Majk: cześć

2(x−1)   x+1
	>0
2(x−3)   x−1

Mogę to jakoś skrócić?

ICSP: 1. Dziedzina 2. Skrócić raczej nie. Możesz "odwrócić ułamek w mianowniku"

Bizon: x≠1 x≠−1

2(x−1)2
	>0
2(x+1)(x−3)

a to się sprowadza do (x+1)(x−3)>0 dalej banał −

ICSP: Bizon brakuje x ≠ 3

Bizon: masz rację −

Majk: czyli mam (x−1)²(x+1)(x−3)>0 wszystko sprzeczne oprocz x=3 , czyli x>3

Majk: a no tak x≠3 czyli odpowiedz to zbior pusty?

ICSP: Dwa razy pudło .

Majk:

	4
Bo ogolnie pytanie do zadania było takie jest funkcja f(x)=2−		. Rozwiaż nierówność
	x

	f(x+1)
		>0
	f(x−1)

Majk: To ja już nie wiem xd

ICSP: (x−1)² (x+1) (x−3) > 0 // : (x−1)² − jest liczbą dodatnią przy założeniach z dziedziny (x+1)(x−3) > 0 a taką nierówność powinieneś być wstanie rozwiązać.

Majk: ale czemu dzielimy (x−1)² , rozwiazywałem sporo nierówności i nie chyba nigdy tak nie robiłem

Bizon: ... i to jest talent o organizowania zgaduj−zgaduli Nie napisze treści zadania ... tylko swoje reminiscencje ...

Majk: Nie napisałem bo jakoś mi szło to zadanie ale potem własnie utknołem , sory

ICSP: Po co dzielimy przez (x−1)² ? Chyba łatwiej jest narysować wykres wielomianu stopnia II niż wielomianu stopnia IV ? Oczywiście jeśli nie jesteś przekonany do dzielenia, możesz nie dzielić

Majk: yhym , rozumiem dzięki