czy takie rownanie: melka: 1. 2−3x 1 −−−−−− = − −−−− 1−2x 2 rozwaizuje sie mnozac na krzyz? np (2−3x)*(−1) ? oraz takie: 2. 2x³−x²−6x+3=0 tak: 2x³−x²−6x=−3 −4x=−3/(−4) x=3/4 ?

Nikka: Drugie absolutnie źle W pierwszym wyznacz dziedzinę, przenieś 1/2 na lewą stronę, sprowadź do wspólnego mianownika, zapisz na jednej kresce ułamkowej a następnie tylko licznik przyrównaj do zera.

Nikka: Wskazówka − w drugim z pierwszych dwóch jednomianów wyłącz x² przed nawias, z trzeciego i czwartego −3

melka: jak to zrobic, Bosz

melka: a jak sprowadzic do wspolego?

melka: to 1 drugim bedzie?: (x²−3)(2x−1)=0?

Nikka: dasz radę, ja już nie mam siły tego wszystkiego pisać, jeśli chodzi o zadanie pierwsze to podobne przed chwilą opisywałam w jednym z Twoich postów , tutaj po prawej stronie jest 1/2 więc kroki postępowania jak w poście wyżej...

godzio187: 2x³−x²−6x+3=0 x²(2x−1)−3(2x−1)=0 (x²−3)(2x−1)=0 x²−3=0 v 2x−1=0 powinnaś to umieć

Nikka: Bosze to ja zaraz powiem, co robiłaś przez dwa lata szkoły średniej?

Nikka: Godzio Ci pomoże, ja spadam spać

melka: nie potrafisz zrozumiec, ze ktos sie stara, lecz dalej nie rozumie do konca, tak? aha...

AROB: Dobry wieczór. pomogę rozstrzygnąć wątpliwości.

melka: hej, chodzi mi o zadanie 1, bo 2 juz wiem jak sprowadzic 1/2 i a−2x do wspolengo?

melka: a wiec?

AROB:

	1
Zad.1 . Po wyznaczeniu dziedziny ( 1−2x ≠0 ⇒ x ≠		), równanie najprościej rozwiązać
	2

jako proporcję, czyli pomnożyć "na krzyż".

	3
2(2−3x) = 1 − 2x, itd. ⇒ x =
	4

	1
Zad. 2. Zrobił dobrze godzio187. Wynik: x1=		, x2 = √3, x3 = −√3
	2

melka: no, czyli w 1 zrobilam dobrze na pocztaku... dziedzine sie zawsze wyznacza w mianowniku ≠0? a w liczniku coś=0?