pomozcie <błagam>
matix: nierównośc kwadratowa
−2(x−√2)x+7>0
18 lis 09:39
Nikka: czy na pewno dobrze jest przepisany przykład?
18 lis 09:45
matix: przepraszam powinno byc tak
−2(x−√2)(x+7)>0
18 lis 10:07
Nikka: jeszcze gorzej...
18 lis 10:14
Nikka: jakieś kosmiczne liczby wychodzą
18 lis 10:15
mi: masz dwa miejsca zerowe x=√2 i x=−7
narysuj parabolkę z ramionami w dół i odp. x∊(−7,√2)
18 lis 10:17
matix: a jaka wychodzi delta?
bo nie wiem jakie sa wspołczynniki a b i c zeby obliczyc
18 lis 10:19
mi: po co delta to jest postac iloczynowa funkcji kwadratowej i pierwiastki już masz podane.....
a(x−x1)(x−x2), gdzie x1 i x2 to sa miejsca zerowe f. kwadratowej....
18 lis 10:20
Nikka: rany dobrze, że piję kawę to może się obudzę... Mi ma rację

a ja zaczęłam liczyć i wyszły
mi cuda wianki
18 lis 10:41