Granice.
Ksssss: Mam problem z jednym przykładem, proszę o wskazówkę.
Oblicz granicę przy n−>∞:
lim(√n3+4n2+3n+2−n−1.
Odpowiedź to 13.
7 gru 18:34
sushi_ gg6397228:
przyklad źle zapisany
7 gru 18:41
Ksssss: Jak to źle? Pierwiastek sięga tylko do 2, −n−1 jest już poza pierwiastkiem.
7 gru 19:03
sushi_ gg6397228:
| 1 | |
bo nie wyjdzie granica |
| |
| 3 | |
7 gru 19:04
Ksssss: No tak, nie napisałam, że to pierwiastek 3 stopnia. Bardzo przepraszam za błąd.
7 gru 19:05
sushi_ gg6397228:
w liczniku masz (a−b)
zastosuj wzór a3−b3= (a−b) (a2+ab+b2)
czyli domnoz licznik i mianownik przez kolor czerwony
7 gru 19:08
Ksssss: Ok, już próbuję.
7 gru 19:11
Ksssss: Czyli moje "a" to wszystko to pod pierwiastkiem, a "b" to −n−1? Dobrze rozumiem?
7 gru 19:14
sushi_ gg6397228:
a=3√....
b= (n+1)
7 gru 19:15
Ksssss: Tzn. nie, "a" to wszystko razem z pierwiastkiem trzeciego stopnia, a "b" to −n−1?
7 gru 19:16
Ksssss: No właśnie, dzięki, już liczę

.
7 gru 19:17
Ksssss: Ok, wymnożyłam, ale co dalej? U góry będzie wzór skr. mnożenia a3−b3?
7 gru 19:20
sushi_ gg6397228:
tak i ile to bedzie
7 gru 19:23
Ksssss: W liczniku zostało mi n2+1, a w mianowniku to długie wyrażenie ze wzoru skr. mnożenia.
7 gru 19:24
sushi_ gg6397228:
zgadza sie, potem trzeba cos wylaczyc przed nawias
7 gru 19:26
Ksssss: n2?
7 gru 19:27
sushi_ gg6397228:
tak
7 gru 19:29
Ksssss: Ale jak wyciągnąć spod pierwiastka trzeciego stopnia n2? Przecież tam najwyższa potęga to 3
(n3)...
7 gru 19:31
sushi_ gg6397228:
tam jest a6
7 gru 19:34
sushi_ gg6397228:
n6
7 gru 19:34
Ksssss: Mam podnosić to 4składnikowe wyrażenie pod pierwiastkiem do kwadratu? Fakt, wyjdzie wtedy n2,
ale przecież to mission impossible...
7 gru 19:36
sushi_ gg6397228:
dlatego trzeba zauwazyć
3√n3.... * 3√n3....=
wyciagany z kazdego pierwiastka "n" do przodu
7 gru 19:39
Ksssss: Wyszło
13! Dziękuję bardzo za poświęcony mi czas!
7 gru 19:46
sushi_ gg6397228:
na zdrowie
7 gru 19:47