ohjihoho
zombi: Niech a będzie ustaloną liczbą rzeczywistą i niech wyrazu ciągu spełniają warunek
an+1 = (an)2 + (1−2a)an + a2
Dla jakich a1 ten ciąg jest określony i zbieżny? W przypadku zbieżności wyznacz granicę tego
ciągu.
27 sie 20:17
WueR:
Wszystko ok w tresci?
27 sie 21:41
WueR:
Czy masz tutaj podane jakies warunki poczatkowe? a0, a1?
27 sie 21:48
Godzio:
Napiszę co wymyśliłem, może inni albo Ty coś wymyślą

(pokazałem, że ciąg dla a
1 ≠ a jest
rosnący, teraz trzeba jakoś ograniczoność górną pokazać, dla a
1 = a − przypadek trywialny)
a
n+1 = a
n2 + (1 − 2a)a
n + a
2
a
2 = a
12 + (1 − 2a)a
1 + a
2
Załóżmy, że a
2 > a
1. Sprawdźmy naszą hipotezę:
a
2 > a
1 ⇔ a
12 − 2aa
1 + a
2 > 0 ⇔ (a
1 − a)
2 > 0 ⇔ a
1 ≠ a
Niech a
1 ≠ a oraz Załóżmy, że ciąg jest rosnący, indukcyjnie pokażemy, że ciąg jest rosnący.
Niech a
n + 1 > a
n. (pierwszy krok sprawdziliśmy przed chwilą)
a
n + 2 − a
n + 1 = a
n + 12 + (1 − 2a)a
n + 1 + a
2 − a
n2 − (1 − 2a)a
n − a
2 =
= (a
n + 1 − a
n)(a
n + 1 + a
n) + (1 − 2a)(a
n + 1 − a
n) =
= (a
n + 1 − a
n)(a
n + 1 + a
n + 1 − 2a) =
= (a
n + 1 − a
n)(a
n2 + (2 − 2a)a
n + a
2 + 1 − 2a) =
= (a
n + 1 − a
n)(a
n + 2(1 − a)a
n + (1 − a)
2 ) =
= (a
n + 1 − a
n)(a
n + 1 − a)
2 ≥ 0 z założenia + (a
n + 1 − a)
2 ≥ 0 (to wiadomo)
Stąd a
n − rosnący.
######
###### BRAK POMYSŁU
######
Niech a
1 = a
a
2 = a
2 + (1 − 2a)a + a
2 = a
2 + a − 2a
2 + a
2 = a
Przypuszczenie a
n = a.
Dla a
1 działa
Niech a
n = a wówczas
a
n + 1 = a
2 + (1 − 2a)a + a
2 = a
2 + a − 2a
2 + a
2 = a
Stąd ciąg jest ciągiem stałym i a
n = a więc i granicą jest a.
27 sie 22:55
zombi: Mogę wrzucić rozwiązanie jeśli chcecie.
28 sie 00:35
zombi: Cytuję
"an+1 = (an−a)2 + an ≥ an, wobec tego ciąg jest rosnący. Łatwo widać, że gdyby ciąg był
zbieżny to jego granicą byłaby liczba a. Stąd, jeśli a1 > a, to ciąg jest rozbieżny. Jeśli
natomiast
a−1 ≤ a1 ≤ a to również a−1 ≤ an ≤ a, dla n>1. Zatem dla takich a1 ciąg jest zbieżny.
Gdy a1 < a−1, wówczas mamy a2 > a. Ciąg jest więc rozbieżny"
28 sie 00:39
zombi: WueR treść jest taka jak podałem.
28 sie 10:49