nie wychodzi
loka: Wspólrzedne wierzchołka paraboli będącej wykresem funkcji y=−2(x+1)
2 − 3 wynosza:
Mi ciagle wychodzi (−1,3) , a w odpowiedziach podane jest (−1,−3)
Czy robię cos nie tak
3 lis 13:19
godzio187: ale dlaczego −1,3
przesunięcie o wektor jest v[−1,−3]
3 lis 13:22
godzio187: v[c,d] c zapisuje się ze znakiem przeciwnym a d zostawia się tak jak był w f
3 lis 13:23
godzio187: czyli y=−2(x+c)2−d
v[−c,−d]
3 lis 13:24
godzio187: czyli wykres przsuwa się 1 w lewo i 3 w dół co daje −1 i −3
3 lis 13:32
loka: Czyli aby udowaodnic jakie sa wierzchołki paraboli wystarczy podac te dwie cyfry, nie musze nic
rysowac?
3 lis 13:37
godzio187: nie
3 lis 14:50
godzio187: najlepiej napisz o jaki wektor jest f przesunięta i napisz pkt
3 lis 14:51
Zbronek: masz daną postać kanoniczną gdzie p=−1,q=−3
3 lis 15:15