Książka bcd: GiS: Algebra liniowa 2: "Przykłady i zadania" − ma ktoś może takowy plik? Dość pilnie potrzebny. Z góry dzięki!

Kacper: Myślę, że księgarnie mają

bcd: Dzięki za tę światłą radę. Prosiłam o plik, potrzebuję na teraz teraz.

PW: No i napisz książkę, frajerze. Światli studenci będą wiedzieli jak z ciebie zrobić nędzarza. Panienka może słyszała o prawach autorskich i czym grozi ich "omijanie"?

bcd: A Pan może się interesował polskim prawem chociaż trochę? Zapraszam do czytania przepisów. Przede wszystkim − pobieranie plików już udostępnionych nie łamie praw autorskich. Wysyłanie ich innym ludziom − a owszem, ale tylko wyłącznie, gdy nie pozostajemy w jakimś osobistym stosunku. (Stąd programy typu p2p są legalne..., o ile się plików nie wysyła dalej.) Ale tu też są pewne "niejasności" całe prace doktorskie powstają, ponieważ ten osobisty stosunek nijak nie jest definiowany w polskim prawie. Co za tym idzie, można definiować go różnorako. Nikt (opróz sądu) nie może powiedzieć, że uczestnicy forum w takim stosunku nie pozostają. Pomijając kwestie prawne − autorzy dostają grosze (!) za prawa autorskie. No i chciałabym apelować o pewną rozwagę w swoich osądach, bądźmy ludźmi inteligentnymi, nie będę kupować książki, z której potrzebuję wyłącznie (niecałego) jednego rozdziału.

PW: Już chyba nie będę inteligentny. Kiedyś czytałem o błędnym kole, ale pewnie źle zrozumiałem. Autorzy dostają grosze za prawa autorskie, bo nakłady są znikome, a nakłady są znikome, bo mało kto kupuje książki nagminnie "użyczane przez osoby nie pozostające w osobistym stosunku"?

bcd: A mnie wydaje się, że wynika to głównie z niewielkiego % ceny książki, jaka trafia do rąk posiadaczy autorskich praw majątkowych. Gdyby było mnie stać na kupowanie 6 książek do każdego przedmiotu w semestrze, to pewnie bym sobie je kupiła. Byłoby wygodniej, prawda? Myślę, że tyle w temacie, bo możliwe, że większość po prostu nie dojrzała do myśli, że brak dostępu do materiałów edukacyjnych to głupsze społeczeństwo, z czym tak niby dzielnie walczymy... Ale najlepiej prezentować sprzeczne ze sobą poglądy. I krzyczeć o nich głośno. Myślę, że tyle z mojej strony. Może faktycznie warto zrobić sobie wolną sobotę, zamiast ślęczeć nad książkami. Miłego weekendu.

Janek191: A jaki jest autor tej książki ?

bcd: GiS = Gewert i Skoczylas

Janek191: Wpisz sobie w googlach: Gewert i Sloczylas Algebra liniowa 2 Przykłady i zadania może coś wyskoczy Jest Gewert i Sloczylas Algebra liniowa 1

Janek191: Skoczylas

bcd: Jedynki mam, obie. Tylko chyba niepostrzeżenie przeszliśmy lvl wyżej. Podejrzewam, że do tego samego tytułu z nr 2. A teraz to już w ogóle zaczynamy analizę.

Janek191: Jest pdf Gewert i Skoczylas Analiza matematyczna 1 i Analiza matematyczna − zadania i ...

Kacper: Części drugiej chyba nie ma w internecie dostępnej

Kacper: Ciekawe czy autor ma z tego jakiś procent zarobku http://pl.scribd.com/doc/68714649/Algebra-Liniowa-2-Przykłady-I-Zadania-Jurlewicz-Skoczylas-Gis-2003

Gray: bcd napisał "pobieranie plików już udostępnionych nie łamie praw autorskich". Z tym się zgadzam, ale odnoszę wrażenie, że bcd nie ma zielonego pojęcia co oznacza zapis "udostępnionych". Jeżeli ja z kupionej legalnie płyty DVD zgram film i wrzucę go do sieci, to czy można uznać, że ten film jest już udostępniony. Otóż, jeżeli nie mam zgody właścicieli praw do filmu do zrobienia tego co zrobiłem to to nie jest "udostępnienie". Że też są naiwniacy myślący, że wszystko co można znaleźć w sieci należy się im za free...

bcd: Ktoś, kto to wrzucił do sieci − owszem, podlega pod paragraf. Ktoś, kto to pobrał, miał ku temu prawo. Zresztą, już o tym pisałam. Czytanie przepisów nie boli. A przynajmniej nie tak bardzo. Miałam okazję się bliżej zaznajomić, więc nie mówi mi, Gray, proszę, co myślę, co wiem, a co domniemuję. Wyluzujcie trochę, nie wiem, czy napadło mnie grono niespełnionych twórców, czy coś? Najlepiej odłączcie sobie internet, żebyście czasem przypadkowo nie naruszyli czyichś praw. Albo żyjcie i dajcie żyć innym − polecam. Kacper, dziękuję.

Kacper: bcd skontaktuj się ze mną, bo może gdzieś mam te kilka stron, które cię interesują.

bcd: https://join.me/495-801-544 To łap.

jakubs: Wystarczy iść do biblioteki i wypożyczyć

bcd: Och, gdyby w mojej bibliotece takie rzeczy były... to bym się tutaj nie użerała, prawda? http://prntscr.com/56lxwj Niestety, moja biblioteka oferuje mi jedynie Krysickiego i Włodarskiego. Nie jestem na studiach technicznych. Mogłabym co prawda iść do biblioteki AGH, gdzie znajdę, ale to najwcześniej w poniedziałek.

Gray: bcd Idziesz z kumplem. Spotykacie ładną dziewczynę. Twój kumpel ją przytrzymuje wbrew jej woli, rozbiera... A ty korzystasz.... Według Ciebie zgodnie z prawem bo to on Ci ją udostępnił. Ogarnij się. Wygłaszasz poglądy wiejskiego filozofa; nic więcej...

bcd: Mówię, jak to wygląda z prawnego punktu widzenia. A ja osobiście − wierzę w prawo do edukacji. Kłócić się nie będę, bo nie mam powodu przekonywać Cię do moich poglądów, sytuacja raczej mnie bawi.

Kacper: bcd musisz mi wytłumaczyć o co w tym chodzi

bcd: Hm, ostatecznie stwierdzam, że proszę, byś napisał do mnie maila, ok? wszystkieniezawodowe@gmail.com Dzięki!