matematykaszkolna.pl
pochodne Kaśśka: Mógłby mi ktoś wytłumaczyć jak się wyznacza n− tą pochodną?
3 sty 15:32
Kaśśka: wiem ze jest coś takiego jak wzór Leibniza, ale jak z tego korzystać?...
3 sty 15:35
PW: No to nie pytaj, jak się wyznacza n−tą pochodną, ale jak się liczy n−tą pochodną iloczynu dwóch funkcji. Wzór jest oczywisty, może podaj konkretny przykład.
3 sty 15:42
Kaśśka:
 1 
np. f(x)=

 ax+b 
3 sty 15:45
Gray: PW − powodzenia emotka
3 sty 15:48
PW: Pytasz jak liczyć kolejne pochodne funkcji f(x) = (ax+b)−1?
3 sty 15:54
Kaśśka: nie, kolejne potrafię ale nie wiem jak n−tą...
3 sty 15:56
PW: Policz kilka początkowych i domyśl się, to jest zadanie na inteligencję, a nie na wzór Leibniza.
3 sty 16:05
Kaśśka: ja raczej do inteligentnych ludzi nie należęemotka jak bym należała to zapewne bym już dawno to zrobiła rozpisałam po kolei: y'=−1(ax+b)−2*a y''=2(ax+b)−3*a2 y'''=−6(ax+b)−4 * a3 chyba coś takiego będzie i z tego wymyśliłam coś takiego y(n)=2*n(ax+b)−(n+1)*an o to chodzi?
3 sty 18:26