kolokwimu ZKS Saizou : ZKS jak tam kolokwium z finansowej ?

ZKS: Saizou niestety, ale później przeanalizowałem jeszcze raz zadania i już wiem w których momentach były niedociągnięcia. Mam jeszcze jeden termin, więc nie jest źle.

Hajtowy: Czyli jest dobrze

ZKS: Dobrze by było gdybym miał to z głowy. Mam ważniejsze przedmioty i za bardzo nie mam czasu na ten.

Saizou : dobrze że wiesz gdzie były błędy

ZKS: Najgorsze jest to, że nie ma punktów cząstkowych, czyli przykładowo zadanie jest za 4 punkty i masz praktycznie wszystko dobrze, ale gdzieś masz błąd to za zadanie otrzymujesz 0 punktów. Tak to pewnie bym zaliczył to bez problemu. Oczywiście dzięki jeszcze raz za pomoc bo bez Ciebie za pewne nic bym nie napisał.

Saizou : nie ma za co, przecież ja i tak jestem tylko (nawet już nie jestem ) maturzystą

ZKS: Maturzystą nie, ale za to przyszłym studentem.

Saizou : a kto to wie co się będzie działo w przyszłości

Godzio: ZKS to co to za testy, komputerowe, że nie ma cząstkowych czy taka kosa sprawdza ?

ZKS: Przemiły Pan doktor. Podobno kiedyś ktoś zrobił jakiś głupi błąd, na to Pan doktor wziął kartkę, napisał na niej "debil" i mu ją przyczepił do czoła. Taki jest trochę nerwowy, że tak ładnie to określę.

jakubs: No to fajny ten doktorek

Godzio: Hmmm, znam u nas takiego jednego, na szczęście nie miałem z nim zajęć

zawodus: U mnie taki jeden co masz albo dobrze albo źle tylko na podstawie odpowiedzi stawiał oceny Zawsze się zastanawiałem jak on to robił Prawdopodobnie wystarczyło oddać pustą kartkę a na niej poprawną odpowiedz i masz zdane

daras: jak dobrze, że ja już nie mam żadnych kolokwiów i egzaminów

ZKS: Nie powiem głowę ma, ale ten stosunek do studentów. Raz nie u mnie w grupie, ale na kierunku wziął kogoś do tablicy i ta osoba coś zapomniał to się odwrócił żeby ktoś mu podpowiedział to, jednak zauważył to Pan doktor i mówi do niego "Jeszcze raz się odwrócisz to sprzedam Ci kopa".

jakubs: Daj Boże jak się dostane żebym na takiego doktorka nie trafił.