matematykaszkolna.pl
granice tyu: cześć wszystkim mam pytanie co do granicy. W książce jest taki przykład wykorzystujący def. Cauchy`ego wykaż, że limx→1 (3x+1)=4
  ε  
no i są przekształcenia do postaci Ix−1I<

, które rozumiem.
  3  
Ale jest później zdanie takie: "Ponieważ interesują nas tylko argumenty funkcji różne od 1 (w punkcie 1, w którym obliczamy granicę, funkcja nie musi istnieć), więc x≠1, co jest równoważne nierówności Ix−1I>0 "
  ε  
Później jest taka nierówność 0<Ix−1I<

  3  
Czy w każdym przypadku mam zakładać, że liczba, do której zbiega x, jest różna od zera? Ww. przedstawionym to będzie właśnie 1 Dlaczego powstała ta nierówność Ix−1I>0
14 paź 21:56
tyu: ktokolwiek
14 paź 22:08
Kacper: Bezsensownie wytłumaczone
14 paź 22:11
tyu: a da się jakos łatwiej wytłumaczyć ?
14 paź 23:37
PW: W definicji granicy nie ma ani słowa o tym, czy funkcja ma w x0 wartość, czy jej nie ma. Wymagana jest tylko możliwość podchodzenia z iksami tak blisko x0, jak tylko chcemy (funkcja musi być określona w sąsiedztwie punktu x0). Mamy rozwiązać nierówność (1) |3x+1 − 4| < ε, x∊(1−δ, 1) ∪ (1, 1+δ) która jest równoważna nierówności
 ε 
|x − 1| <

, x∊(1−δ, 1) ∪ (1, 1+δ)
 3 
Dokładniej mówiąc mamy pokazać, że dla ustalonej ε > 0 istnieje δ > 0, taka że nierówność jest prawdziwa dla wszystkich x ze zbioru (1−δ, 1) ∪ (1, 1+δ). Robimy zatem to, czego wymaga definicja: badamy tę nierówność naokoło 1, ale nie w 1. Po zbadaniu i stwierdzeniu, że granica w jedynce jest równa 4 i przypadkowo granica ta jest równa f(1) możemy się zdziwić albo powiedzieć: "o, można się tego było spodziewać", lub stwiedzić, że funkcja jest ciągła w x0 = 1. To już jest jednak inne pytanie.
15 paź 00:03