matematykaszkolna.pl
wyr. algebraiczne hela: wyznacz wszystkie liczby pierwsze p, q, r, które spełniają warunek: pqr=5(p+q+r) proszę o rozwiąznie i rozpisanie co po kolei zrobić
11 paź 14:20
hela:
11 paź 14:34
PW: Po lewej stronie jest iloczyn trzech liczb pierwszych, a po prawej − iloczyn liczby pierwszej 5 oraz liczby (p+q+r). Z jednoznaczności rozkładu na czynniki pierwsze wynika, że ani chybi jedna z liczb p, q, r jest równa 5. A dalej sobie poradzisz.
11 paź 14:40
hela: rozwiązując "na brudno" założyłam, że p=5 ale staje w pewnym momencie i nie wiem co dalej. może pomożesz? 5qr=5(5+q+r)/:5 qr=5+q+r qr−q=r−5 q(r−1)=r+1−6 co dalej?
11 paź 14:46
PW: Po drugiej linijce Twojej powinno być qr−q−r+1 = 6
11 paź 14:51
hela: qr−q−r+1 = 6 q(r−1)−(r−1)=6 dobrze? co zrobić teraz?
11 paź 14:58
Kacper: Wyznacz q względem r lub odwrotnie.
11 paź 15:01
hela: ale w jaki sposób?
11 paź 15:11
hela:
11 paź 15:22
PW: Aż się prosi, żeby wyłączyć (r−1) przed nawias. Przecież to zadanie o rozkładzie na czynniki piwerwsze, mając iloczyn możemy wyciągać wnioski o czynnikach.
11 paź 15:27
hela: (q−1)(r−1)=6 q−1=1−−−>q=2 r−1=6−−>r=7 p=5 dobrze?
11 paź 15:41
PW: 6 może być na 2 sposoby przedstawiona jako iloczyn (bez uwzględniania kolejności czynników): 1·6 = 2·3 = 6, a więc nie wszystkie możliwości jeszcze rozpatrzyłaś. Trzeba to zrobić, a dopiero potem ewentualnie odrzucić takie, które nie dają liczb pierwszych.
11 paź 15:52
hela: ależ rozpatrzyłam je. q może wynosić 3, 4, 7, a r=4, 3 bądź 2. wybrałam te z liczbami pierwszymi emotka
11 paź 15:56
PW: Niech Ci będzie. Pamiętaj jednak, że zasadniczych rozważań nie prowadzi się "w rozumie". W tym wypadku straciłabyś punkt na egzaminie − właśnie z powodu pominięcia drugiej możliwości (to nic, że odpowiedź się nie zmieni).
11 paź 16:07
lwg: Lewik=Prawik, więc piąteczka musi dzielić iloczynek pqr. 'Przez' (bez) szkody dla ogólności, niech 5=p. A gdzie warunek, że mamy wyznaczyć (p,q,r)? Skoro go nie ma, to ganz egal, przyjmujemy, że q<r ⇒ q+s=r. Mamy: qr=q(q+s)=5+q+q+s=5+2q+s ⇒ q2+(s−2)q−(5+s)=0. Δ=s2−4s+4+20+4s=s2+24=t2. Ponieważ 24=t2−s2, to k∊{2,4}, gdyż musi tak być, że parzysty podzielniczek k<24, to t=(24+22)/(2*2)=7 i s=7−2=5) lub (t=24+42)/(2*4)=5 i s=5−4=1). Jeżeli s=1, to Δ=25=(plus lub minus)5, przeto q=(1+5)/2=3, przeto q+s=3+1=4=r − aut. Jeżeli s=5, to Δ=49=(plus minus)7, więc q=(1+7)/2=4 − aut. Zatem dalej nic dla nas nie istnieje. Wcześniej, dla q=2 i s=5, r=7. qr=2*7=5+q+q+s=5+2+2+5=14. Odp. [p,q,r]=[5,2,7]. Uważam, że tylko to jedno. <><><><><><><> Jednakże formalnie: (pqr)=(5,7,2) lub (pqr)=(5,2,7).
11 paź 17:20
lwg: pqr=5(p+q+r) ⇒ (p=5 i qr=5+q+r) ⇒ [q+s=r i qr=q(q+s)=5+q+q+s=5+2q+s] ⇒ q2+(s−2)q−(5+s)=0. Δ=s2−4s+4+20+4s=s2+24=t2. 24=t2−s2 ⇒ k∊{2,4}, bo k<√24, gdzie k jest podzielnikiem naturalnym 24. t=(24+22)/(2*2)=7 i s=7−2=5) lub (t=24+42)/(2*4)=5 i s=5−4=1). Jeżeli s=1, to √Δ=√25=±5, przeto q=(1+5)/2=3, przeto q+s=3+1=4=r − aut. Jeżeli s=5, to √Δ=√49=±7, przeto q=(−3+7)/2=2, przeto q+s=2+5=7. [5,2,7] ⇒ odpowiedź: (p,q,r) ∊ {(2,5,7), (2,7,5), (5,2,7), (5,7,2), (7,2,5), (7,5,2)}.
11 paź 17:50
PW: Drogi lwg, nie pytali o wszystkie rozwiązania równania, lecz o wszystkie liczby pierwsze. Odpowiedź to zbiór trzech liczb (ani wektor, ani zbiór uporządkowanych par). Nie mąć dziecku w głowie.
11 paź 18:15
lwg: pqr=5(p+q+r) ⇒ (p=5 i qr=5+q+r) ⇒ [q+s=r i qr=q(q+s)=5+q+q+s=5+2q+s] ⇒ q2+(s−2)q−(5+s)=0. Δ=s2−4s+4+20+4s=s2+24=t2. 24=t2−s2 ⇒ k∊{2,4}, bo k<24, gdzie k jest podzielnikiem naturalnym 24. t=(24+22)/(2*2)=7 i s=7−2=5) lub (t=24+42)/(2*4)=5 i s=5−4=1). Jeżeli s=1, to √Δ=√25=±5, przeto q=(1+5)/2=3, przeto q+s=3+1=4=r − aut. Jeżeli s=5, to √Δ=√49=±7, przeto q=(−3+7)/2=2, przeto q+s=2+5=7. [5,2,7] ⇒ odpowiedź: (p,q,r) ∊ {(2,5,7), (2,7,5), (5,2,7), (5,7,2), (7,2,5), (7,5,2)}. <><><><><><><><><><><> Wyznacz wszystkie rozwiązania naturalne dodatnie (wystarczy w N+, bo np. na wyspach brytyjskich doba jest dłuższa, niż w RP − mają więc czas na zabawę w zbiorze Z) równania. Pewien znakomity profesor dr hab.: 400=202=(2uv)2 ⇔ [(u=10 i v=1) lub (u=5 i v =2)]. Stąd 400=1012−992=292−212. Panie Profesorze, a gdzie 52482=252−152 = 400 ? Profesor z niezłym ślugiem: NO CÓŻ, PROFESOR TEŻ WSZYSTKIEGO NIE WIE OD RAZU. 400=z2−y. k ∊ {2, 4, 8,10}, gdyż ilorazy też muszą być parzyste 400/2, 400/4, 400/8, 400/10. Oczywiście k < 400 i z − y = k. Wyznaczymy tylko rozwiązania brakujące. [z = (400 + 42)/(2*4) = 52 i y = (400 − 42)/(2*4) = 48] lub [z = (400 + 102)/(2*10) = 25 i y = z − k = 25 − 10 = 15. Niestety kotoś się nie bał i to pierwszeństwo mi zajebał. Ale to nie dowód WTF. I nie dowód The Andy Beal Conjecture. Miejmy nadzieję, że tego drugiego dowodu nie pod3,14 ier/lą.
11 paź 18:20
lwg: Do PW. Twoja poprawka nie stoi w sprzeczności z poleceniem. Dzieci dziękują Ci za to. W takim razie wyznaczmy te liczby. Oto one: p,q,r ∊ {2,5,7}. Nie jest Twoją winą, że lubisz innych poprawiać. Na pewno przeważnie masz rację, ale nie zawsze jest ona elegancka. Nie zawsze musisz mieć rację, co do metodyki. Należało podkreślić, że Autor zadania powinien zapytać o wszyskie rozwiązania [p,q,r] (takie jest tylko jedno) zawarte w zbiorze liczb pierwszych P oraz o wszystkie uporządkowane trójki (nie pary) rozwiązań.
11 paź 18:38
lwg: Do PW. Z drugiej strony to również jest niezłe, a może nawet na tym poziomie lepsze: (q−1)(r−1)=6, itd.
11 paź 18:59