Nadzieja matematyczna
Basiek: Nadzieja... matematyczna.

Cześć,
liczę sobie radośnie warunkową wartość oczekiwaną dla jakiegoś tam rozkładu dyskretnego i no
cóż, nie mam na przedziale NIC.
Jaka będzie wtedy nadzieja matematyczna EX? 0? Brak?
3 lut 00:21
Basiek: Podbijam. :<
3 lut 12:38
daras:
3 lut 13:27
Gray: Co to znaczy "nie mam nic na przedziale"? Skoro rozkład jest dyskretny, to jest określony w
punktach, a nie na przedziałach.
3 lut 13:33
Basiek: Gray, no tak, z tym, że robię to w kontekście większego trochę zadania. Chcę policzyć
warunkową wartość oczekiwaną dla pewnej rodziny zbiorów D. I jeden z tych zbiorów, tak się
nieładnie składa, okazuje się, że nie zawiera żadnych punktów.
3 lut 13:53
Basiek: Ktoś coś? Zależy mi.

Zacznę cytować Mickiewicza. Ekhem.
'Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu;
Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok − tam jutrzenka wschodzi;
To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu.'
3 lut 14:58
Basiek: Może teraz?
4 lut 22:50