granice
Patryk: Witam ostatnio spotkalem sie z dziwnym przykladem, nie pamietam dokladnie liczb ale zaraz
wytlumacze o co mi chodzi.
Wygladal on tak lim n−>
∞ √4n2+3−2n+3 chodzi mi o to ze w przykladach z pierwiastkiem mnozy
sie przez to samo wyrazenie z przeciwnym znakiem i to czaje ale w tym przypadku nie wiem czy
moge 2n+3 potraktowac jako jedno wyrazenie zeby pomnozyc przez U{
√4n2+3+(2n+3)
Czy ktos rozumie o co mi chodzi?