jaszczurek: Kto by pomyślał, że to takie proste i jasne. Mnie to zawsze drażniły zapisy typu 10/0−. Dzięki
wielkie, pomyśle jeszcze nad tym i poćwicze. Ogólnie na nauczyciela nie narzekam bo jakoś
większość klasy załapała. Może dlatego ze nie myślą a tylko piszą
Jeszcze raz wielkie
dzięki PW
31 mar 22:02
Jaszczurek: Jeżeli w granicy licznik jest ujemny a funkcja w mianowniku rośnie wraz ze zliżaniem się do x0
to iest −niesk?
31 mar 22:10