funkcja marzenka: Bardzo proszę o pomoc

	3x−5
Zbadaj czy w punkcie x=1 funkcja f(x)=
	3+7x

a.) rośnie coraz szybciej b.) rośnie coraz wolniej c.) maleje coraz szybciej d.) maleje coraz wolniej Proszę o sprawdzenie, próbowałam coś zrobić

	3x−5
f(x)=
	3+7x

	3x−5		(3x−5)'*(3+7x)−(3x−5)*(3+7x)'
f(x)'= (		)'=		=
	3+7x		(3+7x)2

	3(3+7x)−(3x−5)*7		6+21x−21x+35		41
		=		=		=
	(3+7x)2		(3+7x)(3+7x)		9+21x+21x+49x2

	41		41
		=
	49*12+41*1+9		100

tylko co z tym dalej zrobić to nie mam pojęcia... i po czym poznać czy to rośnie albo maleje szybciej lub wolniej też nie zza bardzo wiem

Tadeusz:

marzenka: moje zdolności matematyczne to porażka, skąd się wziął taki wykres i co z niego wynika

marzenka: proszę, muszę to jutro oddać

ogipierogi: Ciężko, jak musisz to oddać a nie wiesz jak zrobić. Ale chyba też nie chcesz aby ktoś to rozwiązał i oddać czyjąś pracę? Nie żebym się czepiał

marzenka: raczej mam nadzieje że ktoś podpowie co dalej z tym wynikiem który mi wyszedł

ciekawsky: policz i uprosc pochodna to powiem Ci co dalej

ciekawsky: po tym co obliczylas moge Ci, ze rosnie

ciekawsky: poza tym to zadanie jest idiotyczne. Funkcja nigdy nie rośnie/maleje w jednym punkcie

ciekawsky: ale rozumiem to jako przedzial [lim_x→1⁻ , lim_x→1⁺]

Tadeusz: ... na pewno jeszcze zdążysz − tu masz teorię (patrz pkt 3) http://math.uni.lodz.pl/~mariuszg/Teoria06.pdf W pochodnej masz prosty błąd rachunkowy Potem policz drugą pochodną ... i wnioski

marzenka:

	f'(x)g(x)−f(x)g'(x)
to się robi z tego wzoru?		ja naprawde jestem w tym zielona
	[g'(x)]2

ciekawsky: jestes w liceum?

ciekawsky: jeśli nie masz ochoty tego robic to zapisz jako odpowiedz, to co napisalem o 19:50

marzenka: nie ale w takich chwilach wydaje mi się że powinnam wrócić xd

marzenka: ale ja mam bardzo podobne zadanie w zeszycie, rozwiązane w trzech linijkach tylko nie umiem tego zupełnie przełożyć na tą funkcję

kyrtap: ojj marzenka marzenka

Tadeusz: ... to naprawdę bardzo proste Przeczytaj pkt 3 w linku, który Ci podałem

ciekawsky: 1.zrozum, funkcja zawsze rośnie w przedziale 2.gdyby Ci zalezalo to bys juz policzyla pochodna, bo jak mniemam jestes na studiach, gdzie pewnie to powtorka jedynie

ciekawsky: Tadeusz tam mowa o przedzialach, a tu masz punkt

marzenka: naprawdę robię co w moich siłach, biorę się za ten punkt 3

kyrtap: Marzenka tylko nie denerwuj się powoli dziewczyno

Tadeusz: ... ciekawsky ... masz mało ciekawe wnioski. Nie rozumiesz ...to nie plącz.

ciekawsky: Tadeusz, czego nie rozumiem?

Tadeusz: nie rozumiesz pojęcia rośnie coraz szybciej/ rośnie coraz wolniej

Tadeusz: a w poście z 19:50 jednoznacznie dałeś tego dowód

ciekawsky: rozumiem, co najwyzej uznaje za niefortunne, np. dla x³ dy/dx=3x² funkcja 'rosnie szybciej' dla x∊[3,4] niż dla x∊[1,2]

ciekawsky: czyli Ty uwazasz, ze funkcja rośnie w JEDNYM PUNKCIE? to sprawdzmy Twe umiejetnosci matematyczne, skoro mi cos wypominasz: policz pochodna dla y^√x−x

Tadeusz: ty nawet tego zapisać nie potrafisz

Tadeusz: ... poproś mamę niech sprawdzi ... czy masz sucho −

ciekawsky: y^x1/2=x moj bład, w pospiechu kliknalem obok

ciekawsky: pokazujesz teraz, co reprezentujesz jako czlowiek

marzenka:

	41
f'(x)=		f'(0)>42
	49*2*x+42

f''(x)={41}{49*2+42x²} chyba coś mieszam xd

ciekawsky: o, Tαdeusz liczy pochodna

marzenka: albo 98x+42 kurcze

kyrtap: marzenka ty bidulko moja

Tadeusz: ... marzenka ... policzyłaś f'(x) z małym błędem.

	44
powinno być f'(x)=		f'(1)>0
	(7x+3)2

Liczymy f''(x)

	−14(7x+3)
f''(x)=		f''(1)<0
	(7x+3)4

x=1 należy więc do przedziału którym funkcja rośnie coraz wolniej

marzenka: haha mamo pomóż

marzenka: Dziękuję wam naprawdę bardzo za pomoc, powiem wam że nawet trochę mi się zaczęło rozjaśniać bo jak to włączyłam to nie wiedziałam nawet czym jest pochodna jestem wdzięczna chłopaki

5-latek: To jeszce malo CI pomaga placac za studia )