pochodne
Kinia: Witam, zaskoczę Was moi Drodzy, bo dzisiaj już nie kombimatoryka, a pochodne. Takie zadanie mi
sprawia problem: W punkcie c funkcja f ma maksimum lokalne , a funkcja g minimum lokalne.
Udowodnij , że funkcja 2g − 3f w punkcie c ma minimum lokalne.
Warunek wystarczający istnienia ekstremum no to pochodna musi zmieniać znak... ale jak to tutaj
wykorzystać. ?
4 sty 22:44
Kinia: Pomożecie? Bardzo proszę
4 sty 23:02
Janek191:
Mamy
f'(c) = 0 i f" (c) < 0
i
g '(c) = 0 i g" (c) > 0
więc dla
h = 2 g − 3 f
h' (c) = 2 g'(c) − 3 f'(c) = 2*0 − 3*0 = 0
h"(c) = 2 g"(c) − 3 f "(c) > 0
więc
funkcja h = 2 g − 3 f ma w punkcie c minimum lokalne.
4 sty 23:10
hejka:
Jakoś to, przynajmniej mnie, nie zaskoczyło
4 sty 23:10
Janek191:
Mamy
f'(c) = 0 i f" (c) < 0
i
g '(c) = 0 i g" (c) > 0
więc dla
h = 2 g − 3 f
h' (c) = 2 g'(c) − 3 f'(c) = 2*0 − 3*0 = 0
h"(c) = 2 g"(c) − 3 f "(c) > 0
więc
funkcja h = 2 g − 3 f ma w punkcie c minimum lokalne.
4 sty 23:10
hejka:
O!. Janek już pędzi z ratunkiem
4 sty 23:11
PW: Z założeń wynika istnieniee takiej liczby ε, że dla x∊(c, c + ε)
f'(x) < 0 ⋀ g'(x) > 0,
a więc
−3f'(x) > 0 ⋀ 2g'(x) > 0
Wynika stąd, że
2g'(x) − 3f'(x) > 0.
Jeżeli w podobny sposób uda się pokazać, że w przedziale (c−ε, c)
2g'(x) − 3f'(x) < 0,
to teza będzie udowodniona (zerowanie się pochodnej w punkcie c jest oczywiste).
4 sty 23:13
PW: hejka, uprzyjemniasz życie pomagającym? A może rozbierz się i pilnuj ciuchów, skoro nie
masz co robić.
4 sty 23:16
Kinia: Hm... nie wiem czy do końca zrozumialam. Co u Cb Janek oznacza podwójny "prim" przy funkcjach?
PW Twoje rozumowanie jest logiczne, kurczę ciężko mi wpasc samej na tAkie coś
4 sty 23:27
PW: „Podwójny prim" czyli „bis” u Janka191 oznacza drugą pochodną. Jeżeli jeszcze tego nie
miałaś, to będzie wkrótce (zamiast mówić o zmianie znaku pochodnej można mówić
o znaku drugiej pochodnej w punkcie c).
4 sty 23:32
Kinia: Jestem w liceum i takiego oznaczenia nie mieliśmy wprowadzonego. Dziękuję za wszelką pomoc i
cierpliwośc nade mną
4 sty 23:35
Kinia: Mogę prosić jeszcze o jakieś instrukcje jak zabrAć się za to zadanko?
W trójkąt rownoboczny ABC o wierzcholku C=(3,−5) wpisano okrąg o środku S=(−1,−3). Wyznacz
współrzędne wierzchołków A i B.
Obliczylam wysokość trójkąta, długość boku trójkąta, zauważyłam, ze A i B będą należeć do
okręgu o środku S i promieniu 2/3 h . Napisałam równanie tegoż okręgu i nie mam pomysłu co
dalej ...
4 sty 23:48
4 sty 23:48
Kinia: Tylko jakaś wskazówka jak to połączyć wszystko?
5 sty 00:02
5 sty 00:17
PW:
C i S są dane, umiemy więc wyliczyć r i napisać równanie okręgu wpisanego.
Mając h umiemy obliczyć długość boku a..
| | a | |
Napisać równanie okręgu o środku C i promieniu |
| . |
| | 2 | |
Punkty wspólne obu okręgów to środki boków AC i BC (okrąg wpisany dotyka każdego boku w
połowie)
Mając środki odcinków Ac i BC oraz jeden ich koniec C obliczymy współrzędne drugich końców,
czyli współrzędne A i B.
Przepraszam, ale rachunków nie wykonam, bo już prawie nie widzę o tej porze.
5 sty 00:26
5 sty 00:31