rownania
ania:): mam policzone troszkę

x
3−3x
2−2x+6=0
x
2(x+1)−2(x+4) co dalej
4 lis 16:40
Kuba: niestety jest zle

x
2*(x+3)−2(x+3)=0
(x+3)(x
2−2)=0
x=−3 x
2−2=0
x
2=2
x=
√2 v −
√2
4 lis 16:43
ania:): mam pytanko dlaczego w drugim nawiasie jest 3 a nie 4
4 lis 16:44
Kuba: bo 6:2=3 nie 4
4 lis 16:45
ania:): myslalam ze biorac 2 przed nawias zostaje mi 4 ale oki
4 lis 16:51
leniwiec: wydaję i mi się,że powinno być:
x2*(x−3)−2(x−3)=0
(x−3)(x2−2)=0
4 lis 16:54
Kuba: jesli co wyłaczasz przed nawias to znaczy ze cos przez cos dzielisz
2*x+2*3=2x+6 tak jak tam jest
4 lis 16:54
Kuba: o sory nie zauwazylem
x2*(x−3)−2(x+3)=0
(x−3)(x2−2)=0
x=3 x2−2=0
x2=2
x=√2 v −√2
4 lis 16:55