matematykaszkolna.pl
rachunekzbiorwoo zombi: niech
 1 
An = [(−1)n, 1+

], gdzie n∊N+
 n 
Wyznaczyć ∪n=1An oraz ∩n=1An Jak uargumentować, to że ∪n=1An = <−1,2> i ∩n=1An = {1}
 1 
Wiemy, że (−1)n = ±1 w zależności od n, natomiast 1+

∊ (1,2>
 n 
Kurczę to się wydaje mega oczywiste, jak miałbym to komuś wytłumaczyć, tak formalnie?emotka
13 sie 11:23
WueR: Ale An to chyba zbior? Wiec powinny byc nawiasy klamrowe. Zbiory A, B sa rowne, o ile zachodzi: A⊂B i B⊂A.
13 sie 11:27
zombi: rysunek
 1 
Tu raczej chodzi o zbiór punktów od (−1)n do 1+

takie kolejne przedziały na osi, coś w
 n 
ten deseń kolejno dla n = 1, 2, 3, 4
13 sie 11:50
WueR: Tak, moja pomylka, z rozpedu przeczytalem [(−1)n: n∊N]. Czyli jest dobrze i An to przedzial domkniety. Co nie zmienia faktu, ze trzeba pokazac dwa zawierania.
13 sie 11:52
Maslanek: Jeżeli chodzi o sumę: [−1,2] I zawieranie się tego przedziału w sumie jest oczywiste. [−1,2]⊂∪An, bo dla n=1 mamy A1=[−1,2] Zawieranie ∪An⊂[−1,2] Zauważmy, że dla n parzystego (oznaczmy np) mamy Anp⊂[1,2] Co się dzieje dla n nieparzystego? Twierdzimy, że ∪An⊂[−1,2].
 1 
Dla n nieparzystych, tj. postaci n=2k−1; k∊N mamy A2k−1=[−1,1+

]
 2k−1 
Weźmy więc dowolne k0. Pokażemy, że ciąg zbiorów postaci A2k−1 jest zstępujący, tj. A2k+1⊂A2k−1.
 1 1 1 1 
Oczywiście

<

, zatem 1+

<1+

.
 2k0+1 2k0−1 2k0+1 2k0−1 
Jednocześnie lewy kraniec zbioru jest stały dla dowolnego k0. Czyli ciąg jest zstępujący oraz najwiekszy przedział znajdziemy dla k=1.
13 sie 20:47
Maslanek: Jeżeli chodzi o iloczyn. 1) Zawieranie iloczynu w każdym zbiorze jest trywialne, 2) * Zauważyć, że iloczyn lewego krańca wszystkich zbiorów jest równy 1, * Zauważyć, że prawy kraniec zbiorów (ozn. g) jest ciągiem ograniczonym z dołu przez 1. Pokazać, że dla każdego k0 g>1 oraz, że dla dowolnego k0 istnieje k1 takie, że gk1<gk0, tj. ciąg jest ściśle malejący do 1. Wtedy z tw. o ciągu monotoniczym i ograniczonym mamy, że granica jest równa 1. Stąd też wynika zawieranie.
13 sie 20:54
WueR: No, ale skoro zombi chcial formalnie, to napisanie, ze przeciez "to widac" nie wystarczy i co jak co, ale trzeba pokazac wynikanie: x∊∪n=1An ⇒ x ∊ [−1, 2].
13 sie 20:58
zombi: Noo o to mi chodziło Jak miałbym to komuś wytłumaczyć. Dzięki wielkie za pomoc. emotka
13 sie 21:00
WueR: Ja bym zrobil tak dla sumy: (⊂) [czyli z definicji inkluzji pokazujemy, ze zachodzi: ∀x: x∊Un=1 ⇒ x ∊ [−1,2] ] Ustalmy dowolnie x taki, ze x∊Un=1, wobec czego istnieje nx∊N takie, ze x ∊ Anx.
 1 
Zatem (−1)nx ≤ x ≤ 1 +

. Ale dla dowolnego nx mamy:w −1 ≤ (−1)nx, z czego
 nx 
wynika, ze −1 ≤ x. Po drugie, dla dowolnego nx∊N mamy:
 1 1 1 
1 ≥ 0 ⇔ nx+1 ≥ nx


, skad wynika, ze 1+

≤ A1 = 2, wiec
 nx+1 nx nx 
rowniez x ≤ 2. Ostatecznie otrzymujemy, ze −1 ≤ x ≤ 2, a wobec dowolnosci wyboru x stwierdzamy prawdziwosc tezy.
13 sie 21:15
WueR: Hmm, w jednym miejscu pewna niescislosc.
 1 1 
Mialo byc: 1+

≤ 1+

= 2 [A1 tam nie powinno byc, bo to by byly czyste herezje].
 nx 1 
13 sie 21:17
Maslanek: Już dawno nie widziałem takich dowodów Ładny emotka Miło było znowu przeczytać coś takiego emotka
13 sie 21:21
zombi: Właśnie o coś takiego mi chodziło, bo w domu jak się uczę to za bardzo nie mam pojęcia jak to wszystko formalnie zapisywać, więc muszę się na czymś opierać. Dzięki wielkie panowie!
13 sie 21:27
zombi: A coś do teorii rachunku zbiorów polecacie? Jakaś stronka ew. książka?
13 sie 21:29
WueR: Wazne, zeby takich "oczywistosci" nie pomijac, bo to nie jest trudne, ale trzeba umiec mimo wszystko, a wlasnie jak sie samemu uczy, to mozna nie wiedziec, jak do konca powinno to wygladac. Wiec dobrze, ze pytasz i tak trzymaj.
13 sie 21:29
WueR: Ja nic polecic nie moge, bo wiedze na ten temat czerpalem jedynie z wykladow.
13 sie 21:33
zombi: Okej, to weźmy taki przykład z wikipedii
 1 1 
Niech An = (1−

, 1+

)
 n+1 n+1 
 1 1 
Oznaczmy przez an = 1−

oraz przez bn = 1+

 n+1 n+1 
Weźmy pod lupę an.
 −1 
Zauważmy, że an − an+1 = (po przekształceniach)

< 0 dla każdego n∊N,
 (n+1)(n+2) 
 1 
wobec tego an+1 > an a tym bardziej an ≥ inf(an) = a1 =

.
 2 
 1 
Następnie weźmy bn. Analogicznie bn−bn+1 =

> 0, wobec tego dla każdego
 (n+1)(n+2) 
n∊N zachodzi
 3 
bn > bn+1 a tym bardziej bn+1 < bn ≤ sup(bn) = b1 =

 2 
 1 3 
Wobec tego dla każdego n∊N, An⊆A1, czyli ∪n=1 = [

,

]
 2 2 
I teraz pytanie jeśli chodzi o iloczyn, czy takie uzasadnienie jest ok?
 1 
an = 1 −

→ 1, ponadto an+1 > an, czyli sup(an) ≤ 1
 n+1 
 1 
bn = 1 +

→ 1, oraz bn+1 < bn, czyli inf(bn) ≥ 1
 n+1 
ponadto zachodzi an < bn, zatem dla każdego n∊N, mamy ∩n=1An = {1} Pytanko ekstra czy można zapisać tak (korzystając ze wcześniejszych wypocin)
 1 1 
1−

≤ An ≤ 1+

przechodząc w z tw. o 3 ciągach mamy An→1 czy nie moge tak
 n+1 n+1 
przy zbiorach?
13 sie 22:02
Maslanek: An → 1 wskazuje, że ciąg dąży do LICZBY 1. Ale An jest zbiorem, nie zaś ciągiem, i jest zbieżny do ZBIORU: {1} w nieskończoności.
13 sie 22:15
Maslanek: Głupoty popisałem An jest ciągiem zbiorów, nie zaś ciągiem liczbowym
13 sie 22:16
zombi: Tak tylko zapytałem A reszta wyżej spoko w miarę?
13 sie 22:18
Maslanek: Albo... trzymając się oznaczeń: An − zbiór (An) − ciąg (An) → {1}
13 sie 22:48
zombi: Ale to co wyżej pokazałem jest okej? W tym rozumowaniu?
13 sie 22:55
zombi: Dobra jeszcze taki przykład: Niech At = {x∊R: xt ≤ 2} dla t∊(−,0) ∪ (0,+) Wyznacz Ut∊R\{0}At oraz ∩t∊R\{0}At Podpowiedź jest taka, żeby rozdzielić t na dwa przedziały (Io t>0 i IIo t<0) Suma
 2 2 
Io t>0, wobec tego xt ≤ 2 ⇔ x≤

, ponadto

∊(0, +) wobec tego x∊R, przypadek II
 t t 
 2 2 
analogicznie z tym, że

∊(−, 0) oraz x≥

, wniosek ten sam x∊R, czyli
 t t 
Ut∊R\{0}At = R∪R = R. Iloczyn
 2 2 
Io t>0, zauważamy, że 0 < inf(

) ≤

, wobec tego ∩t>0At = (−, 0]
 t t 
 2 2 2 
analogicznie drugi przypadek, z tym, że x≥

oraz 0 > sup(


, zatem
 t t t 
t<0At = [0,+] Czyli ∩At = {0}
14 sie 00:21
zombi: W Banasiu taki rozwiązanie, bardziej skrótowe http://i.snag.gy/3pYDF.jpg
14 sie 00:32
zombi: Mógłby ktoś skontrolować te moje dwa przykłady? Bo serio chce się oswoić z tą dokładnością zapisu już teraz żebym później miał łatwiej.
14 sie 07:30
zombi: http://snag.gy/DzZkN.jpg Weźmy na to przykład a), mogę go indukcyjnie z wykorzystaniem zaprzeczenia alternatywy de Morgana?
14 sie 07:50
5-latek: Ja CI w tym nie pomoge ale moze zapytaj sie Pana dr Jana Kraszewskiego z Uniwesytetu Wroclawskiego On wydal ksiazke Wstep do matematyki B. Ja go zapytalem niedawno o pewna ksiazke i nie zostawil to bez odpowiedzi . Wiec moze Ty tez sprobuj .
14 sie 08:06
zombi: Mam ją i tam jest ten przykład tylko jakoś dziwnie wytłumaczony.
14 sie 08:48
5-latek: To ja bym tym bardziej zapytal .
14 sie 09:07
Kacper: Ja tego nie lubię i przykro mi, ale nie jestem w stanie pomóc
14 sie 09:38
Godzio: To się liczy może na jednych zajęciach, a później na kolokwium, tyle z tym przygody
14 sie 09:40
WueR: Indukcyjnie, tzn za pomoca indukcji matematycznej? Ale tam wskazniki nie sa naturalne tylko ze zbioru T.
14 sie 09:41
Kacper: Godzio dlatego po 5 latach nawet tego nie pamiętam
14 sie 09:42
WueR: To chyba tak powinno wygladac (ja tez nie do konca pamietam wszystko): x∊(∪t∊TAt)' ⇔ ¬ x∊∪t∊TAt ⇔ ¬[∃t∊T: x∊At] ⇔ ∀t∊T: x∉At ⇔ ∀t∊T: x∊At' ⇔ x∊ ∩t∊TAt'
14 sie 09:47
WueR: Zauwaz, ze tutaj tez jest pokazana rownosc dwoch zbiorow, bo pamietajac, ze rownowaznosc to dwie implikacje pokazujemy najpierw zawieranie ⊂, a pozniej ⊃.
14 sie 09:49
zombi: Mi też się to zbytnio nie podoba, ale chce przez to przebrnąć jakoś
14 sie 10:23
Kacper: WueR jak dla mnie to twoje jest ok emotka
14 sie 10:40
Maslanek: b) od prawej strony zaczynając: x∊∪At' ⇔ istnieje t∊T x∊At' ⇔ istnieje t∊T ~(x∊At) ⇔ istnieje t∊T x∉At ⇔ ~ (~ istnieje t∊T x∉At) ⇔ ~ (dla wszystkich t∊T x∊At) ⇔ ~ (x∊∩At) ⇔ (x∊∩At)'
14 sie 16:04