sinh x = cosh x
pablo: sinh x = cosh x
Tzn wiem o co chodzi

ale mi zawsze wychodzi zly wynik. Pewnie przez zle liczenie

dochodze do:
sinh x − cosh x = 0
| ex − e−x | | ex + e−x | |
| − |
| = 0 |
| 2 | | 2 | |
dziele na '2'
| ex − e−x | | ex + e−x | |
| − |
| = 0 /2 |
| 2 | | 2 | |
i zostaje mi e
x − e
−x − e
x + e
−x
Cos pewno robie zle, tylko co (:?
9 gru 15:43
zombi: ex − e−x−ex − e−x = −2e−x
9 gru 15:46
pablo: A... zapomniałem przemnożyć drugi nawias przez minusa ta

?
9 gru 15:48
zombi: No w drugim e−x nie było razy minus
9 gru 15:51
pablo: rozumem, dzieki
9 gru 15:52