matematykaszkolna.pl
całeczka Joanna : Mam pytanie jak obliczyć taką całkę ? ∫3cosx dx
14 maj 12:21
kyrtap : chyba sesja się zbliża emotka
14 maj 12:24
Joanna : oj niestetyemotka na razie przed sesją jeszcze kolokwium z całek i szeregów To jest całka trygonometryczna? Ja zaczęłam przez podstawianie uniwersalne
14 maj 12:27
Joanna : Doszłam do momentu że ∫11−t2 dt
14 maj 12:27
Joanna : podstawienie : t=tg x2 cosx=1−t21+t2 i za dx = 2dt1+t2
14 maj 12:28
Joanna : I właśnie po podstawieniu doszłam do momentu że ∫ 11−t2 i teraz co? jakiś wzorek jest może na to czy cuś?
14 maj 12:29
Mila: cosx≠0
 dt 
[sinx=t, cosx dx=dt, dx=

]
 cosx 
 3 A B 

dt=∫

dt+∫

dt)=....
 1−t2 t−1 t+1 
Ułamki proste:
−3 A*(t+1)+B(t−1) 

=

dt
t2−1 t−1)*(t+1) 
−3=At+A+Bt−B −3=t*(A+B)+(A−B) A+B=0 i A−B=−3 A=−B i −B−B=−3
 3 
B=

 2 
 3 
A=−

 2 
cd całki
 3 3 1 3 1 

dt=−


dt +


dt=
 1−t2 2 t−1 2 t+1 
 3 3 
=−

ln|t−1|+

ln|t+1|=
 2 2 
 3 t+1 3 sinx+1 
=

ln|

|=

ln|

|+C
 2 t−1 2 sinx−1 
14 maj 12:39
Joanna : a moją metodą źle?
14 maj 12:47
Mila: Dobrze, ale dalej trzeba rozpisać na ułamki proste.
 x 
Ja stosuję inną metodę, bo nie chce mi się zaglądać do wzorów przy podstawieniu tg

=t
 2 
14 maj 12:50
Joanna : Ok emotka
14 maj 12:51
Joanna : Czyli jak ustałam na momencie po podstawieniu uniwersalnym na etapie 6∫ 11−t2 dt to teraz jak?
14 maj 12:52
Joanna : to teraz że ∫11−t2 dt to 1−t 1 + t a na górze A i B
14 maj 12:53
Joanna : nie rozumiem czemu rozpisac na ulamki proste nie mozna po prostu tozbic 1−t2 = (1−t)(1+t) ?
14 maj 12:54
Mila: zgubiłaś trójkę, Lepiej będzie gdy zapiszesz
 −3 

dt
 t2−1 
To Ci rozpisałam 12:39
14 maj 12:56
Joanna : najpierw wyrzuciłam trójkę przed całkę a potem dwójkę z tego wyszło sześć przed całkaą nie ogarniam
14 maj 12:58
Mila: To licz z tą szóstką, potem obliczymy pochodną wyniku dla sprawdzenia. Całki mogą się różnić stałą. Też liczę teraz z Twoim podstawieniem.
14 maj 13:03
Joanna : Ok super dziękuje. Ja sie właśnie zatrzymałam na momencie 6∫11−t2
14 maj 13:04
Mila: Rozpisz to na ułamki proste.
14 maj 13:12
Joanna : nie wiem jak
14 maj 13:13
Joanna : a tam jest wgl 1−t2 a nie t2 −1 ... Mam tak dosc tej matmy na studiach ze szok na nic innego czasu nie ma tylko sie matmy uczyc
14 maj 13:24
Joanna : dobra ogarnelam chyba
14 maj 13:26
Mila: Popatrz do notatek albo przeanalizuj przykład z 12:39, Czytaj Krysickiego.
 6 −6 −6 

dt=∫

dt=∫

dt=
 1−t2 t2−1 (t−1)*(t+1) 
 A B 
=∫

dt +∫

dt =....
 t−1 t+1 
−6 A B 

=

+

= prawą stronę do wspólnego mianownika
(t−1)*(t+1) t−1 t+1 
A*(t+1)+B*(t−1) A*t+A+B*t−B 

=

grupujemy w liczniku wg
(t−1)*(t+1) (t−1)*(t+1) 
zmiennej t , porównujemy liczniki −6=t*(A+B)+A−B A+B=0 i A−B=−6 A=−B, −B−B=−6 B=3 i A=−3 To liczymy całki:
 −3 3 

dt +∫

dt =... licz teraz sama.
 t−1 t+1 
14 maj 13:30
Joanna : ale to podstawianie podstawiania juz wychodzi jakies dziwne rzeczy
14 maj 13:30
Joanna : dobra ja już nie ogarniam nic pierdziele to kolokwium już nie mam siły na tą matmę ciągle przez to gówno ryczeć nie mam siły obejrzałam całego etrapeza i zrobiłam wszystkie zadania i tyle cxzasu na marne
14 maj 13:32
Joanna : wszytsko wyszło mi na opak
14 maj 13:32
Mila: Wychodzi dobrze i to samo co u mnie.
 t+1 
 x 
tg

+1
 2 
 
=3ln|

|=3ln|

| +C możesz tak zostawić.
 t−1 
 x 
tg

−1
 2 
 
 x 
 x 
sin

 2 
 
Pobaw się trygonometrią, podstaw tg

=

i doprowadź do prostszej
 2 
 x 
cos

 2 
 
postaci, dobrze Ci zrobi, utrwali wiadomości.
14 maj 13:35
Joanna : Dzięki ale już się poddałam
14 maj 13:38
Mila: Nie wolno się poddawać, w życiu czekają Cię różne niespodzianki i trzeba się z nimi zmierzyc.
14 maj 13:40
Joanna : Ale to ja wiem ile czasu poświęcałam na matematyke ja już życia nie mam swojego poza studiami... i boli mnie to że tyle czasu na to poświęciłam i dalej nie umiem. Nie mam siły już. Mamy strasznie ciężki poziom matmy bardzo dużo wymagają a kompletnie nic nie tłumaczą..
14 maj 13:42
Mila: Jeśli pomylisz współczynniki, to na pewno coś Ci zaliczą. Na jakim kierunku?
14 maj 13:55
Joanna : Zarządzanie inżynierskie na politechnice gdańskiej mamy cięższą matmę niż na innych wydziałąch jak chemiczny, mechaniczny itd więc to jest strasznie dziwne
14 maj 13:59
Mila: No cóż, całkami nie będziesz rzucać na budowie, ale trzeba to przejśc. Na pewno dasz radę, idź na spacer, a potem znowu pracuj.
14 maj 14:09
fx: Dokładnie jak pisze Mila . Nie poddawaj się, matematyka to tylko narzędzie w rękach inżyniera, jedno z wielu. To, że nie udało się Tobie wyznaczyć niezbyt oczywistej całki − to nie powód aby się załamywać. Matematyka na inżynierskich kierunkach (ale sama w sobie też) to bardzo dużo schematów, trików i metod, które trzeba poznać aby płynnie radzić sobie z problemami. Nie wszystkie poznasz od razu, nie wszystkie zrozumiesz − każdy tak ma . Ja niektóre zagadnienia i matody matematyczne zrozumiałem po kilkunastu miesiącach od pierwszego spotkania z nimi. Wytrwałość, cecha kluczowa dla studenta.
14 maj 16:01