matematykaszkolna.pl
funkcje kwadratowe (wzory viete'a) Justa: Witam Was drodzy Matematycy emotka Czy pomógłby mi ktoś wytłumaczyć jak zrobić owe zadanie. Wyznacz wartości b i c dla których miejsca zerowe x1 i x2 funkcji f(x)=x2+bx+c spełniają warunki:
1 1 

+

=4
x1 x2 
1 1 

+

=10
x12 x22 
ja wykombinowałam coś takiego, ale niestety nie wiem co dalej.
1 1 x2+x1 
−b 

a 
 −b 

+

=

=

=

=4
x1 x2 x1*x2 
c 

a 
 c 
1 1 (x2+x1)2 x22+x12+2x1*x2  

+

=

=

=
x12 x22 (x2+x1)2  (x1*x2)2  
 
 −b 
(

)2
 a 
 
 c 
2

 a 
 −b 2 

+

=(

)2+

=
 
 c 
(

)2
 a 
 
 c 
(

)2
 a 
 c c 
 b2+2c 

=10
 c2 
oraz Δ>0
27 sty 13:45
wredulus_pospolitus: z pierwszego: b = −4c podstaw do drugiego i wyznacz 'c' ... następnie wyznaczysz bez problemów 'b' emotka UWAGI: 1) nigdzie nie ma napisanego, że miejsca zerowe musza być różne 2) gdzie założenie c≠0
27 sty 13:47
Justa: 1) Δ>0 2) x1≠x2 3)c≠0
−b 

=4 ⇒ b=−4c
c 
b2+2c 

=10
c2 
(−4c)2+2c 

=10
c2 
16c2+2c 

=10
c2 
16c2 2c 

+

=10
c2 c2 
 2 
16+

=10 /*c
 c 
16c+2=10c 6c=−2
 1 1 
c=−

(w odp mam c=

⇒widzi ktoś mój błąd ?)
 3 3 
−b 

=4
c 
−b 

=4
 1 

 3 
 
 4 4 
b=

(no i tu w odp jest b=−

)
 3 3 
27 sty 14:02
PW: Polemizuję: użycie liczby mnogiej − "miejsca zerowe" − w treści zadania oznacza, że są dwa − a więc różne. Nie mylmy miejsca zerowego funkcji z pierwiastkiem wielomianu. Wielomian może mieć dwa jednakowe pierwiastki (tak się przyjęło mówić niedbale o pierwiastku dwukrotnym), ale funkcja nie może mieć dwóch jednakowych miejsc zerowych − czegoś takiego nie definiuje się (miejsce zerowe to liczba x0, dla której f(x0) =0; możemy ją podstawiać i sto razy otrzymując zdanie prawdziwe, ale nie znaczy to, że f ma sto jednakowych miejsc zerowych). Przykład: f(x) = (x−5)3. Funkcja f ma jedno miejsce zerowe x0=5. Wielomian f ma 5−krotny pierwiastek x0=5. Zauważmy, że w zadaniach CKE (maturalnych) używa się terminu "rozwiązanie równania" i "miejsca zerowe funkcji" − nie powinno się mówić o pierwiastkach równania (w starych podręcznikach tak było) ani o pierwiastkch funkcji kwadratowej.
27 sty 14:15
wredulus_pospolitus: u lala ... błąd:
1 1 x2+y2 (x+y)2 2x*y 

+

=

=

x2 y2 (x*y)2 (x*y)2 
oczywiście u Ciebie: x= x1 y = x2
27 sty 14:18
PW:
 4 1 
x2+

x−

= 0
 3 3 
 16 4 28 27 
Δ=

+

=

, Δ =

 9 3 9 3 
 1 4 27 2+7 
x1 =

(−


) = −

,
 2 3 3 3 
 1 4 27 2−7 
x2 =

(−

+

) = −

 2 3 3 3 
1 3 2−7 

= −

= −3

=2−7
x1 2+7 −3 
1 

= 2+7
x2 
1 1 

+

=2−7+2+7=4
x1 x2 
Na razie błędu nie widzę. Pewnie błąd w książce.
27 sty 14:37
Justa: oooooo emotka DZIĘKUJĘ! emotka NO I WSZYSTKO JASNE DLACZEGO BYŁ TEN BŁĄD: ) JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ ; ) PW. Wielomian f ma 5−krotny pierwiastek x0=5. ⇒ Wielomian f ma 3−krotny pierwiastek x0=5.
27 sty 14:39
wredulus_pospolitus: PW ... bład jest w drugim przekształceniu ... stąd różnice w znakach pomiędzy tym co wyszło a odpowiedziami
27 sty 14:40
Justa: wreduluspospolitus: dlaczego musi być ten "−" ? w (x+y)2 −2x*y
27 sty 14:41
Justa:
27 sty 14:56
PW:
1 1 x12+x22 

+

=

=
x12 x22 x12x22 
 x12+x22+2x1x2−2x1x2 

− i dopiero teraz pierwsze trzy wyrazy w liczniku
 (x1x2)2 
zwijamy w kwadrat sumy, Nie zauważyłem tego i wdałem się w rachunki sprawdzające. Niestety − zamiana znaków b i c powoduje, że suma odwrotności nie zmienia się, trzeba by było sprawdzić też sumę odwrotności kwadratów, ale widać że to nie ma sensu, bo błąd znaleziony.
27 sty 14:59
wredulus_pospolitus:
1 1 y2 x2 

+

= wspólny mianownik =

+

=
x2 y2 (xy)2 (xy)2 
 x2 + y2 
=

= ... a ty chcesz mieć (x+y)2 = x2+y2+2xy ... czyli dodajesz i
 (xy)2 
 (x2+y2+2xy − 2xy (x+y)2 − 2xy 
odejmujesz w liczniku 2xy .. =

=

 (xy)2 (xy)2 
teraz juz wiesz dlaczego i widzisz jakie błędy zrobiłaś przy przekształceniach
27 sty 14:59
Justa: ok ok.. już wszystko jasne ; ) na przyszłość bardziej muszę uważać przy przekształceniach emotka Bardzo Wam dziękuję ; )
27 sty 15:01