granice funkcji
Bartek: x →2
Jak przekształcić to wyrażenie, żeby wyznaczyć jego granicę. W odpowiedzi wynik jest 4.
9 lis 12:30
J :
...ta granica to: + ∞
9 lis 12:36
Bartek: A jak to wyliczyłeś?
9 lis 12:38
Bartek: Mnie wychodzi lewostronna −∞ a prawostronna +∞. Czyli granicy nie ma. Jakim cudem wychodzi ci
+∞.
9 lis 12:45
razor: może tam jest x2−4 w liczniku?
9 lis 12:46
Bartek: Razor, niestety nie. W liczniku jest x2 −1. A poza tym to jest zadanie 5.20 z 1 cz.
Krysickiego. Słyszałem, że w nim są błędy, ale nawet jeśli są, to nie rozumiem dlaczego J
twiedzić, że granica jest +∞, skoro granice lewo i prawostronne są różne.
9 lis 12:49
J :
....istotnie ..prawostronna + ∞ ... lewostronna − ∞ ...
9 lis 12:54
Bartek: No właśnie, dzięki. Mam jednak pytanie. Jak nazywało się to twierdzenie, że jeśli mianownik
równy jest zero, to badamy granice lewo i prawo....? Jakoś się to nazywało, tylko nie
pamiętam jak.
To brzmiało jakoś tak:
Ponieważ: (tego właśnie nie pamiętam), to badamy gr. lewo i prawo.
9 lis 12:58
Bartek: Znowu to samo, tylko teraz l i m są równe zero.
Licznik przekształciłem tak:
4(x+1/2)(x−1/2), ale mianownik no jak cie batem.
9 lis 13:09
J :
...2x − 1 = 2(x − 1/2) ..
9 lis 13:12
Bartek: Faktycznie. Byłem tak bliski rozwiązania. Ale i tak wyszło mi inaczej niż w odpowiedzi, bo
zero.
9 lis 13:15