Dobrze??
Ona: Całka
t=
1x
dt=−
1x2dx
∫e
t(−dt)=−∫e
tdt=−e
t+C=−e
1/x+C
8 sty 10:58
J:
...dobrze..
8 sty 11:01
Ona: Dzięki
8 sty 11:03
Ona: Mogę Cię jeszcze prosić o tą całkę, tak dla pewności :
∫xe
x2dx
t=e
x2
dt=2xdx
dt2=xdx
8 sty 11:10
Dawid: a pochodna z ex2 to na pewno 2xdx ?
8 sty 11:14
Dawid: t=x
2
dt=2xdx
| | 1 | | 1 | | 1 | |
∫et* |
| dt= |
| ∫etdt= |
| ex2+C |
| | 2 | | 2 | | 2 | |
8 sty 11:17
J:
..trafna uwaga...
8 sty 11:17
Ona: Tam powinno być t=x2
8 sty 11:18
Ona: Pomyliłam się w moich gryzmołach
8 sty 11:19
Dawid: Wynik dobry tylko pamiętaj o + C na końcu
8 sty 11:21
J:
..Twoje podstawienie t = e
x2 jest też dobre , ale dt = 2x*e
x2 ...
| | 1 | |
i dostajesz to samo: |
| ∫etdt |
| | 2 | |
8 sty 11:22
Ona: Tak. Dziękuje
8 sty 11:24
Dawid: Nie masz już niczego więcej

? Bo jutro mam koło i też bym sobie poćwiczył
8 sty 11:29
Ona: Tak mam ale to jest chyba przez części i nie mogę sobie z tym poradzić, już piszę
8 sty 11:42
Ona: ∫sin4xcosxdx
8 sty 11:43
J:
.. i gdzie masz problem ...?
8 sty 11:46
Dawid: t=sinx
dt=cosxdx
| | 1 | | sin5x | |
∫t4dt= |
| t5+C= |
| +C |
| | 5 | | 5 | |
8 sty 11:46
Ona: nie wiem czy sin4x liczyć jako pochodną czy jako całkę
8 sty 11:47
Dawid: sin4x=sinx4
8 sty 11:48
J:
masz rozwiązanie powyżej .
8 sty 11:48
Ona: Nie wiem dlaczego uparłam sie przy obliczaniu przez części
8 sty 11:51
Dawid: bo może tak wygląda jak przez części
8 sty 11:52
Ona: Ale za to tej się nie da przez podstawienie

∫xcosxdx=
u=x v`=cosx
u`=1 v=sinx
=xsinx−∫1*(sinx)dx=xsinx+cosx+C
8 sty 11:59
Dawid: dobrze
8 sty 12:00
Ona: Wiedziałam
8 sty 12:01
Dawid: Za banalne
8 sty 12:02
Ona: No ej

Ważne, że się staram
8 sty 12:06
Dawid: Coś masz jeszcze ?
8 sty 12:07
Ona: Tak sporo, ale narazie sobie radzę

Dziękuje
8 sty 12:15
Dawid: Oki proszę

Jak coś to mogę Ci wstawić jakiś przykład
8 sty 12:16
Ona: Brzmi jak wyzwanie. Podejmę się
8 sty 12:18
Dawid: Przez części czy przez podstawienie ?
8 sty 12:18
Ona: Obojętnie
8 sty 12:20
8 sty 12:22
Dawid: I jak idzie?
8 sty 12:35
Ona: Bardzo możliwe że gdzieś się pomyliłam
Ad2
... xarcsinx+1/3(√1−x2)3/2
8 sty 12:37
Ona: +C
8 sty 12:37
Dawid: Prawie tylko skąd ta 1/3 ? i te 3/2 ?
8 sty 12:37
Ona: Więc tak najpierw prze części liczyłam
u=arcsinx v`=1
czyli =xarcsinx− ∫u`dx= teraz przez podstawienie
t=1−x
2
dt=−2xdx
−1/2dt=xdx
teraz użyłam wzoru x
ndx i dalej mi tak wyszło
8 sty 12:42
Ona: √t=√1−x2
8 sty 12:43
Dawid: Przez części dobrze
teraz przez podstawienie
t2=1−x2
2tdt=−2xdx
−tdt=xdx
8 sty 12:48
Ona: | | 1 | |
=xarcsin+12* |
| t1/2+1 |
| | 1/2+1 | |
=xarcsinx+
12*
23t
3/2
na koniec podstawiłam pod "t"
8 sty 12:49
J:
| | x | |
= xarcsinx − ∫ |
| dx = ... |
| | √1−x2 | |
8 sty 12:51
Ona: Nie powinno być t
1/2=1−x
2
8 sty 12:52
Ona: O właśnie w liczniku x zamiast 1

Dziękuje "J"
8 sty 12:53
Dawid: W Twoim podstawieniu się pogubiłem i nie lubię takiego podstawienie jak mamy pierwiastek bo
Jak zrobisz
t
2=1−x
2
2tdt=−2xdx
−tdt=xdx
t=
√1−x2
| | xdx | | −t | |
∫ |
| =∫ |
| dt=−∫dt=t+C=√1−x2+C |
| | √1−x2 | | t | |
8 sty 12:54
Dawid: Nawet Twoim podstawieniem
| xdx | | | | 1 | | 1 | |
| =∫ |
| dt=− |
| ∫t−1/2dt=− |
| *(−2)t1/2+C=−t1/2+C |
| √1−x2 | | √t | | 2 | | 2 | |
t=1−x
2
dt=−2x
8 sty 13:04
Ona: Tak teraz rozumiem
8 sty 13:07
Dawid: a co z pierwszą całką ?
8 sty 13:08
Ona: Właśnie zaczynam
8 sty 13:11
Dawid: Nie jest trudna wystarczy coś zauważyć. Pewien wzór wykorzystać
8 sty 13:12
J:
..aż sam jestem ciekawy...
8 sty 13:13
J:
... już nie,źle spojrzałem ...
8 sty 13:14
Ona: 12ln(3x2+4x+10)
8 sty 13:20
Dawid: Tak + C
8 sty 13:20
Ona: Co wygrałam
8 sty 13:21
Dawid: Kolejne całki

?
8 sty 13:21
Ona: Ahhhh nie ma to jak całki

Na ten moment muszę kończyć, ale wrócę i upomnę się o nie

Raz
jeszcze dziękuje panowie i do usłyszenia
8 sty 13:25
Dawid: Zobaczymy
8 sty 13:26
Ona: Już jestem

Co z tymi całkami
8 sty 15:04
8 sty 15:06
Ona: 14actg
x4+C
8 sty 15:15
Dawid: ∫x3exdx
8 sty 15:16
Ona: Z tą mam problem
8 sty 15:25
J:
.. przez części ..
8 sty 15:26
Dawid:
u=x3 dv=ex
du=3x2 v=ex
8 sty 15:27
Ona: Mam x3ex−ex(3x2−6x+6)
8 sty 15:28
Ona: Źle pochodną obliczyłam
8 sty 15:29
Ona: x
3 można jeszcze do nawiasu wrzucić
8 sty 15:30
Dawid: No wynik nie zgadza się
8 sty 15:30
J:
źle ... − ∫ex*3x2 .. i drugi raz przez części ...
8 sty 15:30
J:
... i na końcu trzeci raz przez części ... koniec ...
8 sty 15:32
J:
..musisz dojśc do wyniku: ex(x3 −3x2 + 6 x − 6) + C
8 sty 15:34
J:
..nie zauważyłem ..masz już dobry wynik 15:28 .. ( tyle,że bez C )
8 sty 15:37
Ona: Tak, ta stała to moja zmora
8 sty 15:40
Ona: Policzyłam raz jeszcze tą pochodną i nie zgadzają mi się znaki, dlaczego jest +6x a nie −6x w
wyniku
8 sty 15:50
Ona: Tz tą całkę
8 sty 16:01