odleglosc dwoch punktow
5-latek:

Linie przerywana narysowalem nie dlatego ze to jest trojkat tylko dlatego zeby lepiej bylo
widac do pisania odlegolsci punktow
Definicja :Mowimy ze w zbiorze X okreslilismy odleglosc jezeli:
Kazdej parze elementow tego zbioru przyporzadkowalismy dokladnie jedna liczbe nieujemna ktora
nazwalismy odlegloscia pierwszego elementu od drugiego przy czym
1. a b nalezy do X to odleglosc a od b jest zerem wtedy i tylko wtedy gdy a=b
2. a,b nalezy do X to odleglosc a od b jest rowna odleglosci b do a
3. a,b nalezy do X to odleglosc od a do c nie jest wieksza od sumy odleglosci a od b i
odleglosci b do c
Teraz tak zgodnie z ta definicja (tak rozumiana odlegloscia w plaszcyznie ) mozemy zapisac tak
AB<AC+CB BC<BA+AC CA<CB+BA co mozemy zapisac inaczej
AB<AC+CB
AB>AC−CB AB>CB−AC
Nie rozumien dlaczego jest napisane (druga nierownosc
AB>AC−CB
mamy −BA<AC−BC ale BA=AB i to samo BC=CB wiec bedzie −AB<AC−CB to AB>−AC+CB to AB>CB−AC
a jest odwrotnie AB>AC−CB
29 cze 17:48
Maslanek: Bo oczywiście jest błąd

. Chochliki się zdarzają

Trzeba podchodzić odrobinę krytycznie
29 cze 17:55
pigor: no bo widocznie na rysunku są długości AC > CB,
a co do trzeciej nierówności, to byłaby zapisana wtedy,
gdyby długości były takie CB >AC
−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−−
można się tym nie przejmować i zapisywać moduł różnicy np.tak :
|AC−CB|< AB< AC+CB lub |CB−AC|< AB< AC+CB . ...
29 cze 18:01
5-latek: Witaj

tak myslisz ? To w 3 nierownosci tez wychodzi ze jest blad
BO potem (to rozumiem ) pisze tak : Liczby AC−CBi CB−AC sa liczbami przeciwnymi
Jedna z nich wiec jest rowna |AC−CB| a druga −|AC−CB| zatem warunek AB>AC−CB i AB>CB−AC
zapizsemy
AB>|ACCB|
Jesli wiec punkty A b C nie sa wspoliniowe to zgodnie z naszym rozumawaniem prostej i
odleglosci
|AC−CB|<AB<AC+CB
29 cze 18:08
5-latek: dziekuje
pigor 
Pisalem swojego posta ale nie widzialem Twojego
Nie ma tu nic o dlugosciach.
PO prostu nie rozumien tego zapisu (moze on jest prawidlowy ) ze z drugiej nierownosci
BC<BA+AC to wychodzi AB>AC−CB
Ja po prostu tego nie rozumiem napisalem swoje obliczenia ale moze one sa zle .
Wiec pytam na forum

Wiec jesli mozesz to dokladniej wytlumaczyc to bede CI wdzieczny
29 cze 18:15
5-latek: Chodzi o rozpisanie tej nierownisci BC<BA+AC do tej postaci AB>AC−CB
29 cze 18:20
5-latek: jednak bym prosil o wskazanie miejsca gdzie robie ewentualnie blad z przy tym przekztalceniu
nierownosci
29 cze 20:21
Mila:
AB<AC+CB , BC<BA+AC /−AC , CA<CB+BA /−CB co mozemy zapisac inaczej
AB<AC+CB , BC−AC<AB , CA−CB<AB
29 cze 22:11
5-latek: Wtedy mamy BC−AC<AB to AB>BC−AC
i takze
CA−CB<AB to AB>CA−CB Normalnie

A ja tu kombinuje z wartosciami bezwzglednymi . dziekuje
29 cze 22:32
Mila:

8<5+7
8>7−5
8>5−7
29 cze 22:34
5-latek: Rozumiem .
Tutaj chodzilo oto zeby wykazac taka wlasnosc /
W plaszcyznie jest okreslona odleglosc przyporzadkowujaca parze punktow X i Y liczbe ktora
oznaczamy XY taka ze:
punkty ABC nie sa wspoliniowe wtedy i tylko wtedy gdy |AC−CB|<AB<AC+CB (co faktycznie nazywamy
nierownoscia trojkata .
29 cze 22:43
Mila:
Tu masz 3 punkty niewspółliniowe.
29 cze 22:45
5-latek: Tak
Milu wiem . Teraz jesli punkty sa wspoliniowe . Ale teraz bedzie latwiej bo AB=AC+CB
lub AB=|AC−CB|
Jeszce raz dziekuje
29 cze 22:52