matematykaszkolna.pl
granice kyrtap:
 f(n) 
Jeżeli dla dodatnich funkcji f, g lim =

gdzie 0<a< to mówimy że f,g są tego
 g(n) 
samego rzędu, jeżeli a=1 − mówimy, że są asymptotycznie równe. 1. Pokaż, że 1+2+...n jest rzędu n2
 
nawias
n
nawias
nawias
k
nawias
 
2. Dla jakiego a
jest asymptotycznie równe ank?
  
29 paź 00:34
bezendu: Wiem, że nic nie wiem
29 paź 00:35
kyrtap:
 1+n n2 + n 
jeżeli 1+ 2 + ...+n =

* n =

udowodniłem że jest to rzędu n2
 2 2 
29 paź 00:36
kyrtap: halo halo
29 paź 01:02
kyrtap:
29 paź 02:16
Hurwitz: Nie napisałeś co to a (granica ilorazu, tak?). Wtedy odpowiedź na Twoje pytanie jest "tak".
29 paź 10:51
Hurwitz: Drugie zadanie jest ciekawe...
 
nawias
n
nawias
nawias
k
nawias
 
 
 
Ciąg

zmierza do zera (n→+) / to nie jest oczywiste (dla mnie emotka )
 nk 
więc zaryzykuję stwierdzenie, że nie ma takiego a. Jeżeli ktoś widzi to inaczej − proszę śmiało krytykować emotka
29 paź 11:11
kyrtap: Hurwitz w poleceniu nie ma co to jest a
29 paź 11:16
kyrtap:
 fn 
sory jest napisane lim

= a
 g(n) 
29 paź 11:17
kyrtap: czyli w a) pokazałem że jest rzędu n2
29 paź 11:42
kyrtap:
29 paź 20:52
kyrtap:
29 paź 21:04
kyrtap:
29 paź 21:15
Mila:
 n2+n 
f(n)=1+2+3+4+...+n=

 2 
g(n)=n2
 n2+n 1 1 
limn→

=

,

∊(0,)⇔
 2n2 2 2 
f(n) jest takiego samegu rzędu jak g(n)=n2
29 paź 21:26
Mila: 2) dla k=1
29 paź 21:37
kyrtap: Mila czemu g(n) = n2
29 paź 22:50
Mila: Pokaż, że 1+2+...n jest rzędu n2. Jedna funkcja to f(n)=1+2+...n Druga funkcja to g(n)=n2
29 paź 22:56
kyrtap: jak mam odczytać z takiego polecenia że f(n) = 1 + 2 + .. n i g(n) = n2
29 paź 23:00
Mila: W definicji mowa jest o dwóch funkcjach.
29 paź 23:02
kyrtap: no tak wiem
29 paź 23:02
kyrtap: Powiedzmy że kumam emotka
29 paź 23:05
kyrtap: a w przykładzie b) jak mam dojść do tego?
29 paź 23:06
Mila: Rozpisz kilka przykładów .
29 paź 23:16
kyrtap: ale że jak rozpisać? bo ja już się zagubiłem
29 paź 23:22
kyrtap:
 
nawias
n
nawias
nawias
k
nawias
 
 
 
lim

 ank 
29 paź 23:24
kyrtap: Mila możesz mi to w jakiś sposób wytłumaczyć
29 paź 23:31
Hurwitz: "a" o którym piszesz w punkcie b) powinno być stałą (może masz to gdzieś w treści?) − wtedy zadanie jest ciekawe. Gdyby "a" mogło być funkcją zależną od n, rozwiązań byłoby nieskończenie
 
nawias
n
nawias
nawias
k
nawias
 
 
 
wiele; jednym z nich a=

.
 nk 
30 paź 07:11
Gray: Rozpisując z definicji:
nawias
n
nawias
nawias
k
nawias
 
 
 n! n(n−1)...(n−k+1) 

=

=

= .... cdn.
nk (n−k)!k!nk k!nk 
_____________________________________________________ Ponieważ
(n−k+1)k n(n−1)...(n−k+1) nk 



=1
nk nk nk 
oraz
(n−k+1)k 

= (1−(k−1)/n)k→1,
nk 
zatem na podstawie tw. o trzech ciągach:
n(n−1)...(n−k+1) 

→ 1.
nk 
______________________________________________________
 n(n−1)...(n−k+1) 1 
..... =


 k!nk k! 
 
nawias
n
nawias
nawias
k
nawias
 1 
To oznacza, że
jest asymptotycznie równe ank dla a =

.
  k! 
30 paź 10:41