Trochę dowcipów...
daras: Fizyk doświadczalny, fizyk teoretyk i matematyk zostali eksperymentalnie zamknięci na tydzień w
celach więziennych. Każdemu dano 1 sztukę konserwy tyrolskiej w puszce. Po tygodniu kolejno
otwierano ich cele. Fizyk doświadczalny czuł się świetnie, zauważono, że ściany jego celi były
mocno zaplamione.
− Jak udało się panu przetrwać?
− Rzucałem puszką o ścianę tak długo, aż zaczęła pękać i mogłem ze ścian zlizywać jej
zawartość.
W celi fizyka teoretyka na ścianie wydrapane były kilometrowe wzory, całki, pochodne itp. W
jednym miejscu ściana była silnie zaplamiona. Sam fizyk teoretyk siedział pośrodku syty i
zadowolony.
− Jak udało się panu przetrwać?
− Obliczyłem kąt i optymalną siłę rzutu, przy której puszka się otwiera.
W celi matematyka znaleziono zimne ciało. Obok stała ciągle nieotworzona konserwa tyrolska, a
na ścianie wydrapane było tylko jedno zdanie: "Dany jest walec..."
3 cze 08:47
nissan 2.0.TD: A to zimne cialo to oznacza ze matematyk zmazrł(musialo byc bardzo zimno w tej celi
3 cze 08:51
zawodus: Jeśli lecąc samolotem masz ochotę na pogawędkę, na pytanie sąsiada "Czym się pan zajmuje?"
odpowiedz: "Jestem prawnikiem". Jeśli pragniesz ciszy i spokoju odpowiedz: "Jestem
matematykiem".
3 cze 08:57
zawodus:
Matematyk, fizyk i inżynier dostali po kawałku siatki ogrodzeniowej i zadanie, by ogrodzić jak
największy teren. Inżynier ogrodził elegancki kwadrat. Fizyk obliczył że najlepszy stosunek
powierzchni do obwodu ma koło i rozstawił siatkę w okrąg. Natomiast matematyk rozstawił siatkę
byle jak w krzywa zamkniętą, wszedł do środka i powiedział, że jest na zewnątrz.
3 cze 08:58