matematykaszkolna.pl
Granice funkcji 52: Witam. Znowu ja.. I kolejne zadanie Polecenie brzmi znaleźć asymptoty funkcji a tu moje rozwiązanie http://zapodaj.net/41795af943470.jpg.html Czy jest ono prawidłowe ?
6 gru 21:12
52: .. .?
6 gru 21:25
Bogdan: Wg mnie jest ok.
6 gru 21:28
AAAAA: Nie latwiej sprawdzic na wolframalpha?
6 gru 21:29
52: Dzięki emotka Bardziej wierzę ludziom tutaj niż wolframowi
6 gru 21:52
52: http://www.wolframalpha.com/input/?i=lim+x^3%2F%28x^2-1%29 to jest ta ukośna y=x czy nie ma ?
6 gru 21:58
Kacper: A dlaczego ma nie być?
6 gru 22:08
52: Dzięki emotka
6 gru 22:08
6 gru 22:10
52: Dzięki Gray emotka
6 gru 22:12
52: To jeszcze jeden przykład http://zapodaj.net/c90ee5f578d95.jpg.html i tu już wolframowi nie ufam... Czy coś ja "naknociłem" ?
6 gru 22:16
Kacper: źle jedna granica emotka
6 gru 22:25
52: to coś z tymi dwójkami zapewne a dokładnie która ? I czemu ?
6 gru 22:26
Bogdan: rysunek
 x3 
f(x) =

 x2 − 1 
Nie jestem zwolennikiem sprawdzania na wolfframaphie ani przy pomocy innych podobnych narzędzi. Mocno opowiadam się za sprawdzaniem samodzielnym poprzez ponowne przeliczenie zadania.
6 gru 22:32
52: Wielkie Dzięki Bogdan i też nie lubię korzystać z tego typu gadżetów... A spojrzałbyś na kolejny przykład ?
6 gru 22:35
Kacper: Źle policzona granica w −2
6 gru 22:36
Bogdan: warto zauważyć w ostatnim przykładzie:
x3 + 8 (x + 2)(x2 − 4x + 4) 

=

=
(x2 − 4)2 (x − 2)2(x + 2)2 
 x2 − 4x + 4 
=

 (x − 2)2(x + 2) 
6 gru 22:37
Gray: Ja też wolę sam sprawdzić, ale jak ktoś sygnalizuje, że w oprogramowaniu komercyjnym jest być może błąd, to nie mogę się powstrzymać emotka
6 gru 22:43
52: Chwilka... Bogdan, ale jak rozłożymy x3+8=(x+2)(x−2x+4) Kacper jak to źle nie rozumiem możesz to jakoś objaśnić, rozpisać?
6 gru 22:44
Kacper: Mianownik będzie 0 emotka Ja idę na galę emotka
6 gru 22:45
Bogdan: tak, poprawiam x3 + 8 = (x + 2)(x2 − 2x + 4) emotka
6 gru 22:46
Bogdan:
 x2 − 2x + 4 
i wtedy mamy:

 (x − 2)2(x + 2) 
6 gru 22:47
52: Ktoś mi wytłumaczy dlaczego w →−2 będzie w mianowniku 0 ?
6 gru 22:48
52: Dobrze Bogdan tylko co mi to da, bo ja nie za bardzo rozumiem...
6 gru 22:48
52: AAAA już chyba wiem ..... Dajcie mi sekund parę
6 gru 22:49
Gray: Bo x+2 jest mniejsze od zera, dla x<−2.
6 gru 22:49
52: rysunekAle wtedy mi w sumie wyjdzie dla −2 0 dla −2+ 0 dla 2 0 dla 2+ 0+ ... Echh nie rozumiem tego wgl jednak
6 gru 22:53
Bogdan: rysunek Powiedziałem, że warto zauważyć możliwość uproszczenia wyrażenia wymiernego. Obliczenia są nieco prostsze. Są dwie asymptoty pionowe: x = −2 dwustronna, x = 2 jednostronna oraz asymptota pozioma y= 0 dwustronna.
6 gru 22:54
52: Dzięki Bogdan na wykresie to ładnie wszystko widać, tylko że ja muszę się nauczyć tego liczyć a przede wszystkim to zrozumieć..
6 gru 22:57
52: rysunekAle mój post z 22:53 jest całkowicie zły to powinno wyglądać tak I teraz by się zgadzało... −2 da 0 −2+ da 0+ 2 da 0+ 2+ da 0+ Ok rozumiem emotka
6 gru 23:00
Bogdan: I własnie na tym polega studiowanie − na samodzielnym dochodzeniu do rozwiązania (bez korzystania np. z Wolframalpha) emotka
6 gru 23:04
52: No właśnie na samodzielnym dochodzeniu do rozwiązania szkoda, że niektórzy wykładowcy, ćwiczeniowcy aż za bardzo stosują się do tego ...
6 gru 23:09
52: Oczywiście dzięki wszystkim za pomoc emotka
6 gru 23:09
52: Jest ktoś jeszcze?, bo zrobiłem ostatni przykład i może by ktoś sprawdził ...
6 gru 23:40
52: hmm... nikt ? Może ktoś się jednak skusi http://zapodaj.net/047e0b4ac2240.jpg.html polecenie to samo, inny przykład...
6 gru 23:47
Mila: Bardzo ładnie piszesz. 1) asymptota pionowa w porządku: x=0 2) Mnie uczyli, aby najpierw badać granice f(x) w nieskończoności:
 x2+1 
limx→

=1 asymtota pozioma
 x 
 x2+1 
limx→−

=−1 asymptota pozioma
 x 
asymptoty ukośne nie istnieją. Poczytaj. http://www.matemaks.pl/badanie-przebiegu-zmiennosci-funkcji.php?tid=10902
7 gru 00:05
Mila: Tu masz kompleksowe podejście do badania przebiegu zmienności funkcji. http://www.math.com.pl/analiza-matematyczna-1/badanie-przebiegu-zmiennosci-funkcji/
7 gru 00:07
52: Dziękuję bardzo emotka
7 gru 00:09
Saris: Czemu ta druga granica = −1? Wiem, że dobrze, ale nie widzę. Wyciągamy x2 przez pierwiastek,
 1 
skraca się z mianownikiem i zostaje 1+

. To jak to może dążyć do −1... 1/x2 dąży
 x2 
do 0, a 1 to przecież 1. Co robię źle?
7 gru 00:17
Mila: emotka
7 gru 00:17
Mila: x2=|x|
7 gru 00:20
7 gru 11:47