Najmniejsza i największa wartośc funkcji
qwerty: Wyznacz najmniejszą i największą wartość funkcji f(x,y)=x−0,5y w obszarze wyznaczonym przez
układ nierówności:
−x+y ≤ 3
x+3y ≥ 13
x+y ≤ 9
Największa wartość wychodzi mi −1, a najmniejsza 6. W odpowiedziach jest odwrotnie. Proszę o
pomoc
13 paź 12:21
qwerty: ?
13 paź 12:33
Kacper:
pokaż rachunki
13 paź 12:44
qwerty: Narysowałam obszar w układzie współrzędnych.
Potem wyliczyłam współczynnik kierunkowy a=2 i poprowadziłam do niego proste równoległe.
Najniżej oś OY przecinała prosta poprowadzona z wierzchołka określonego układem
x+3y ≥ 13
x+y ≤ 9
Wyliczyłam współrzędne tego wierzchołka x=7, y=2
Najwyżej oś OY przecinała prosta poprowadzona z wierzchołka określonego układem
−x+y ≤ 3
x+3y ≥ 13
Wyliczyłam współrzędne tego wierzchołka x=1, y=4
13 paź 12:54
qwerty: ?
13 paź 13:08
Kacper:

Mamy trójkąt. I w nim szukamy wartości największej i najmniejszej.
13 paź 13:25
qwerty: Tak wiem, ale tak jak już pisałam najniżej oś OY przecina prosta poprowadzona z wierzchołka
(7,2), czyli wartość najmniejsza to 7−0,5*2=6, a ma wyjść −1
13 paź 13:59
J:
.... przecież największa wartość to: 6 ( 7 −0,5*2 = 6 )
i najmniejsza to: − 1 ( 1 − 0,5*4 = −1)
13 paź 14:20
qwerty: Ale dlaczego? Ja mam odwrotnie, ponieważ wierzchołek, z którego jest poprowadzona prosta
przecinająca oś OY ma współrzędne (7,2), więc to powinna być wartość najmniejsza (?)
13 paź 14:29
Fizyk ale też matematyk: a mi sie policzylo 5
13 paź 14:38
Fizyk ale też matematyk: wariactwo
13 paź 14:39
Fizyk ale też matematyk: musialem liczyc od nowa
13 paź 14:40
qwerty: Ktoś pomoże?
13 paź 14:51
J:
czy to rozumiesz , co masz zrobić w tym zadaniu ..? .... masz znaleźć najmniejszą i najwiekszą
wartość funkcji dwóch zmiennych (x,y) określoną wzorem:
f(x,y) = x − 0,5y w podanym obszarze ( trójkącie )....
..... ta funkcja przyjmuje największą wartość w punkcie (7,2) równą 6 oraz najmniejszą w
punkcie (1,4) równą −1
13 paź 14:56
qwerty: Na lekcji nauczycielka pokazała sposób na rozwiązywanie tego typu zadań i 6 na 7 z zadanych
zadań mi wyszło. Jedno, które nie wychodzi to właśnie to. Robię dokładnie tym samym sposobem,
a wartości w tym przykładzie wychodzą odwrotne.
Wytłumacz mi proszę, dlaczego największa wartość jest w punkcie (7,2) jeśli jest on położony
najniżej w stosunku do innych wierzchołków tego trójkąta?
13 paź 15:02
J:
..... przecież położenie wierzchołków nie ma tu znaczenia .... tylko przepis funkcji...
...... złóżmy ,ze przepis funkcji jest; f(x,y) = x + y ..... zauważ,że w tym trókącie wartość
funkcji dla punktu (7,2) byłaby taka sama jak dla punktu (3,6) , a przecież te punkt (3,6 )
leży wyżej niż punkt (7,2)
13 paź 15:11
qwerty: Na lekcji pani mówiła, żeby to rozwiązać w taki sposób:
Obliczenie współczynnika kierunkowego (w tym zadaniu a=2), zaznaczenie go w układzie i
poprowadzenie prostej przechodzącą przez a i przez punkt (0,0). Następnie należy poprowadzić
proste równoległe do tej prostej. Prosta, która przecina oś najwyżej i najniżej będzie
pokazywała, których wierzchołków należy użyć do obliczenia wartości najmniejszej i
największej. W każdym zadaniu tego typu ten sposób się sprawdził, natomiast tu wychodzi
odwrotnie i nie mogę zrozumieć dlaczego.
13 paź 15:17
3Silnia&6: Sam to napisales: "Prosta, która przecina oś najwyżej i najniżej będzie
pokazywała, których wierzchołków należy użyć do obliczenia wartości najmniejszej i
największej." ...
13 paź 18:08
qwerty: No tak i ta prosta, która przecina najwyżej wskazuje na wierzchołek, którego trzeba użyć do
obliczenia największej wartości i jest to punkt (1,4), więc największa wartość wychodzi −1...
Sama się chyba już w tym pogubiłam. Jeżeli ktoś by miał wystarczająco dużo czasu i
cierpliwości, proszę o wytłumaczenie
13 paź 18:17