matematykaszkolna.pl
całka niestety to nie to: coś robię źle, tylko nie wiem co mam policzyć
 2x−1 

 x2−6x+9 
 A B 
rozbiłam sobie na dwa pierwiastki

i

i cos mi poźniej nie wychodzi tak jak
 x−3 x−3 
powinno ... A wyszło mi 7 a B=−5
26 sty 15:32
ICSP: złe rozbicie.
A B 

oraz

x−3 (x−3)2 
26 sty 15:37
niestety to nie to: aaa i samo B czy Bx?
26 sty 15:38
ICSP: samo B
26 sty 15:40
niestety to nie to: ok teraz wychodzi dziękuje emotka
26 sty 15:45
Dawid: Dlaczego niby Bx?
26 sty 15:46
niestety to nie to: tak nam na wykładzie mówili, że ma być stopień większy niż w mianowniku
26 sty 15:51
ICSP:
 1 A1 A2 An 
Czynniki

rozkładasz na

+

+ ... +

 (x −a)n (x−a) (x−a)2 (x−a)n 
26 sty 15:54
Dawid: w liczniku masz o stopień mniejszy niż w mianowniku. Jak w mianowniku masz ax2+bx+c to w liczniku dajesz ax+b
26 sty 15:54
PW: Autor był litościwy, nie trzeba żadnej "teorii":
2x−1 2x−1 2(x−3) + 5 2 5 

=

=

=

+

x2−6x+9 (x−3)2 (x−3)3 x−3 (x−3)2 
26 sty 15:59
pigor: ..., lub tak :
 2x−1 2x−6+5 

dx= ∫

dx=
 x2−6x+9 x2−6x+9 
 2x−6 5 
= ∫

dx + ∫

dx=
 x2−6x+9 (x−3)2 
 5 
= ln(x−3)2 + 5 ∫ (x−3)−2dx= 2ln|x−3| −

+C
 x−3 
26 sty 16:03