speed reading Trivial: Szybkie czytanie. Cześć. Czy ktoś z was nauczył się szybkiego czytania? Zastanawiam się, czy warto poświęcić trochę czasu aby nabyć taką umiejętność. Chciałbym ją wykorzystać przede wszystkim do szybkiego czytania tekstów technicznych, ale obawiam się, że moje zrozumienie drastycznie spadnie.

Mila: Co nagle to po diable, zostań przy swoim tempie czytania.

Dziadek Mróz: Czytaj książki i wiersze na blachę, od krótkich do długich. Ćwicz oczy, czytaj teksty bez ruchu głowy, czyli od lewa do prawa gałkami poruszaj, do czytania używaj długopisu i śledź wzrokiem tekst przy rysiku. Narysuj sobie na kartkach A4 ósemki, kółka jakieś flaczki i śledź je wzrokiem. Podstawa to wyrobione mięśnie oczu i pamięć, reszta sama przyjdzie, tak jak z liczeniem, im więcej tym większe doświadczenie.

Trivial: Milu, wolałbym czytać szybciej jeżeli to możliwe − zaoszczędziłoby mi to sporo czasu. Dziadku, ćwiczenia to ja sobie znajdę. Chodziło mi raczej o to, czy gra jest warta świeczki i czy po tych ćwiczeniach nie okaże się czasem, że zrozumienie tekstu będzie zdecydowanie gorsze.

zombi: Mój kolega dość długo uczęszczał na kursy szybkiego czytania i wbrew pozorom zauważył wyraźny progres w rozumieniu i zapamiętywaniu tekstu czytanego. Ja nie próbowałem, ale słyszałem dużo opinii, że warto poświęcić trochę czasu na to, bo widać znaczące efekty.

Draghan: Trivial, nie zastanawiaj się nawet, czy warto! Jeśli masz środki i możliwości, naucz się tego jak najszybciej. Jeśli zrobisz to poprawnie, czyli nauczysz się tego dobrze, nie będziesz miał czegoś takiego, jak "rozumienie spadnie" W tej chwili wydaje Ci się, że jak czytasz szybciej, to mniej informacji zapamiętujesz... Ale jak się porządnie do tego zabierzesz... Tylko trzeba na to poświęcić trochę czasu... Ale przy informatyce (tak mi się wydaje, że tym się zajmujesz ), gdzie trzeba naprawdę mnóstwo czytać, poświęcony czas zwróci Ci się bardzo szybko Sam mam nauczenie się tego w planach, ale ciągle nie ma czasu, a to rzeczywiście bardzo przydatna umiejętność. Co do wpisu Dziadka Mroza, to: 1) czytanie z długopisem... Ja się uczyłem tego przez chwilę samodzielnie, to było napisane, żeby tekst czytać najlepiej z linijką 2) "Podstawa to wyrobione mięśnie oczu i pamięć, reszta sama przyjdzie, tak jak z liczeniem, im więcej tym większe doświadczenie." − z pierwszą częścią się zgadzam, z drugą nie do końca Wszystko samo nie przyjdzie Trzeba wiedzieć, na czym się skupić, żeby wyeliminować złe praktyki... Na przykład − nie czytać "po cichu na głos" Nie potrzeba mówić przeczytanych wyrazów w myślach, bo nasz mózg i tak zapamiętuje widziane słowo, bez tego "czytania na głos". Ten nawyk akurat ciężko wykorzenić, a bardzo przyspiesza czytanie

Trivial: Czytałem gdzieś, że bez eliminacji wokalizacji można spokojnie dojść do 1000 wpm.

xyz: Są różne techniki nauki szybkiego czytania, ale nie jest to dla wszystkich. Tzn trzeba się pogodzić z faktem, że mimo poświęcenia ogromnej ilości czasu na naukę szybkiego czytania nie będzie tak wielkich efektów jakbyśmy chcieli. Próbować oczywiście można

Draghan: Trivial − wszystko jest możliwe Nasz mózg jest niemalże wszechwładny, trzeba tylko ćwiczyć Jak jakaś technika nie będzie dawała rezultatów, to trzeba spróbować innej Ale nawet jeśli jedynie minimalnie zwiększysz tempo czytania, to i tak będzie dla Ciebie sukces Im wcześniej się tego nauczysz, tym więcej czasu zaoszczędzisz

Trivial: Dzięki za rady, sugestie i komentarze. Spróbuję i zobaczę jak będzie szło.

Draghan: Powodzenia