kyrtap
kyrtap: Co myślicie o kierunku Elektronika lub Elektrotechnika? Przyszłościowy?
19 kwi 13:50
Trivial:
A lubisz to? Nie ma wielkiego znaczenia czy przyszłościowy, czy nie jeśli tego nie lubisz.
19 kwi 14:48
zawodus: Mnie pchali na budownictwo, bo pieniądze z tego dobre i stypendia oferowali. Ja poszedłem na
matematykę i będę bezrobotny, ale zadowolony
19 kwi 14:56
Draghan: Heh

I to jest dobre podejście

Ja mogłem już studiować w sumie...

Ale nie dostałem się tam, gdzie chciałem, wolałem więc
poczekać i poprawić maturkę, żeby dostać się tam, gdzie chcę

A kierunek − w mojej opinii − przyszłościowy

Ale tym się nie ma co kierować, bo dziś może
być przyszłościowy... do jutra, a pojutrze już nie

Dlatego lepiej wybrać to, co będziesz chciał robić − wtedy znajdziesz pracę, a jeśli nie
znajdziesz, to sam sobie stworzysz miejsce pracy

No, tak przynajmniej w ujęciu pozytywnym
świata, a więc czysto teoretycznie
19 kwi 15:01
Trivial:
A już najlepiej wybrać coś co się lubi, jest "przyszłościowe" (cokolwiek to niby znaczy), a do
tego pracy w zawodzie pełno.
19 kwi 15:05
Draghan: Wszyscy nie mogą mieć wszystkiego, bo by nie zostało nic dla nikogo
19 kwi 15:08
123: Draghan i co robileś przez rok, praca ?
19 kwi 15:09
Trivial: zawodus, zawsze mnie interesowało co można robić po matematyce. Czym się zajmujesz?
19 kwi 15:10
Draghan: 123 − trochę praca, ale nie za dużo tego wyszło

Później musiałem zrezygnować, bo coś (

), więc z pracy nici były, ale dzięki temu poznałem
kawałek Londynu

Także trochę czas stracony, a trochę nie

A teraz siedzę i się uczę matematyki elementarnej

I nie żałuję w sumie (chociaż mogłem poznać panią Analizę na I roku jakichś tam studiów), bo
człowiek trochę odpoczął od szkoły, która fizycznie (głównie dojazdy i brak czasu na wszystko)
mnie już dobijała.
19 kwi 15:20
123: Właśnie myślę czy lepiej pójść na byle jakie studia i coś tam sie pouczyć czy rok przerwy
zrobić
19 kwi 15:23
Draghan: To już zależy wyłącznie od Ciebie

Ja powiedziałem sobie "nie" i był to wybór słuszny dla
mnie

A czy dla Ciebie byłby słuszny? To sprawa mocno indywidualna

Dlaczego się zastanawiasz nad tym? Myślisz że nie dostaniesz się tam, gdzie chcesz?
19 kwi 15:25
zawodus: Trivial nauczyciel matematyki
19 kwi 15:26
Draghan: Zawodus, a jaki poziom? Podstawówka, gimnazjum, liceum? Czy jeszcze co innego?
Btw. można było się domyślić, po tym, jak pisałeś, że "nauczanie to fajna praca, w dodatku
prawie charytatywna"
19 kwi 15:28
Trivial:
Draghan, skąd wiesz że słuszny? Nie wiesz dopóki nie sprawdzisz − to wiadomo między innymi
z fizyki kwantowej.
19 kwi 15:30
Trivial:
zawodus, szczerze mówiąc to nie zazdroszczę. Ja bym się chyba zanudził robiąc cały czas to
samo, widząc w dodatku że interesuje to może 10% uczniów. Chyba że ta praca wygląda inaczej?
19 kwi 15:34
Draghan: Heh

Masz rację,
Trivial, wygaduję głupstwa.
Przypuszczam że słuszny

Nie mogłem
zrobić tych dwóch "czynności" jednocześnie − nie jestem kotem S.

Ale
sądzę, że to było słuszne, ponieważ z panią Analizą spotkam się na pewno (o ile
dożyję, jeśli nie, to już trudno

), a tych doświadczeń, które posiadam obecnie, w innym
czasie bym nie nabył

Znaczy... chyba

Nie wiem, jak się ma do tego nieskończenie wiele równoległych światów, gdzie
możliwe są wszystkie możliwe i niemożliwe scenariusze
19 kwi 15:39
zawodus: Draghan najbardziej wolałbym liceum

Zobaczmy co uda się znaleźć
Trivial nie sztuką jest dac wskazówki tym 10 procentom tylko zachęcić do nauki i czegoś
nauczyć pozostałe 90 procent
19 kwi 15:45
Okła: przepraszam, że przerwę rozmowę. Może mi ktoś pomoc w zadanku. Spiesię sie trochę, bo 2
tygodnie do matury, a ja prawdopodobieństwa nie umiem, a chciałem robić dalej.
19 kwi 15:47
Trivial:
zawodus, tak. Chodziło mi raczej o to, że ilość zainteresowanych mocno demotywuje. Tutaj
mówię na przykładzie swojego liceum. W gimnazjum to w ogóle była katastrofa. Zainteresowanych
naukami ścisłymi można było policzyć na palcach jednej ręki...
Draghan, swoją drogą to ja tylko czekam kiedy będę mógł położyć łapki na komputerze
kwantowym. Myślę, że pozostało jeszcze jakieś 20 lat oczekiwania, ale jak już się dorwę to
wykorzystam cały paralelizm na raz.
19 kwi 15:55
fx: Po matematyce, o ile potrafi się nią płynnie posługiwać można naprawdę sporo zdziałać i nieźle
zarobić. Mam kilku znajomych po matmie, którzy obecnie pracują jako "tłumacze" dla kilku
poważnych instytucji prowadzących badania z zakresu fizyki. Obecna fizyka to dużo więcej
matematyki niż kinematyka czy STW; nauki fizyczne wymagają sporego zaplecza matematycznego
jako wsparcie bo niewielu fizyków operuje na tyle biegle aparatem matematycznym aby być w
kwestii opisu samodzielnym.
Problem większości absolwentów matematyki − w mojej ocenie, to oderwanie od realiów. Wiedzą
czym jest przestrzeń Banacha ale paradoksalnie nie nie rozumieją jej użyteczności w innych
dziedzinach nauki. Taka moje obserwacja, co do świeżych magistrów matematyki. Oczywiście,
każde uogólnienie jest krzywdzące, ale to wydaje mi się dość trafne.
19 kwi 21:31
$: Do matematyki na takim poziomie to trzeba mieć naprawdę zamiłowanie chęci i przede wszystkim
głowę.
Mam takie pytanie, orientuje się na jakim poziomie jest teraz WAT np w porównaniu do PW ?
19 kwi 21:42
BoosterXS: Czy ktoś z obecnych wybiera się na SGH?
19 kwi 21:58
kyrtap: Nie wiem patrzyłem na ten kierunek ze względu na różnorodność przedmiotów jest i matematyka,
fizyka i chemia, a ja lubię uczyć się wielu dziedzin nauki.
19 kwi 22:13
.: Matematyką można wiązać ze światem finansowym. Na przykład: matematyka finansowa czy
aktuarialna. Zresztą wszystko zależy od chęci.
19 kwi 22:50