nierówności m44: mam taką nierówność: 5x²+4x−9>0 i obliczyłam x₁=−1,8 i x₂=1. i w odp jest x∊(−1,8;1) i moje pytanie: czemu x∊do tego przedziału a nie x∊(−∞,−1,8)∪(1,∞). wytłumaczcie mi to krok po kroku

m44: ?

Mats: Może zgubiłaś minus na początku, bo skoro współczynnik kierunkowy >0 i funkcja ma być większa od 0 to coś musi być źle.

m44: mam takie polecenie dla jakich argumentow wartości funkcji f(x)=4x²−x−2 sa wieksze od wartości funkcji g(x)=−x²−5x+7 więc f(x)>g(x) i podstawiłam, wyliczyłam i wyszło mi właśnie −1,8 i 1. co jest nie tak?

m44:

dyzio: musisz narysować wykresy tych funkcji, a nastepnie z wykresu odczytać f(x)>g(x)

m44: a nie ma jakiejś innej metody na obliczenie tego?

dyzio: nie wiem, ale mi się wydaje, że taki przypadek jest możliwi, jeżeli f(x) i g(x) miałyby identyczne miejsca zerowe i wtedy wszystko to by miało sens

dyzio: Sorry źle przeczytałem Myślałem, że to jest poprawna odpowiedź x∊(−∞,−1,8)∪(1,∞)

m44: nauczycielka dała nam "wskazówkę", jak to rozwiązać: podała f(x)>g(x) i kazała podstawić. podstawiłam, obliczyłam i jak dla mnie coś się nie zgadza ten przedział. spróbuję zrobić Twoim sposobem, zobaczymy co wyjdzie

m44: hmm w takim razie co zrobić?

m44: jakieś pomysły?

m44: ?

vld:

Hajtowy: 5x²+4x−9 > 0 Δ=16+180=196 √Δ=14

	−4−14
x1=		=−1,8
	10

	−4+14
x2=		=1
	10

Odp. x∊(−oo ; −1,8) ∪ (1 ; +oo)

Sieg: Na oko widać, że odpowiedź musi być sumą dwóch przedziałów, znaczy się masz dobrze