matematykaszkolna.pl
całki, pytanie do matematyków Pola: Chodzi o całki nieoznaczone. Dokładniej, kiedy istnieją. Najlepiej na przykładzie, mam całkę:
 1 

dx, na przedziale −,1
 x+2 
muszę ją rozbić na dwie całki, od −do−2 + od −2 do 1. Całkę od −2 do 1 nie problem policzyć, jest rozbieżna do +. Całkę od − do −2 rozbijam znów na dwie calki, od −do −3 i od −3 do −2. Obie całki są rozzbieżne do −. Stąd wnioskuję (?), że całka od − do −2 jest również rozbieżna do − Zatem czy całka, której całki częściowe są zbieżne jedna do + , druga do − istnieje? Jeżeli tak to jaka jest jej zbieżność? Pytanie, czy jeżeli jedna całka składowa wyjdzie mi zbieżna, druga rozbieżna, to co z całką wyjściową? O ile nie mam problemów z samym liczeniem zbieżności, mam problem z oceną, kiedy całka istnieje, kiedy nie. Kiedy jest zbieżna/ rozbieżna. Proszę o pomoc. Czy jest tutaj jakaś reguła?
3 sty 16:17
Gray: Chodzi chyba o całki niewłaściwe... Rozbieżna + zbieżna = rozbieżna; zbieżna + zbieżna = zbieżna; rozbieżna + rozbieżna = zależy
3 sty 16:50
Pola: ok, dzięki. Jak mam dwie zbieżne do tej samej nieskończoności to istnieje i jest rozbieżna, tak? A jak dwie do dwóch różnych nieskończoności to nie istnieje?
3 sty 17:00
Pola: albo inaczej, od czego zależy?
3 sty 17:14
Pola: Naprawdę nikt nie jest w stanie mi pomóc?
3 sty 17:28
Gray: Tak można powiedzieć jak napisałaś (−łeś), ale rozbieżność może być też innej natury niż różnica dwóch nieskończoności.
3 sty 17:53
Gray:
 1 1 1 
(−,1)

dx = ∫(−,−2)

dx + ∫(−2,1)

dx =
 x+2 x+2 x+2 
 1 1 1 
= ∫(−,−3)

dx + ∫(−3,−2)

dx + ∫(−2,1)

dx = I1+I2+I3,
 x+2 x+2 x+2 
gdzie: I1 = limT→− (ln|−1| − ln|T+2|)=− I2 = limT→−2 (ln|T+2| − ln|−1|) = − I3 = limT→−2 (ln3 − ln|T+2|) = + Twoja całka nie jest więc zbieżna.
3 sty 18:00
Gray: Czasami, jeżeli całka oznaczona jest równa to mówi się, że jest zbieżna do , aby odróżnić ten pozytywny przypadek do przypadków beznadziejnych, gdy mamy , albo całki, których nie da się obliczyć w ogóle (jak ∫(0,)sinxdx).
3 sty 18:07
Pola: Ale moja całka istnieje? Skoro rozbiliśmy ją na dwie całki, jedna jest do −inf, druga do +inf? Miałam podawane na ćwiczeniach, że jeżeli pojawi się taki przypadek to całka nie istnieje...
3 sty 18:11
Gray: Napisałem, że Twoja całka nie jest zbieżna (tzn. nie istnieje).
3 sty 18:14
Pola: A, teraz rozumiem, trzeba umieć rozróżnić zbieżność do nieskończoności i "niezbieżność" Dzięki
3 sty 18:39