Polski system oświaty jak drużyna Brazylii – poniósł totalną klęskę
Gustlik: Polski system oświaty jak drużyna Brazylii – poniósł totalną klęskę
Niedawno czytałem raport Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE) na temat wyników tegorocznych
matur. Dane są zatrważające – aż 29 % maturzystów oblało maturę

!
Czyli niemal co trzeci maturzysta nie zdał matury. Do tego – jak zwykle – najwięcej oblało
matematykę – matury z tego przedmiotu nie zdało aż 25 % maturzystów, czyli co czwarty uczeń

!
To najgorszy wynik od wielu lat, a na pewno od roku 2010, kiedy wprowadzono obecne standardy
maturalne i przywrócono obowiązkową matematykę. Ale szczerze mówiąc nie dziwi mnie ten wynik.
Po pierwsze dlatego, że matura z matematyki – i to na obu poziomach – podstawowym i
rozszerzonym była trudniejsza niż w ubiegłych latach. A po drugie – o czym nieraz pisałem –
metodyka nauczania matematyki oraz podstawa programowa z tego przedmiotu, zwłaszcza na
poziomie podstawowym jest gorzej niż fatalna. Uczniowie uczący się tego przedmiotu na poziomie
podstawowym uczą się trudniejszych sposobów rozwiązywania tych samych zadań, niż ich koledzy z
klas matematyczno−fizycznych. Program jest tak ułożony, że uczeń na podstawach musi liczyć
wszystko na piechotę, wykonując wiele żmudnych obliczeń, często w kilku krokach, rozwiązując
układy równań z dwiema, a nawet trzema niewiadomymi, podczas gdy jego kolega z klasy mat.−fiz.
to samo zadanie rozwiąże za pomocą jednego prostego wzoru. Tylko dlatego, że jakiś urzędas z
MEN obmyślił sobie, że ów wzór jest trudny i musi być na rozszerzeniu. Czy to jest normalne

?
Na dobrą sprawę, aby ten program trzymał się jako tako kupy, to trzeba byłoby zamienić
podstawy programowe – tę z rozszerzeń dać na podstawy, a tę z podstaw – na rozszerzenia, bo
jest trudniejsza. Z niewielkimi tylko korektami.
Nie od dziś wiadomo, że jadąc prostą drogą szybko i bez błądzenia zajedziemy do celu, a klucząc
krętymi ścieżkami nie dość, że zajmie nam to więcej czasu, to jeszcze możemy łatwo się zgubić.
W matematyce jest to samo. A na maturze czas jest cenniejszy od pieniądza, tam nie ma czasu na
kluczenie i błądzenie

! Znajomość szybkich i prostych metod oznacza, że uczeń nie tylko
zrobi zadania poprawnie, ale rozwiąże ich więcej, niż krętymi ścieżkami, bo czas rozwiązywania
zadań się skróci. A więcej zadań to więcej punktów, lepszy wynik, czasami to może zadecydować
o zdaniu matury

! A dla uczniów startujących na ścisłe kierunki studiów, gdzie matematyka
jest brana pod uwagę do rekrutacji, lepszy wynik to większa szansa na dostanie się na
wymarzony kierunek.
Do tego wszystkiego nasi nauczyciele, a przynajmniej większość, są zakochani na zabój w
skomplikowanych metodach, o autorach podręczników nie wspomnę. Z dziesięciu sposobów, jakimi
można rozwiązać dane zadanie, wybierają ten najtrudniejszy i najdłuższy. Dodam, że mimo
fatalnej podstawy i metodyki nauczania MEN zachęca nauczycieli do pokazywania innych, w tym
prostszych sposobów. Ale zabójcza miłość do trudnych metod bierze górę i większość nauczycieli
nie korzysta oni z tego prawa. A szkoda, bo łatwiejsze metody to nie tylko wyższa zdawalność
matur, ale ze względu na krótszy czas rozwiązywania zadań – więcej przerobionego materiału,
więcej rozwiązanych przykładów, a tym samym – lepsze przygotowanie uczniów do matury.
Dam sobie obciąć rękę, a nawet głowę, ze gdyby wprowadzono w szkołach łatwe metody
rozwiązywania zadań, to ilość oblanych matur z matematyki nie przekroczyłaby 10 %, bo wiadomo,
że zawsze znaleźliby się ci, którzy i tego by nie zrozumieli. Ale nie aż 25 %. To zgroza

!
Niestety matematyka jest fatalnie nauczana i to już od szkoły podstawowej

!
Dlatego powiem wprost – to nie uczniowie ponieśli klęskę, to polski system oświaty, podstawa
programowa, a także autorzy podręczników i nauczyciele ponieśli klęskę, a uczniowie w
większości są tylko ofiarami tej klęski. Te klęskę systemu oświaty można śmiało porównać do
klęski drużyny Brazylii w meczu z Niemcami na tegorocznym Mundialu, gdzie przegrała ona aż
1:7, a Holendrzy jeszcze dołożyli swoje.
Źródło:
http://www.cke.edu.pl/images/files/matura/informacje_o_wynikach/2014/20140627_Wstepne_informacje_o_wynikach_egzaminu_maturaln.pdf
18 lip 00:51
ae: Według mnie to była próba udowodnienia wyższości nowego programu kształcenia. Tylko jak zwykle
oberwało się maturzystom. Warto dodać że rocznik 95 jest nie zbyt dobrze wykształcony,
najgorzej napisane egzaminy w szkole podstawowej, gimnazjum i teraz w liceum.
18 lip 05:34
daras: Wniosek

o wakacjach będę dawał korki nie tylko z fizyki ale przede wszystkim matematyki
18 lip 09:08
Neko: Sprywatyzować szkolnictwo. I tyle
18 lip 09:10
5-latek: Witaj
Gustlik 
Dawno Cie nie bylo na forum .
Wydaje mi sie ze ten lament jest niepotrzebny .
Pytanie . czy wszyscy musza zdac mature i isc na studia ? Moim zdaniem nie .
Czy wszyscy zdawali mateure wtedy kiedy mysmy sie uczyli ? Niie .
Napisze jeszce jedno . Moim zadaniem to najwieksza glupota bylo rozbijanie matematyki na
podstawe i rozszerzenie.
Powinien byc jeden tok nauczania i tyle .
Pozdrawiam
18 lip 10:24
5-latek: A czy totalna kleske to nalezaloby porownac z innymi krajami .
18 lip 10:47
Tadeusz:
... jak zwykle u nas wszyscy wiemy lepiej ... wiemy jak być powinno ... tyle, że to gówno
prawda.
Napisz jeszcze
Gustlik, że gdyby uczono
"twoich wzorów" ... to
zdawalność byłaby
znacząco większa i będzie wszystko jasne.
1. Bzdurą jest to co piszesz, że platforma poziomu rozszerzonego jest trudniejsza.
To co piszesz o żmudnym rozwiązywaniu zadań na piechotę to już jakaś paranoja.
(Tu możesz wtrącić wątek o swoich wzorach).
Poziom podstawowy jest żenująco niski i tyle
!
2. Pamiętam twoje posty o "gotowych" wzorach na postać kanoniczną okręgu.
I właśnie takie podejście leży u podstaw tragedii.
Tobiepodobni ODUCZYLI MYŚLENIA
!
3. Mówiąc szczerze ... to gdzieś mam tak zwaną "zdawalność"
Bliżej mi do tego co pisze nasz "młokos"
5−latek
Tyle, że nie można robić tego tak jak to zafundowano uczniom w tym roku.
dla mnie to kolejne finansowe sukcesy naszego Państwa pod rządami pana t
Mówiąc ironicznie ...
po co finasować wszystkie wyższe uczelnie skoro można im
zabrać materiał do przerobu
Inna sprawa, że spora część tych "uczelni" dawno juz powinna być rozgoniona.
18 lip 11:10
asdf: trudnosc wzorow to jedno, a to, ze uczen ma wiedziec co liczy to drugie...nie moze byc tak, ze
uczen dostaje wzor, uczy sie go na pamiec i pozniej szaleje na maturze, a jezeli mu tak bardzo
na tym zalezy − to juz we wlasnym zakresie niech kombinuje.
18 lip 11:21
daras: Prywatyzacja szkolnictwo to pomysł z horroru, wtedy 10% dzieciaków chodziło by do szkoły a może
nawet mniej? Szkoła jest rodzajem przechowalni ale daje chociaż podstawy pisania, czytania i
liczenia, reszty trzeba się nauczyć samemu jeśli sie oczywiście chce

Popieram pkt myslenia
5−latka nie ma obowiazku żeby ktoś zdawał maturę i szedł na studia
bo i po co ? Potem jak już skończy i tak będzie musiał sie nauczyć tego czego będą wymagali w
pracy o ile ją w ogóle znajdzie a 5 czy wiecej latek jest już do tyłu. A państwu, które nie
zapewnia nawet robót publicznych dla bezrobotnych jest na rękę przedłużanie dla młodych szlaku
bojowego uczenia się niewiadomo czego i po co. W tym celu jest również obniżanie poziomu
egzaminów, matur itd. Niedługo wszyscy będą bronić doktoraty na poziomie predwojennej X klasy
SP
18 lip 11:29
daras: PS. a propos wzorów i ..uczenia się na pamięć lub ze zrozumieniem:
w czasach Solidarności maiłem dostęp do poważnych badań naukowych, które stwierdzały, że ok.
25% dzieciaków w wieku szkolnym to kretyni lub debile i można ich nauczyć tylko czytać i pisać
i to z trudem jeśli się przekulają przez 8 lat podstawówki. Myślę, że teraz ten odsetek się
nie zmienił
18 lip 11:35
Dziadek Mróz:
Ja jestem za prywatyzacją szkół od gimnazjum w górę, czyli obowiązkowe powinny być 6 lat nauki,
a później to możesz zostać niedouczonym robolem z łopatą na budowie.
Dodatkowo prywatyzacja powinna przebiegać na podmiotach narodowych, czyli nie sprzedajemy szkół
niemcom lub ruskim, tylko polakom.
18 lip 11:52
Neko: @daras
Mówisz że prywatyzacje to horror?
ja skończyłem technikum informatyczne, zainteresowania moje to sieci komputerowe i matematyka.
A powiem Ci że miałem w szkole mase absurdu który do niczego się nie przyda.
Mówisz że prywatyzacja to horror? To czemu ludzie się dokształcają? Chodzą na kursy? Chcą
korepetycji? W szkole traktują Cię tak samo. Dajmy 6 zwierząt : małpka, kot, szczur, lew, słoń
i zebra.
W takiej szkole nikt by nie zdał bo każdy ma te same przedmioty i wymagania.. absurd?
Może nie widzisz ale żyjemy w wieku XXI, w wieku różnorodności gdzie jedni zajmują się jedną
rzeczą, drudzy drugą w zależności od swoich predyspozycji, a nie narzucanego ogólnego absurdu.
18 lip 12:54
5-latek: Mialo byc tak dobrze . Jak bedzie prywatne to bedzie dopiero raj . A co sie dzieje w prywatnych
zakladach ? Jak tego nie wiesz nEKO to sie popytaj ludzi jak sa traktowami . tak samo
bedzie w prywatnych szkolach
czy myslisz ze w prywatnej szkole wszyscy beda mieli jednakowe szansze ? Mylisz sie . I to
bardzo
prywatne szkoly bez subwencji panstwa to przeciez beda jak przedsiebiorstwa (nastawione na
zysk i jeszce raz zysk
18 lip 14:00
daras: @
Neka kompletnie cię nie zrozumiałem, może dlatego, że chaotyczna jest twoja wypowiedź a
moż edlatego, że upał..
prawdopodobnie jednak ty mnie też nie rozumiesz wię cpodaję explicite: sprywatyzowane szkoły
byłyby tylko dla bogatych a takich jest ilu? ja nie wiem i szczególnie mnie to nie interesuje,
dostęp do oświaty powinien być BEZPŁATNY ale NIEOBOWIĄZKOWY

PS. co do tego, że w szkole jest masę bdur, to nie musimy juz roztrząsać, tak było zawsze ale
to co dla Kasi jest bzdurą, to dla Janka jest pasją życia

i zarówno Kasia jak i janek
powinni mieć prawo sie rozwijać i uczyć o ile są do tego zdolni i mają talent a jak nie to do
roboty

tylko, ze miejsc pracy brak i dlatego wszyscy MUSZĄ zostać mgr ( czytaj:
magazynierami).
18 lip 14:01
5-latek: I na koniec
Kon jaki jest kazdy widzi.
Jest to wina profesorow wyzszych uczelni ktorzy tylko przytakuja dzialaniom MEN a ich nie
krytykuja (moze poza nielicznymi wyjatkami )
18 lip 14:17
Piotr 10: Tak teraz najlepiej zwalać na innych, że ktoś nie zdał matury. Przecież to absurd. Podam
przykład:
W mojej klasie mat−fiz było ok. 10 osób bardzo słabe były z matematyki. A jednak mimo wszystko
sobie poradzili. A często nie potrafili wykonać najprostszych działań, mieli problemy nawet z
deltą.
Drugi przykład:
Mój kuzyn zaczął się uczyć i chodzić na korepetycje dopiero w 4 klasie technikum.
Co się stało?
Nie zdał z matury z matematyki z j. polskiego.
Załoźę się, że większość osób , które nie zdało matury to osoby, które obudziły się w ostatniej
klasie.
Niestety to jest za późno jak widac dla więszkości osób.
18 lip 14:20
5-latek: Toz to szok
z jezyka polskiego 
A mowili ze nie mozna nie zdac
18 lip 14:23
Dziadek Mróz:
Jaki ten kapitalizm jest zły, ojoj.
Ludzie, macie mózg? Chodziliście na podstawy przedsiębiorczości? Czytaliście chociaż jedną
książkę o przedsiębiorczości?
Jeżeli twierdzicie że prywatne szkoły będą dla bogatych, to dlaczego produkowane są samochody,
na które stać każdego, a w czasach gdy Ford pokazał światu pierwszy model niektórzy trąbili,
że samochody będą luksusem dla bogatych?
Jeżeli nastąpi prywatyzacja to dyrektorzy tych szkół aby MÓC ZAROBIĆ będą oferować tańsze
wykształcenie. Jeżeli szkoły będą tylko dla bogatych to tych szkół będzie kilka albo będą
upadały z braku uczniów.
Fuck logic.
18 lip 14:43
ae: @daras W mojej miejscowości są dwie szkoły prywatne(gimnazjum, liceum), i z tego co mi
wiadomo wiedza ucznia po liceum państwowym jest o połowę mniejsza od tego który uczył się w
szkole prywatnej. Na potwierdzenie mojej tezy przedstawie statystyki:
−Liceum: zdających 133: zdało: 83; matematyki nie zdało 39 osób; Średnia z matematyki p/r 44/40
−Zespół szkół ponadgimnazjalnych: 127 zdających →zdało: 71osób; Matematyki nie zdało: 42;
Matura rozszerzona zdawało 15 osób: najlepszy wynik: 74% kolejna 16% reszta między 6%−12%
− Prywatne liceum: przystąpiło:24zdało:24; średni wynik maturalny(wszystkich przedmiotów) to:
72%; Matematyka P 78% Matematyka R 82% (zdawało 19osób)
Koszt w prywatnej szkole to ok: 12tyś rocznie. Wydaje się dużo, ale ile przez swoje życie
wpłacili na podatki? Prawie drugie tyle.
Poziom w szkołach jest tragiczny(mówię tu o normalnych liceach/technikach, zawsze znajdą się
elitarne szkoły ale ich jest mało) nauczyciele idą na chorobowe w klasie maturalnej, a dzieci
nie dostają zastępstw. W technikum informatycznym rozszerzonym przedmiotem jest wos a ilość
godzin matematyki jest porównywalna do ilości religii. to jest zgroza.
18 lip 14:48
ae: @dziadek mróz, zgadzam się z tobą. Żeby szkoła prywatna się utrzymała, musi dawać dużo z
siebie. @5−latek Wyzysk i bardzo dobrze, uczniowie muszą wiedzieć co to ciężka praca. Ale w
Polsce to temat tabu, lepiej przeznaczyć grube miliony na bezsensowne projekty, na które i tak
nikt nie chodzi. Poziom w szkołach jest zabójczo niski, kiedy jeszcze uczyłem się w szkole
ponadgimnazjalnej(państwowej) odstawałem od reszty, nauczyciele uczyli nie potrzebnych rzeczy,
nie potrafili wytłumaczyć. W klasie maturalnej prowadziłem kółko w szkole ucząc
kolegów/koleżanki matematyki. Po wynikach przychodzi i dzwonili, dziękowali, uważali że to
dzięki mnie zdali maturę. Chociaż uczęszczali na wszystkie lekcje z matematyki.
18 lip 14:54
Dziadek Mróz:

Tu działa krzywa popytu.
C − cena usługi/produktu (tutaj opłata za naukę)
P − ilość produktu (tutaj uczniowie)
Im mniej uczniów, tym opłaty wyższe i na odwrót.
Takie są zasady wolnego rynku. To jak z ferrari, produkowane jest kilkanaście modeli rocznie
(P
1) więc cena jest bardzo wysoka (C
1). Zwykłe fiaty produkowane są seryjnie po
kilkadziesiąt sztuk tygodniowo (P
2) więc cena jest niska (C
2).
18 lip 14:54
Maslanek: Zastanawiam się po tym wykresie kim jesteś z zawodu, Dziadek Mróz...?
Porównanie Ferrari z Fiatem jest tak trafne jak porównanie kury do Godzilli... Jedno z nich to
towar luksusowy, drugi zwykły. Dodatkowo jeden z nich to towar wyższego rzędu, drugi niższego.
Sprywatyzowanie szkół doprowadziło by do zwiększenia ilości ludzi niepiśmiennych lub generalnie
bardzo taniej siły roboczej. Biorąc pod uwagę, że istnieje coś takiego jak płaca minimalna,
zostaliby całkowicie odsunięci od społeczeństwa bez możliwości rozwoju i bez możliwości do
życia...
Zgadzam się z darasem − edukacja bezpłatna, ale nieobowiązkowa. Dodatkowo obowiązkiem
obciążyłbym wszystkie dzieci do lat 12 (żeby nie zostały niepiśmienne i z podstawami
dodawania, odejmowania, mnożenia, rozwiązywania prostych równań i procentami, i do momentu,
kiedy jeszcze w ogóle chcą się uczyć i są podatni na wpływ rodziców).
Co do szkół prywatnych − niech istnieją, niech zrzeszają ludzi, którzy mogą sobie pozwolić na
płacenie 12 tysięcy rocznie, niech kształcą zdolnych ludzi. Nawet jeśli Ci będą mieli lepszy
start, to i tak reszta zależy tylko od nich.
18 lip 16:06
Maslanek: Nie wspominając o samym wykresie
18 lip 16:06
daras: @
Dziadku Mroźny sam się fuck z twoją szemraną teorią

na szczęście nie musiałem przeczytać na siłę żadnej biblii o przedsiębiorczosci w szkole
sam kiedyś próbowałem rozkręcić w tym kraju swój kapitalizm
ale to co ty pierdolisz , to sie poprostu wysraćnie da

co ma piernik do wiatraka? = samochód do szkoły powszechnej

"dyrektorzy będą oferowac tańsze wykształcenie"

! sam byłem dyrektorem w takiej szkole i
wcale mi nie było po drodze z żadnym tańszym"wykształceniem" tylko rżnąłem kasę od maqluczkich
za gówno−wykłądy o niczym i wiez co? przychodzili jak na masówkę i owszem mieli siano, w
którym sie pławiłem dając im ułudę "średniego wykształcenia" któym mogli sobie potem kant dupy
potłucv
taka jest prawda o prywatnej edukacji, nie mylić z guwernantką, którą zatrunia bogaty tatuś do
nauczenia swojego głąba tabliczki mnożenia
18 lip 16:32
daras: @
Piotr 15 to przecież potwierdzenie teorii,ż eczęśc społeczeństwa to imbecyle, kktóre
tedwo czytaty−pisaty umieją

i po jaką cholerę im matura

tylko sie zestresują >>wrzody>>i
renta>>dodatkowe obciązenie społeczeństwa
zamiast tego powinni sprzątac parki albo kopać rowy melioracyjne
18 lip 16:34
daras: @ae i co ztego? są szkoły prywatne i szkoły państwowe takie i śmakie, co tu z %
wyjeżdżasz?
18 lip 16:35
daras: a skoro już o podatkach wspomniałeś to po jakiego grzyba płacić drugie tyle za to samo

jezeli już Janosik nam swoje odrąbał to przymuszony obowiązkiem edukacyjnym za diabła nie
poszedłbym do prywaty skoro to tylko ODE MNIE zależy czego sie nauczę
18 lip 16:38
Neko: Rodzice wydają masę kasy na podręczniki, w podatkach płacą na szkołę.
Gdyby mieli kasę przeznaczyć na właściwy kurs to byłoby to skuteczniejsze.
Ludzie wydają pieniądze na kursy dokształcające np Cisco CNNA, którego nie ma w szkole.
Gdyby moi rodzice zamiast wydawać kasę na podręczniki dla mnie do biologii czy chemii, tylko za
młody przeznaczyli na ten kurs miałbym lepsze umiejętności, a oni by wydali we własciwy sposób
kasę. A podstawy tych dziedzin których się nie nauczyłem, mógłbym dowiedzieć się sam np przez
internet.
Proste co nie ?
18 lip 17:32
ae: Ja nie chce ograniczania bezpłatnej edukacji. Tylko obowiązkowe 8 klas, zlikwidowanie
gimnazjów. Szkoła średnia darmowa dla najlepszych uczniów, poprzedzone egzaminem znajomości
głównego przedmiotu (matematyka−fizyka dla kierunku mat−fiz itd). Technika darmowe również dla
zdolniejszych. Szkoły zawodowe dla wszystkich bezpłatne. Jeżeli ktoś się chce kształcić, a nie
jest zdolny to niestety musi płacić. Wiem że żyjemy w społeczeństwie i każdy powienien mieć
równe szans, ale przez pierwszą dekadę XXIw. na potęgowało się wszelkiej maści mgr, z brakiem
perspektyw.
Podałem te procenty dlatego żeby uświadomić jaka jest różnica pomiędzy prywatną a publiczną
szkoła.
18 lip 17:34
Metis: Jedno jest pewne to co teraz mamy , obecny system nauczania , nie tylko matematyki idzie w złą
stronę. Wprowadza sie , wzoruje, na systemach państw zachodnich państw np. Francji które już
dawno zostały wycofane bo po prostu się nie sprawdzały. W Polsce na siłe próbuje sie je
modernizować. Po co ? Skoro cała ich idea jest ZŁA.
Mysle ze wina stoi po stronie gimnazjów... Przed ich wprowadzeniem nasze 4 letnie licea były
jednymi z lepszych w Europie...
Co do prywatyzacji. Tak jak pisze 5−latek spójrzcie co się dzieje w prywatnych zakładach.
Co dopiero mówić o szkole.
18 lip 17:49
asdf: kazdy madry i wie najlepiej, a samemu cos zdzialac − nawet tylka z krzesla nie podniesie, tylko
narzeka...
18 lip 17:53
.):
Dokładnie a jeszcze lepszy wpis Metisa który nie skończył jeszcze liceum a już bardzo
skrzywdzony przez system edukacji..
18 lip 17:55
Metis:
18 lip 17:55
krystek: Każdy ma własne spojrzenie . Krótko dodam .
Szkoły prywatne , często elitarne , przebieraja w uczniach jak w "ulęgałkach" maja dobry
materiał i stąd ich wyniki. .
A teraz pomyślcie , a jak nie to zapytajcie rodziców ,ile było LO , techników na Waszym
terenie, a teraz.... .
Zlikwidowano szkoły zawodowe( teraz wracaja do nich) a wprowadzono technika zawodowe−
uczniowie mający problem z przyswajaniem wiedzy muszą opanować przedmioty ogólnokształcące i
zawodowe.
Ach , szkoda pisać.
Pozdrawiam serdecznie

dla wszystkich i każdego z osobna.
18 lip 17:56
Metis: Nie skończyłem go. I co z tego ? Mam swoje zdanie na ten temat, ukształtowane przez samych
nauczycieli , znajomych, rodzeństwo... Poza tym nie czuję się pokrzywdzony. Żyję w Polsce i
czy mi sie podoba czy nie muszę kontynuować naukę w takiej postaci jakiej jest, jak kazdy...
18 lip 18:02
krystek: I tak trzymaj @Metis
18 lip 18:07
Trivial: Po raz kolejny nie zgadzam się z sierżanckim podejściem Gustlika.
18 lip 20:41
Neko: " Żyję w Polsce i czy mi sie podoba czy nie muszę kontynuować naukę w takiej postaci jakiej
jest"
Czyli lepiej siedzieć na miejscu i żreć i tyle?
To dlaczego skoro wymyślono samochody to zamiast zostawić bo jest dobrze, robią coraz lepsze?
Komputery to samo.
Nie daj się manipulować, zacznij myśleć.
18 lip 21:21
daras: @
Metis nie musisz nic kontynuowac

myśle, z etu jest pies pogrzebany−wszyscy myslą,z emusza sie uczyć i uczyć i..a to NIEPRAWDA

weźcie sie lepiej do roboty !
18 lip 21:51
daras: bo wam wszystkim k.. życie przeminie
18 lip 21:52
daras: @Neko ty też nic nie musisz, wyjedź i kontunuuj gdzie indziej
albo nie narzekaj i weź sie do roboty !
18 lip 21:55
Neko: @daras
Kompletnie nie zrozumiałem nic z tego co powiedziałeś.
Nie wyjadę, bo urodziłem się w Polsce, tu jest mój dom i chce lepszego jutra. I mniej agresji
proszę, skoro prowadzimy dyskusje to na poziomie a nie musisz się od razu obrażać
18 lip 22:03
daras: no to siedź na dupie przez nie musisz nigdzie wyjeżdżać, to wolny kraj więc NIC nie musisz,
uczyś się tez nie i pracowac teżnie i nie narzekaj
19 lip 10:41
daras: i nie dopatruj sie agresji TAM gdzie jej NIE MA, ja się po prostu tak wysławiam
19 lip 10:44
fx: Pionier polskiego kapitalizmu, dyrektor szkoły... a retoryka na poziomie rynsztoka. Smutny
obraz.
19 lip 11:16
Neko: "Wolny kraj"
Mylisz się.
19 lip 12:02
Trivial: Polska to rzeczywiście wolny kraj − przecież wolno się rozwija!
19 lip 12:22
Vizer: badum tss
19 lip 12:24
Trivial: Hej
Vizer!
19 lip 12:31
Vizer: Siemanko

Widzę, że na forum nie próżnujecie, zawsze jakiś temat się znajdzie
19 lip 12:46
5-latek: Tak Neko masz racje ale to nalezaloby wejsc na inny temat .
Dlaczego tak jest ? czy rzad kazdego panstwa (nawet Rosji czy USA)jest suwerenny ? Kto tak
wlasciwie rzadzi swiatem ? czy nie korporacje ? czy nie CI co maja we wladaniu banki ?
(Slizki temat )
Tutaj chodzi o to ze ;
1. nie wszyscy jednakowo przykladaja sie do nauki wiec nie wszyscy musza zdac mature
2. Poziom ksztalcenia jest taki jaki jest ale w dobie internetu kazdy moze sie douczyc sam
jesli zechce(chodzi nie tylko o matematke ale o inne przedmioty tez)
3. Nie wszyscy musza pracowac w biurze ale tez ktos musi upiec chleb, naprawic elektryke w
domu i robic wiele innych rzeczy .
Poza tym moi rodzice (sa juz w slusznym wieku ) pamietaja przedwojenne szkoly prywatne. −4
klasy szkoly podstawowej i jak byly pieniadze to sie uczyl dalej a jak nie to umial pisac i
czytac i cos tam liczyc . No chyba ze tak jak opowiadal mi moj tata jakis bogaty widzial ze
ktos jest bardzo zdolny to zasponsorowal mu nauke dalej
Ja juz sie urodzilem w PRL−u i moglem skonczyc szkole podstawowa 8 klas i technikum . Moi
rodzice juz nie mieli tego dylematu czy ja moge sie uczyc dalej ale dylemat czy ja chce sie
uczyc
Tak samo jak teraz Twoi rodzice . Zapytaj sie sam w skrytosci serca czy byloby ich stac na
Twoja edukacje. Studia panstowe tez kosztuja ale nie tyle co prywatne .Czy biliby w stanie
wziac kredyt na Twoja nauke ? Byc moze tak .
A czy inni rodzice tez ? Nie wiem
Teraz dam Ci przyklad . Zarabiamy tak jak zarabiamy (nie kazdy chce wejsc w uklady z mafia ze
zyc dobrze ale krotko) i matka daje 900zl na ksiazki dla dzieci do szkoly i myslisz ze da
jeszce na czesne do prywatnej szkoly ?
Prosze abys nie taktowal mnie jako takiego ktory tylko sie wymadrza . Ja tez cos nieco o tym
wiem
19 lip 12:55
jakubs: Wyniki tegorocznej matury to wina wielu stron. Byłem na mat−fiz i miałem parę osób, które
kompletnie pomyliły profile w LO. Próbnej w klasie nie zdały 3 osoby, a te słabsze to tak
średnio 40−50%. Nauczycielka postanowiła zmusić jakoś tych leniów do nauki i było sporo pracy,
ale opłacało się. Wszyscy zdali i osoby, które próbną ledwo zdały, to w maju miały wyniki
ponad 60%.
Uważam podobnie jak 5−latek, nie wszyscy muszą zdawać maturę. Matura jest przepustką na
studia, a nie każdy studiować musi.
19 lip 14:23
Neko: @5−latek
Bardzo ciekawie mówisz. Oczywiście że nie muszą mieć matury, ja jestem za tym by jej nie było,
ponieważ ludzie uczą się pod egzamin a nie pod to co trzeba.
Problem polega na tym że W Polsce nie ma szkół prywatnych, jest tylko jedna.
Co do kosztów, zauważ że ta nauka trwała by nie tyle lat co teraz ale mniej, była by
skuteczniejsza.
Dodatkowo patrz jak to mobilizuje do działania. Chce się dodatkowo uczyć, to szukam sposób by
dorobić. Na przykład staram się dobrze uczyć, by potem samu dawać korepetycje, ale samemu
jednocześnie brać lekcje i dawać lekcje innym(z innego przedmiotu/dziedziny)
19 lip 15:03
maturzysta: To co zrobiło CKE nie było w porządku. Fakt faktem, matura powinna być trudniejsza, powinno
ukrócić się ludzi z wykształceniem "wyższym", ale czy normalne jest to, że każdy rocznik miał
tak na prawdę jednakowy poziom trudności matury − ta sama podstawa programowa, a nasz gorszy,
trudniejszy? Nie wiem jak to nazwać. Jestem tegorocznym maturzystą, który poczuł się
skrzywdzony. Rozwiązując arkusze rozs. z matematyki potrafiłem je rozwiązać na 80%, co było
bardzo zadawalające. Dzisiaj muszę nacieszyć się 40 kilko % wynikiem, co nie zadowala mnie
przy tak ogromnej liczbie porażek... Na rozwiązanie tych zadań brakowało czasu. Dostałem się
na swoje "wymarzone" studia, ale co z tego jak ambicje mam, albo miałem inne? Do dzisiaj
szczerze mówiąc gryzę się swoim rezultatem, nie potrafię zrozumieć tego zrozumieć, ale trudno,
takie życie, jeszcze nie jedną porażkę poniosę. Spójrzcie jeszzcze na arkusze z czerwca − moja
prośba. Nie tyczy się to tylko matematyki rozs. ale również i biologii, czy chemii. Co mają
powiedzieć ludzie, którzy w tym roku zdawali z tego maturkę i chcieli iść na medycyne? Nici z
marzeń, sytuacje wykorzystają roczniki starsze, czyli Ci którzy właśnie na lekarskie nie
dostali się rok temu, a w tym momencie mają wyniki wyższe od tegorocznych maturzystów. Nie
podoba mi się to co się dzieje. Można robić w jednnym roku poziom troszeczkę trudniejszy, no
właśnie, TRUDNIEJSZY, a nie aż ponadto. Tegoroczna matura pozostawia wiele do życzenia i
zapewne przejdzie do historii jako ta "niesprawiedliwa".
19 lip 15:18
maturzysta: dodam również to, że uczelnie w tym momencie mają problem, nie ma wystarczającej liczby
chętnych na wiele kierunków. Ciekawe jaka będzie poprawkowa maturka... zacytuje Dariusza
Chętowskiego ze strony
http://chetkowski.blog.polityka.pl/ − "Uczelnie zaczną naciskać MEN, MEN CKE"
19 lip 15:33
asdf: maturzysto, wziales pod uwage to, ze uczelnie takze obnizyly progi?
19 lip 15:36
maturzysta: oczywiście, ale ja mówiłem o sobie, co ja odczuwam
19 lip 15:53
jakubs: asdf obniżyły, ale uczelnie przyjmują osoby, które zdały maturę, a w tym roku sporo
oblało, a na niektóre uczelnie po sierpniowej maturce dostać się już nie można, no chyba że
uczelnie zmienią nagle harmonogramy rekrutacji
19 lip 16:00
daras: @Neko jakaż to jest ta JEDNA prywatna szkoła?
bo jak się tylko rozejrzę po swojej okolicy, to zabrakło mi palców jednej ręki by policzyć
prywatne szkoły: podstawowe, gimnazja i licea
Nadal wszyscy czegoś nie rozumiecie sytuacja jest inna niż 20+ lat temu i ci co się wypowiadają
nawet nie wiedzą o co chodzi (nigdy nie myślałem, że będę tak musiał kiedyś napisać ale widać
się już zestarzałem i będę przynudzać jak kiedyś moi starzy), Dla młodszych jest normalne, że
wszyscy kończą podstawówkę, potem gimnazjum a potem liceum

( a nie np. szkołę zawodową i
dość potem trzeba już było iść do roboty) a skoro liceum to i maturę i co dalej ...? ano
jakieś studia

A to przecież nieprawda, bo jak napisałem dzień temu (11:35) ćwierć tego przepychanego z klasy
do klasy pospólstwa po prostu się nie nadaje do wyższej edukacji ponad czytaty−pisaty
19 lip 19:23
Trivial:
daras, argument o młodszych zupełnie nietrafiony. Pamiętam, że spora część mojej klasy
gimnazjalnej poszła do zawodówki i nikt się temu jakoś specjalnie nie dziwił.
19 lip 19:42
Neko: Prywatna uczelnia to nie jest taka gdzie się płaci. Bo w takich uczelniach program nakłada
minister edukacji.(czy tam od szkolnictwa wyższego)
Prywatna uczelnia to taka gdzie właściciel sam ustala program, czas trwania i daje tytuł, a nie
ktoś nakłada mu obowiązek takich przedmiotów.
19 lip 20:07
:): Prywatne uczelnie w Polsce powinny być pozamykane. Albo tak jak w Szwajcarii − istnieją ale z
ich dyplomem nie dostaniesz się do pracy w instytucjach państwowych − urzędach , szkołach itd.
Jedynie w prywatnych firmach.
19 lip 21:09
Neko: Im więcej państwa tym gospodarka i firmy są bardziej obciążane.
Powinny powstać same prywatne uczelnie.
19 lip 21:14
:): Co ty pieprzysz...
19 lip 21:16
Neko: Mówie bardzo logiczne, państwowa uczelnia jest do bani. Chce studiować sieci komputerowe, co
dostaje ? Analiza matematyczna, Fizyka, metrologia, asember.
Gdybym poszedł do prywatnej i miał masę sieci to kogo wybierze pracodawca? Admina który przez
tok nauki uczył się tego co trzeba czy studenta publicznej uczelni który umie wszystko, ale
nic?
19 lip 21:19
Kacper: Możesz być pierwszy i starać się uruchomić prywatną uczelnie np na wzór MIT
19 lip 21:23
Neko: Wiesz, może i bym chciał, ale chcąc założyć uczelnie prywatną, ministerstwo narzuciłoby mi (co
już przestaje być prywatną) program dla uczniów dając mi swobodę 1 z 7 semestrów. Może dwóch.
19 lip 21:25
:): Nóż otwiera się w kieszeni. Wystarczy mieć pieniądze , bogatych rodziców by otrzymać tytuł,
dyplom.
Na palcach jednej dłoni mogę wyliczyć prywatne uczelnie które są czegoś warte.
Pracodawca , gdy zobaczy papiery z prywatnej uczelni nie chce nawet rozmawiać. O ile oczywiście
am nie skończył takiej szkoły...
Neko nie masz pojęcia co piszesz.
19 lip 21:28
Neko: O czym Ty mówisz?
Patrzą przede wszystkim na to co potrafisz.
Powtarzam prywatna uczelnia to taka, w której właściciel sam ustala program. W obecnych
"prywatnych uczelniach" program zatwierdza ministerstwo. Jak im się nie podoba to nie mogę
odtworzyć kierunku dla studentów.
Mylę się w tym? Jak tak, proszę udowodnij. Piszę w pełni świadomie.
19 lip 21:30
jakubs: : ) zastanów się co Ty piszesz. Prosty przykład: żeby zostać programistą w wielu
firmach kandydat musi przejść testy, bez względu czy ukończył państwową uczelnię, czy
prywatną. Liczą się umiejętności, a nie papierek. W innych branżach może być inaczej, ale
według mnie papier ma drugorzędne znaczenie.
19 lip 22:07
daras: @
Trivial czyżby? masz szczęście, że za twoich czasów były zawodówki
19 lip 22:32
daras: @Neka wg tej definicji to w Polsce nie ma prywatnych uczelni
19 lip 22:33
daras: ale w drugim twoim poście (21:19)chyba w końcu zaskoczyłeś o co chodzi

o to żeby uczyć sie tylko tego co potrzebne a do tego nie jest potrzebna zadna szkoła!
19 lip 22:34
daras: ..tylko odpowiednie warunki ale do utworzenia takiej uczelni jak np. MIT jest potrzebna pewna
businesowa świadomość i odpowiedni zasób gotówki a u nas to sie tylko ujawnia na poziomie
Dragons Den
19 lip 22:41
baca:
Jestem za tym, aby matura była trudna i jej zdanie było możliwe tylko dla dobrych uczniów
(inteligentnych, pracowitych, utalentowanych, zdolnych). Jestem za tym, aby matury nie
zdawała większość zdających. To przykre odczucie słuchanie studenta jąkającego się przy
każdej wypowiedzi, nie umiejącego poprawnie i w sposób zrozumiały wyartykułować cokolwiek,
mającego problemy z tabliczką mnożenia i z rachunkami. Nasz system tworzy rzesze
wykształciuchów, tłumy bezradnych i bezmyślnych ignorantów używających prostego, a nawet
prostackiego języka.
19 lip 23:22
Gustlik: baca a ja jestem za liwidacją zadań zamkniętych ABCD i zastąpieniem ich zadaniami
otwartymi o tym samym stopniu trudności, tylko bez odpowiedzi ABCD, bo matematyka to nie quiz
ani teleturniej. Te zadania powinny zostać, ale uczeń me je ROZWIĄZAĆ, a nie strzelać. Takie
testy to sa dobre na przedmiotach teoretycznych, wymagających wykucia pamięciowego (np.
geografia, historia, biologia), ja uważam, że testy na matmie i w ogóle na przedmiotach
ścisłych, to BZDURA

!
25 lip 01:25
asdf: oj tam, jeden z moich egzaminow:
50 pytan: a,b,c,d,e,f,g,
odpowiedz jednego wyboru, z tym, jedna z odpowiedzi mogla posiada, np.
dla f: odpowiedz a i c jest prawidlowa
dla g: odpowiedz d i e jest prawidlowa
Zmiana zaznaczonej odpowiedzi to uzasadnienie na pol strony. GOGO!
25 lip 01:55