Pierwiastki...
mat: Witajcie, mam do zrobienia kilka przykładów i nie bardzo wiem jak się do nich zabrać. Poniżej
podaję jeden z nich i proszę chociaż o jakieś wskazówki w rozwiązywaniu.
√3−1 9−5
√3
−−−− = −−−−−
√3+1 9+5
√3
(to, co po prawej stronie równania jest pod pierwiastkiem trzeciego stopnia...)
3 wrz 18:13
PW: To nie jest równanie (jest to równość, której prawdziwość mamy wykazać).
Najprostsza myśl to skorzystać z definicji pierwiastka trzeciego stopnia:
a = 3√b ⇔ a3 = b.
Rachunki będą łatwiejsze, jeżeli najpierw w obu ułamkach usuniemy niewymierność z mianowników.
3 wrz 20:45
mat: Tak, tak, chodziło właśnie o udowodnienie tego (z roztargnienia nie dopisałem − przepraszam).
Twoja podpowiedź naprowadziła mnie na sześcian sumy, o którym kompletnie wcześniej nie
pomyślałem. Dziękuję serdecznie za pomoc.
3 wrz 21:08