podstawy... Tomasz: Witam. Korepetycje z matmy będę miał dopiero od przyszłego miesiąca (przez wakacje kilka razy w tygodniu, więc nadrobię zaległości)

	−2 − 2√7		−1 − √7
jak z tego równania:		dojść do tej formy		? przecież w
	2* 3		3

mianowniku jest tylko jedna dwójka, natomiast w liczniku pozbywamy się obu.

krystek:

2(−1−√7)
	=
2*3

Nieuchwytny: Jeżeli pozbywasz się mianownika to w liczniku gdzie występuje suma lub różnica dzielisz każdy wyraz przez dzielnik z mianownika.

pigor: ... musisz po prostu zdać sobie sprawę, że przecież masz tu zwykłe dzielenie i potem skracanie, czyli

ac−bc		ac		bc		a		b		a−b
	=		−		=		−		=		,
cd		cd		cd		d		d		d

a nie to o czym myślisz.

pigor: ..., lub tak jak ładnie zrobił krystek, czyli : w liczniku wyciągnął 2 przed nawias i dopiero mógł skracać przez te dwójkę (2); a więc jeszcze raz: nie skracasz przez 2 tak jak myślałeś tylko dzielisz sobie przez 2 oba składniki z licznika .

ZKS: pigor raczej zrobiła ponieważ krystek jest płci żeńskiej.

Eta:

ZKS:

pigor: .. ŁŁŁŁa , przepraszam , no tak, zapomniałem ..

pigor: .. no a autor postu − pytania, co olał nas, czy nadal nie rozumie ani beee, ani meeeeeeeee, oj chyba jednak jeszcze łyk ...

Eta:

krystek: To nie problem . Pozdrawiam.

Eta: Witaj krystek

krystek: Witaj Eto ,

Tomasz: @pigor. A autor postu zapytał i − z uwagi na godzinę − poszedł spać. Nie każdy ma wolne poniedziałki Dzięki za odpowiedź. Szkoda tylko, że takiego zainteresowania nie ma na innych moich postach dotyczących całych zadań.

5-latek: To trzeba bylo zadac pytanie wczesniej a nie o tak poznej porze