trygonometria
tyu:
wyznacz zbiór wartości y=−sin
2x+4sinx+12 tutaj
http://www.matematyka.pl/29328.htm
znalazłem częściowe rozwiązanie (post "baksio" z 19 luty 2007)
y=−(sin
2x−4sinx−12)
y=−[(sinx−2)
2 − 16]
ale nie wiem skąd się bierze to równanie
−1≤(sinx−2)
2 ≤ 9
31 lip 12:10
Godzio:
− 1 ≤ sinx ≤ 1 / −2
− 3 ≤ sinx − 2 ≤ −1 /2 (zmieniamy znaki nierówności
9 ≥ (sinx − 2)2 ≥ 1
31 lip 12:12
Kacper: to oczywiście jest bzdura

można tak:
−sin
2x+4sinx+12=−(sin
2x−4sinx−12)=−[(sinx−2)
2−16]
I teraz:
−1≤sinx≤1
−3≤sinx−2≤3
1≤(sinx−2)
2≤9 (tutaj jest największa trudność)
1−16≤(sinx−2)
2−16≤9−16
15≥−[(sinx−2)
2−16]≥7
Zw=<7,15>
31 lip 12:17
J:
Albo ... dla sinx = 1: (sinx −2)2 = 1 ( minimum ), dla sinx = −1: (sinx −2)2 = 9...
czyli : 1 ≤ (sinx − 2)2 ≤ 9
31 lip 12:18
Kacper: oczywiście mam mały błąd 1−2=−1
Godzio tutaj akurat to działa (podnoszenie do kwadratu), ale nie zawsze
31 lip 12:19
Godzio:
Czemu nie zawsze? Jeżeli jest między dwoma ujemnymi to zawsze działa
a ≤ b ≤ c < 0 to a
2 ≥ b
2 ≥ c
2 > 0
Oczywiście dla innych kombinacji nie musi działać (− − +), ale w tych przypadkach działa
31 lip 12:23
Kacper: Sam przyznałeś, "jeśli jest między dwoma ujemnymi"
31 lip 12:24
Godzio:
Niech Ci będzie
31 lip 12:35
tyu: czyli jak już mam 9 ≥ (sinx − 2)
2 ≥ 1
to obustronnie odejmuję 16 bo chcę uzyskać wyrażenie "−[(sinx − 2)
2 − 16]"
9 − 16 ≥ (sinx − 2)
2 − 16 ≥ 1 −16
−7 ≥ (sinx − 2)
2 − 16 ≥ −15
mnożę przez (−1), bo chcę mieć między znakami nierówności to co było na początku czyli
−(sinx − 2)
2 + 16 = −[(sinx − 2)
2 − 16]
7≤ −[(sinx − 2)
2 − 16] ≤ 15
ZW=<7;15>
czy tak np. powinno wyglądać rozwiązanie
31 lip 12:57
Godzio:
Tak.
31 lip 12:58
tyu: dziękuję za pomoc
31 lip 12:59
Kacper: można też zrobić podstawienie sinx=t i bawić się parabolą
31 lip 13:03
tyu: a gdyby rozwiązać to przez podstawienie, to wtedy trzeba szukać wartości największej i
najmniejszej tej paraboli w przedziale <−1;1>

To wydaje mi się szybsze rozwiązanie
31 lip 14:29
Kacper: tak
31 lip 14:36
tyu: czyli sinx=t
y=−t
2+4t+12 i t∊<−1;1>
f(−1) = −(−1)
2+4(−1)+12=−1−4+12=7
f(1) = −1
2+4+12=−1+4+12=15
ZW=<7;15>
chyba dobrze
31 lip 15:01
razor: wynik dobry ale metoda niepoprawna

trzeba jeszcze obliczyć współrzędne wierzchołka paraboli
i sprawdzić czy mieści się w danym przedziale
31 lip 15:14
tyu:
31 lip 15:16
tyu: | | −Δ | | −52 | |
q= |
| Δ= 4−4*(−1)*12=52 q= |
| = 13 |
| | 4a | | −4 | |
31 lip 15:22
razor: czy jeśli x
w = 2 to musieliśmy wyliczać y
w?
31 lip 15:26
tyu: nie.
31 lip 15:27
tyu: właśnie otworzyłem podręcznik na tym zagadnieniu i jest tam napisane
sprawdzić, czy x
w należy do <m;n> W tym przypadku m=−1, n=1
Jeśli nie należy, to obliczyć wartość największą i najmniejszą w danym przedziale spośród liczb
f(m) i f(n)
Czyli nie trzeba było wyliczać y
w
31 lip 15:30
razor: Trzeba wyliczać jeśli xw należy do przedziału
31 lip 15:31
tyu: czyli te sprawdzenie współrzędnej x wierzchołka potwierdziło, że wierzchołek nie należy nawet
do przedziału, więc nie trzeba liczyć jego współrzędnej y.
31 lip 15:34
tyu: dziękuję.
31 lip 15:35