układ równań
orson: mógłby mnie ktoś naprowadzić jak najoptymalniej rozwiązać dany układ równań:
x3−xy+y=0
2y3−x2+2x−2y=0
5 lip 19:22
zawodus: wyznacz y z pierwszego równania

− nie najlepsze, ale działa
5 lip 19:49
orson: tak też robiłem i dostaję po podstawieniu wielomian stopnia dziewiątego, którego nie umiem
rozwiązać
5 lip 19:54
WW: orson a to nie jest układ równań z pochodnych z jakiejś funkcji?
5 lip 20:29
orson: tak są to pochodne funkcji dwóch zmiennych
f(x,y)=x4+y4−2x2y+4xy−2y2
chcę wyznaczyć ekstrema
5 lip 20:30
zawodus: Widać od razu że (0,0) pasuje. Nad drugim rozwiązaniem trzeba trochę pomyśleć. Jak ci się nie
uda to jutro podam rozwiązanie
5 lip 21:42
orson: ale skąd w ogóle pewność, że są tylko dwa rozwiązania?
5 lip 21:51
orson: tak zgadnąć to ja umiem, pewnie, ale właśnie chodzi o to, że na kolokwium nie będę mógł
zgadnąć!
5 lip 21:51
orson: zawodus: mam nadzieję, że aktualne
6 lip 10:33
zawodus: Tak tylko skończę grać w pokera
6 lip 10:38
orson: up
6 lip 14:49
zawodus: Źle spisałem przykład i dlatego ładnie mi się rozwiązał. Jeśli taką masz funkcję do badania to
powiedz wykładowcy niech pokaże jak to się robi

Tylko za pomocą algorytmów przybliżonych można rozwiązać ten układ. Zapewne ktoś się gdzieś
pomylił
7 lip 08:00